Jakie były koncepcje gospodarcze młodzieży narodowej wobec problemów ekonomicznych Polski międzywojennej?
Okres lat 30- tych XX wieku był dla Polski czasem głębokiego kryzysu ekonomicznego, wywołanego przez krach na giełdzie nowojorskiej w październiku 1929 roku. Postępujący wraz z kryzysem szybki wzrost bezrobocia oraz pauperyzacja szerokich mas społecznych, wywołały wzrost nastrojów radykalnych. Stan niezadowolenia był dodatkowo potęgowany przez aktywność środowisk lewicowych, a zwłaszcza komunistycznych, które wykorzystując różne napięcia społeczne, wzmogły działania propagandowe przeciw porządkowi kapitalistycznemu, licząc na wywołanie rewolucji i realizację własnych postulatów programowych. W tej sytuacji ruch narodowy stanął przed koniecznością znalezienia skutecznych rozwiązań, które byłyby w stanie odpowiedzieć na potrzeby radykalizującego się społeczeństwa.
Szczególne ożywienie dyskusji ekonomicznych dało się zauważyć w kręgach młodzieży endeckiej, która z uwagi na fakt, iż spory jej odsetek wywodził się ze środowisk robotniczych i chłopskich dobrze rozumiała nurtujące je problemy. Wychodząc naprzeciw potrzebom wspomnianych grup społecznych młodzi nacjonaliści podjęli próbę opracowania zrębów własnego programu gospodarczego. Punkt wyjścia powyższych rozważań miało stanowić stwierdzenie, iż dobry ustrój gospodarczy musi odrzucić doktrynerskie dogmaty i zdobyć się na własny niezależny wysiłek myślowy. Fakt ten został niezwykle dobitnie wyrażony przez jednego z liderów młodego pokolenia narodowców Wojciecha Wasiutyńskiego, który na łamach broszurki „Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa” stwierdzał: „Gospodarka narodowa nie może być oparta na porządku wielkokapitalistycznym, ale nie może także szukać wyjścia w porządku komunistycznym, wypływającym z doktryny a nie z życia, zachowującym prawie wszystkie wady ustroju wielkokapitalistycznego, a dodającym do nich zniszczenie życie narodowego i odebranie pracownikowi reszty jego człowieczeństwa. Naród nasz musi się zdobyć na samodzielność w urządzaniu własnych spraw gospodarczych”. Na tej podstawie zrodziła się koncepcja określana mianem narodowego ustroju gospodarczego.
Idea ta poddawała krytyce zarówno socjalizm jak i kapitalizm, wskazując na ich najbardziej szkodliwe cechy, z punktu widzenia interesu narodowego. W krytyce tej wskazywano, iż oba te porządki, mimo pozornych sprzeczności, są w gruncie rzeczy oparte o te same zasady myślowe. Wedle myślenia narodowego fundamentem zarówno kapitalizmu jak i socjalizmu była filozofia materialistyczna. Oba ustroje miały się również zgadzać co do faktu, iż ze względu na rozbieżność interesów czy to jednostek czy też klas społecznych istnieć musi zawsze między nimi rywalizacja, skąd już tylko krok do marksistowskiej walki klas. Opinię tę wyraził m. in. Zdzisław Stahl na łamach pisma „Myśl Narodowa”: „obraz społeczeństwa jako zbioru egoistycznych jednostek wspólny jest obu tym szkołom (…) wtłoczone w owe ramy nie są zdolne zobaczyć jednostki w życiu gospodarczym, inaczej jak w walce i najostrzejszym przeciwstawieniu się do ogółu jako zbiorowości, przygniatającej swoim bezlitosnym ciężarem opętane jedynie żądzą zysku jednostki”. Narodowcy podnosili również argument, iż cele ekonomiczne do jakich dążą socjalizm i kapitalizm są w gruncie rzeczy identyczne. W obu systemach głównym celem było ciągłe zwiększanie produkcji, w samym zaś procesie produkcyjnym pomijana była zupełnie osoba robotnika, mimo faktu, iż niezwykle często był on zmuszany do pracy ponad swoje siły.
Koncepcje narodowego ustroju gospodarczego nie ograniczały się oczywiście jedynie do werbalnej krytyki obu istniejących porządków ale starały się również wysuwać pewne postulaty pozytywne. Ich trzonem stały się trzy główne wytyczne, które miałyby stanowić niezbędne środki do realizacji celu, jakim był dobrobyt materialny i wszechstronny rozwój całego narodu. Wśród wspomnianych wytycznych znalazły się: zasada upowszechnienia własności, zasada samowystarczalności gospodarczej (autarkia), zasada względnej wolności gospodarczej.
Na pierwszy plan wśród wymienionych zasad wysunęła się kwestia jak najszerszego upowszechnienia własności. Krytykując jej kumulowanie w rękach nielicznej grupki właścicieli, jak miało to miejsce zarówno w przypadku kapitalizmu jak i socjalizmu, młodzi narodowcy wychodzili z założenia, iż uwłaszczone rodziny stanowić będą podstawę nowego modelu gospodarczego. W jednym z dokumentów programowych tego środowiska pisano: „Rodzina i własność stanowią pojęcia nierozdzielne (…) Dopiero gdy uwłaszczymy każdą rodzinę zrealizujemy sprawiedliwy ustrój społeczny (…) uwłaszczenie mas stanowi przeto naczelny postulat organizacji gospodarki i społeczeństwa”. Zaprowadzenie powszechnego uwłaszczenia mas miało w opinii narodowców, zlikwidować wiele niedomagań ówczesnego systemu. Narodowcy wskazywali, iż tak zorganizowana gospodarka po pierwsze- zapewni pracę i godziwe utrzymanie większej liczbie obywateli, po drugie- zwiąże ich z warsztatem pracy, po trzecie- zlikwiduje wyzysk, który był zjawiskiem powszechnym w wielu przedsiębiorstwach wielkokapitalistycznych, po czwarte- przywróci godność osobistą i zawodową i po piąte- zrealizuje charakterystyczne dla każdego człowieka dążenie do posiadania własnego majątku. W przywołanej już broszurze „Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa” pisano: „Każdy człowiek pragnie dorobić się samodzielnego warsztatu pracy, samodzielnego kawałka gruntu, samodzielnego stanowiska w życiu. Temu dążeniu na przeszkodzie stoi gospodarka wielkokapitalistyczna. Toteż gospodarka narodowa dążyć musi do zastąpienia (…) gdzie to tylko możliwe wielkich przedsiębiorstw przez małe, zarówno w przemyśle jak i rolnictwie. Małe warsztaty to związanie proletariusza z Ojczyzną, to odbudowanie rodziny, odbudowana godności osobistej i zawodowej. Powrót do małych warsztatów to powrót do stałości i uczciwości w życiu gospodarczym”. Szerokie upowszechnienie własności i stworzenie w oparciu o nie małych i średnich przedsiębiorstw likwidowałoby także jedną zasadniczych wad ustroju kapitalistycznego, jaką było uzyskiwanie dochodu bez pracy przez właścicieli wielkich fabryk i zakładów przemysłowych. Zdaniem narodowców proceder ten był bowiem nie do pogodzenia z etyką i moralnością katolicką.
Program powszechnego uwłaszczenia Polaków stawiał jednocześnie przed młodzieżą narodową konieczność wskazania źródeł własności, które miałyby służyć jako środek do jego realizacji. Młodzi narodowcy proponowali m. in. przeprowadzenie nacjonalizacji wielkich przedsiębiorstw, zwłaszcza tych z przewagą obcego kapitału. Część działaczy traktowała niniejszy problem bardzo radykalnie, głosząc program konfiskaty bez odszkodowania. Przejęty przez państwo majątek miał być następnie rozdysponowany pomiędzy robotników i bezrolnych chłopów, których zamierzano „przesunąć” ze wsi do miast. Natomiast gospodarstwa małorolnych chłopów zamierzano podnieść do rangi średnich na drodze rozparcelowania wielkiej własności ziemskiej.
Oparcie ustroju o powszechne uwłaszczenie i zbudowanie na jego bazie małych i średnich przedsiębiorstw dawałoby również istotną rękojmię dla realizacji kolejnego postulatu, a mianowicie autarkii. Hasło to znalazło swoje uzasadnienie zarówno w argumentach ekonomicznych jak i ideowych. Doświadczenia ogólnoświatowego kryzysu lat 30- tych doprowadziły bowiem narodowców do przekonania, iż międzynarodowy porządek kapitalistyczny chyli się ku upadkowi, wymuszając jednocześnie wprowadzenie nowych rozwiązań, które zapewniłyby większą stabilność gospodarczą. Racjonalnymi wydawały się zatem posunięcia, które umożliwiłyby oparcie gospodarki o siły krajowe, które nie byłyby tak podatne na załamania i wahania na rynkach światowych. W kręgach młodzieży narodowej rozumiano jednak doskonale, iż o zaprowadzeniu pełnej autarkii nie może być mowy. Należało jednak zmierzać do tego, aby wykorzystać własne możliwości produkcyjne, dążyć do kreowania nowych gałęzi przemysłu w oparciu o rodzimy potencjał, import zaś ograniczać jedynie do tych towarów, których nie można było wyprodukować na rynku krajowym.
Ostatnim fundamentem na jakim miał się opierać narodowy ustrój ekonomiczny była zasada względnej wolności gospodarczej, postawiona niejako w opozycji do koncepcji leseferystycznych. Pogląd ten był oparty o argumentację, wedle której klasyczne koncepcje wolnorynkowe, które zakładały swobodne współzawodnictwo jednostek zostały zupełnie wypaczone, przynosząc efekty diametralnie odmienne od zamierzonych. Według narodowców nieograniczona swoboda gospodarcza prowadziła do stopniowego eliminowania słabszych podmiotów przez silniejsze, co w dłuższej perspektywie czasowej sprzyjało tworzeniu się potężnych karteli, które zupełnie monopolizowały określone gałęzie gospodarki. Aby zapobiec temu niebezpieczeństwu proponowano, aby hierarchicznie zorganizowane społeczeństwo czuwało nad tym, by wolność gospodarcza i swobodne współzawodnictwo nie przeradzało się w „walkę wszystkich ze wszystkimi”. Rolę czynnika kontrolnego miałyby w tym wypadku spełniać korporacje gospodarcze, wzorowane na średniowiecznych związkach cechowych.
Próbując dokonać krótkiego podsumowania koncepcji młodzieży narodowej wypracowanych w okresie międzywojnia należałoby przede wszystkim spróbować odpowiedzieć na pytanie, jaki zasadniczy cel przyświecał młodym nacjonalistom. Już pobieżna analiza przedstawionych powyżej postulatów wskazuje, iż zasadniczym dążeniem narodowców była poprawa położenia materialnego całego narodu, a zwłaszcza jego najuboższych warstw, które w systemie wielkokapitalistycznym były szczególnie narażone na wyzysk i dyskryminację ekonomiczną.
dr Jacek Misztal
Za: http://narodowcy.net/miedzy-komunizmem-a-kapitalizmem/2013/02/03/
a.me.