Na swoim blogu Marek Migalski pyta:
etycznie trudno byłoby usprawiedliwić jego sobotnią akcesję. O ile bowiem Marek Jurek zapewnił sobie jedynkę z list PiS, to mam pytanie – ile jedynek zagwarantował swoim ludziom w wyborach parlamentarnych i samorządowych? Dlaczego jeszcze w marcu negocjował z Ziobro? Dlaczego negocjował i z SP i z PiS naraz? W czym PiS jest dziś lepsze, niż w 2006 roku, kiedy z niego odchodził? Jakie gwarancje złożył mu Kaczyński w sprawie ochrony życia i wartości chrześcijańskich? Czy etycznie jest legitymizować formację i polityka, których wielokrotnie się krytykowało za obojętność w sprawach aksjologicznych?
http://migal.salon24.pl/402923,jurek-z-pis-czyli-o-roznicy-miedzy-polityka-a-etyka
Komentarz: No właśnie, ile jedynek dostaną ludzie Marka Jurka na listach PiSu? Jak były Marszałek odwdzięczy się tym, którzy wyszli za nim z PiS i zakończyli swoje kariery polityczne? Ile jedynek, ile? Obawiam się, że odpowiedź może być brutalna… [aw]
jak się świnie od państwowego koryta odstawi na bok to wszyscy są nagle skłonni do porozumień. W ogóle mi nie szkoda takich ludzi jak Jurek, Migalski itd. Do niedawna bacznie stali przy swoim nieomylnym, genialnym prezesie. Dzisiaj wracają albo wracają z podkulonymi ogonami, albo są na śmietniku politycznym. Niech się zajmą pożyteczną pracą darmozjady
oni wszyscy są bezideowi, bez jakichkolwiek zasad i nie wiedzieć dlaczego ktoś oczekuje czegoś innego.