Ze znużeniem przeczytałem kolejny „ostatni tekst pożegnalny z portalem” koleżanki Magdaleny Ziętek. Zawiadomiono mnie, że to jeszcze nie koniec, lecz będzie kolejny „ostatni” i „pożegnalny” tekst. No trudno, jakoś będę musiał to przeżyć i skoro obiecałem, to tekst zamieszczę.
Co do meritum:
1. Czytając kolejne teksty koleżanki Ziętek próbuję dociec o co toczy się spór? Prawdę mówiąc nie bardzo to rozumiem. I ja i Pani Magdalena uważamy, że Cywilizacja Łacińska jest lepsza i doskonalsza od niemiecko-bizantyjskiej. Jeśli dobrze rozumiem, to Pani Magdalena, mieszkając od 7 lat w Niemczech, ma Niemiec i ich cywilizacji dosyć i irytuje ją, że dla mnie jest ona „ciekawa”.
Dlatego wyjaśniam. Jestem naukowcem, politologiem, trudno więc abym nie był ciekawy świata. Zainteresowanie światem zewnętrznym to immanentna cecha każdego badacza. Pani Magdalena także pracuje naukowo, a więc jej programowego braku zainteresowania światem kompletnie nie rozumiem. Taki brak zainteresowania może głosić osoba intelektualnie prymitywna (o co nie posądzam) lub purytański kaznodzieja-fanatyk, ale nie naukowiec. Poznawanie i badanie rzeczywistości to nasza praca. Przez ostatni rok czytałem całymi dniami pisma Lutra, Kalwina, Melanchtona, Zwingliego, Bucera, Cranmera, Hookera i innych pisarzy Reformacji. Zgodnie z pojęciem świata Pani Magdaleny, winienem czytać wyłącznie Ojców Kościoła i św. Tomasza. Niestety, czytanie w kółko tego samego i o tym samym, ja uważam za intelektualnie mało pociągające. Jeśli zaś chcę napisać książkę o Reformacji, to nie bardzo widzę jak to zrobić bez odpowiedniej lektury.
Mnie świat interesuje, także i to z czym się nie zgadzam. Marks i Rousseau też są ciekawi i także należy ich czytać, aby zrozumieć rzeczywistość! Szkołę Frankfurcką także – to znakomici intelektualiści. Przebrnąłem nawet przez „Dialektykę negatywną” Adorna! Furiackie ataki na kogoś za to, że czyta co innego niż katolicko-konserwatywną ortodoksję uważam za nieporozumienie graniczące z intelektualną ciasnotą.
2. Być może jestem – jak napisała mi w e-mailu Pani Magdalena – „narcystycznym egocentrykiem” (przepraszam za cytat z prywatnego maila, ale nie mogłem się powstrzymać), ale cierpliwie zamieszczam Pani teksty, choć zaczynają być przeraźliwie monotonne. Jestem a to utajonym „masonem”, a to „Carlem Schmittem Unii Europejskiej”. Prawdę mówiąc, podchodzę do tego z dużą wyrozumiałością. Bywałem zresztą już w e-przestrzeni agentem SB, agentem rosyjskim, Żydem, pedałem, nawet miałem dostawiać się do studentek. Mimo to, jako „narcystyczny egocentryk” zrozumieć jednej rzeczy nie umiem.
Otóż, Pani Magdalenko, nienawidzi Pani tych bizantyjsko-pruskich Niemiec. To dlaczego od bodaj 7 lat tam Pani mieszka? Wychodzi Pani codziennie z domu i ogląda przymusowo te szkaradne luterańsko-pruskie facjaty? Idzie Pani ulicą i wącha heglowskie wyziewy? Przechodzi obok świątyni i widzi rysunki „brata Marcina”? Dlaczego zadaje sobie Pani te wszystkie katusze psychiczne? Dlaczego po prostu nie wróci Pani do Polski, do naszej wyższej i doskonalszej Cywilizacji Łacińskiej? Co za problem: wsiąść w pociąg czy samolot i w kilka godzin będziemy w Polsce. Ostatecznie mogę się poświęcić i przywieźć Panią moim samochodem, wprost pod drzwi domu. Czemu siedzi Pani w Niemczech i kontempluje swoją nienawiść do tychże Niemiec? To jakiś masochizm?
Obawiam się, że mamy tutaj do czynienia z przypadkiem „emigracyjnego prawdziwego patrioty”. Jest trochę takich ludzi: siedzą sobie w Niemczech czy w Chicago i pysznie pouczają „autochtonów” o istocie polskiego patriotyzmu, o istocie polskości czy Cywilizacji Łacińskiej. Traktuję to jako przejaw jakichś osobistych frustracji, niezrealizowania się w nowej rzeczywistości. Zna Pani biegle język niemiecki, co więcej, nawet mówi Pani po polsku z niemieckim akcentem, choć podobno tego Pani sama nie wyczuwa. Nie ma się co bać: prawnik z biegłym niemieckim znajdzie w Polsce dobrą pracę. Proszę spakować walizki i zapraszamy do Polski. Nawet dr Paweł Bała nie mówi po polsku z niemieckim akcentem! (a pewnie by chciał tak umieć…)
Co do jednego ma Pani jednak rację: ja, podobnie jak mój Carl Schmitt, nigdy nie wyjechałbym z ojczyzny. Dla niego Niemcy – dla mnie Polska – są ojczyzną. Należy tu mieszkać i żyć bez względu na ustrój polityczny, warunki gospodarcze czy możliwości zarobkowania. Schmitt gardził antynazistowskimi emigrantami, którzy po 1945 roku wrócili do pokonanych Niemiec i pouczali wszystkich naokoło na czym polegają „prawdziwe Niemcy”. Ja mam podobny stosunek do „prawdziwych Polaków”, którzy mieszkają za granicą i pouczają „autochtonów” co to jest polski patriotyzm i opisują przed komputerem Cywilizację Łacińską popijając germańskiego Heinekena i zagryzając Wurstem.
A jednego to już zupełnie nie rozumiem: dlaczego to ja stałem się celem tej całej nagonki? Co ja jestem jakiś Niemiec czy Prusak?
Na tym dyskusję uważam za zakończoną (z mojej strony).
Adam Wielomski
Jeśli Panią Magdalenę w czymś uraziłem, to nie było to zamierzone i z góry przepraszam.
Tak wlasnie wygladaja merytoryczne dyskusje na tym portalu. Np. „Furiackie ataki na kogoś za to, że czyta co innego niż katolicko-konserwatywną ortodoksję uważam za nieporozumienie graniczące z intelektualną ciasnotą.” Z moich tekstow bardzo jasno wynika, ze jestem w Niemczech po to, by wlasnie studiowac niemiecka filozofie. Cytuje Hegla, cytuje Kanta, i tak dalej. Wiec prosze nie robic ze mnie kogos, kim nie jestem. A szczytem merytorycznej dyskusji jest ciagle zarzucanie mi, ze pisze krytyczne teksty o Niemczech, mimo ze tu mieszkam (choc nikt nie zna mojej osobistej sytuacji). Widocznie moje teksty, sa zbyt skomplikowane dla Pana, to streszce je w czterech zdaniach: Mieszkam tu i widze, co to panstwo zrobilo z Niemcami. Poniewaz tu mieszkam, to widze troche wiecej niz autostrady i sprawna organizacje. I nie chce, zeby to panstwo zrobilo to samo z innymi ludzmi, czy to beda Polacy czy Grecy. A panstwo to jest na dobrej drodze do tego, zeby podporzadkowac sobie cala UE. Dlaczego Pan? Bo portal pod Pana kierownictwem zbacza w bardzo dziwnym kierunku. Na tym takze dyskusje uwazam za zakonczona.
„Mieszkam tu i widze, co to panstwo zrobilo z Niemcami.” Bardzo tajemniczy ogólnik. W ogóle prawie się przestraszyłem tych Niemiec.
Szanowny Panie Profesorze! Z przykrością muszę napisać, że Pan komentarz jest po prostu żenujący. Teksty Pani Magdaleny Ziętek są pasjonujące, z przejrzystą argumentacją. Świetnie pokazują korzenie zamordyzmu narzucanego Unii Europejskiej przez prusactwo. Pomagają zrozumieć to, co obecnie dzieje się w Polsce – to zniewalanie ludzi, odbieranie nam wolności w każdej dziedzinie życia – od zakazu dawania klapsów dzieciom i nakazu wożenia ich w samochodach w fotelikach (upaństwowienie dzieci), po upaństwowienie drzew w naszych ogrodach (trzeba mieć zgodę urzędników na wycięcia drzewa, a nawet gałęzie przycinać zgodnie z ich wytycznymi) i upaństwowienie naszych śmieci (władza odebrała nam prawo wyboru firmy, która będzie odbierała śmieci spod naszego domu). Ten zamordyzm jest pruskiego pochodzenia. Należy z nim walczyć ze wszystkich sił. Trzeba kochać ludzi i bronić ich wolności. Trzeba mieć więcej zrozumienia dla „motłochu”. Ludzie mają prawo mylić się. Maja prawo do lenistwa i bałaganu. Ważne, by czynili dobro. By kochali swoje dzieci, by je przytulali, by bawili się z nimi, dbali o nie. By mężowie kochali swoje żony, a żony kochały swoich mężów. To jest ważne. A nie autostrady i czyste okna. Ważna jest też wolność. By władza nie wsadzała swojego nosa do naszych domów, ogrodów i naszych śmieci. By demokracja nie była „wszędobylska”, jak celnie napisała Pani Magdalena Ziętek. Dawno nie czytałem rzeczy tak odkrywczych, jako to, co na Konserwatyzm.pl opublikowała Pani Magdalena Ziętek. To jedna z najbardziej inteligentnych kobiet, jakie znam. Będzie brakowało mi jej tekstów na Konsewatyzm.pl To zachęca mnie do wydania 4-5 tys. zł na uruchomienie portalu http://www.debata24.eu. Pani Magdalenie Ziętek chodzi o uratowanie Cywilizacji Łacińskiej nie tylko w Polsce i Niemczech, ale w całej Europie. Tego samego chciał Jan Paweł II namawiając Polaków do wstąpienia do UE. Miał nadzieję, że Polacy pomogą uratować Cywilizacji Łacińskiej w Europie. Pani Magdalenie Ziętek stara się jak może, by uratować Cywilizacji Łacińskiej w Europie. Ja też się staram, choć nie mam takiej wiedzy jak ona. Mam nadzieję, że Pani Magdalena Ziętek zgodzi się bać udział w dyskusji w naszym portalu Debata24.eu, który uruchomimy za kilka miesięcy. Ja mieszkam w Polsce. Więc tego żenującego argumentu przeciw „emigracyjnym prawdziwym patriotom” nie można wobec mnie uzyć. Pozdrawiam Jerzy Krajewski
Ja wiem co to państwo zrobiło z Niemcami. Zrobiło to, że Niemcy są hegemonem na europejskiej scenie politycznej, zrobiło to, że polscy emigranci walą tam drzwiami i o oknami po ostatnim otwarciu granic. Zrobiło to, że jest tam sprawnie działająca i nowoczesna kolej oraz super-szybkie autostrady. Całkiem nieźle jak na kraj który przegrał wojnę.
Tekst pana Wielomskiego jest po prostu na „odwal się”.Podobnie jak wczesniejszy p. Bały- co jednak mniej boli, bo z jego poglądami sie jakoś nie utożsamiałem. Gdybym miał o panu Wielomskim wyrobić sobie zdanie na podstawie tej polemiki, to pomyslałbym, ze nie zrozumiał i dodatkowo jest uprzedzony. Mam jednak na półce kilka książek profesora i dlatego uważam odpowiedź za akt arogancji. Jeszcze jedna uwaga o charakterze ogólnym:wszyscy związani z portalem polemiści( o ile tak można powiedzieć) zarzucali pani Zietek, że mieszka w Niemczech. Profesor jeszcze mysl rozwinął sugerująć, co mysli o tych, którzy wyjechali z ojczyzny. Wniosek jest taki, że dla osób, które uważaja, że Cywilizacji Łacińskiej mozna bronić tylko będąc w ojczyźnie, ta Cywilizacja znaczy co innego, niz dla osób, które tak nie uważają. Na koniec: uważam, ze pania Zietek potraktowano tu bardzo nieładnie. Lepiej milczeć, niż się silic na takie „polemiki”.
Jeszcze raz przeczytałem i zmieniłem zdanie. Profesor Wielomski po prostu nic nie rozumie. „A jednego to już zupełnie nie rozumiem: dlaczego to ja stałem się celem tej całej nagonki? Co ja jestem jakiś Niemiec czy Prusak?”Nie podejrzewam nawet, że udaje, bo to byłoby już bardzo bardzo nieładnie.
@Karol Potocki- „z Niemcami” w takim znaczeniu, jak „z Polakami”.
Nie zabieralem glosu od pewnego momentu, gdyz sam wzialem te sprawe zbyt osobiscie. Jezeli zreszta kogos obrazilem, w tym Pania Zietek, to prosze o wybaczenie w przeddzien Wielkiego Tygodnia.Ale to nie chodzi o kwestie osobiste.Jest dla mnie pewne, ze trwajaca od momentu 1-szego komunikatu w spr. RAS dyskusja jest najwazniejsza jaka miala miejsce na portalu od 10/04/2010. Pani Zietek dobrze wyczula sprawe i zorientowala sie, ze czesc z nas nie cofnie sie przed ostatecznymi konsekwencjami konserwatyzmu, stad Jej polemika najpierw z red.Mellerem, ze mna i z Dr Bala pozniej, a teraz z pfor.Wielomskim.Istotnie, Pani Magdaleno, ja sie osobiscie, jezeli o moja skromna osobe chodzi, nie cofne przed zadnymi konsekwencjami konserwatyzmu widzianego z mojego punktu obserwacyjnego.We Francji sa 100-procentowo francuscy doktorzy teologii i praw, ktorzy nazywaja traktat werslaski dyktatem, sa ludzie, ktorzy uwazaja Napoleona III za lewaka.Prawo musi byc prawem, a prawda prawda, jezeli nawet stoja w sprzecznosci z terazniejszym interesem.A nie stoja, bo Panstwo jada na mitach.Polska nie potrzebuje mitow-potrzebuje prawdy i dyskusji.Nie dajmy sie zwiariowac, nie ulegajmy zle pojetemu nacjonalizmowi i nienawisci rasowej.Wiem, ze przeciwnicy na portalu sa dobrej wiary ale sie myla i myslac, ze sluza Kosciolowi , sluza w gruncie rzeczy demoliberalizmowi.Blagam, nie porzucajmy mysli konserwatywnej na rzecz ciarkow na plecach w trakcie lektury Konecznego i J.Giertycha.Litosci!Prawda i dobro sa wazniejsze niz emocje.
„…Taki brak zainteresowania może głosić osoba intelektualnie prymitywna (o co nie posądzam) lub purytański kaznodzieja-fanatyk, ale nie naukowiec…” – hehe – albo KATOLICKI fanatyk:) pozdrowienia
Żyć należy tam gdzie jest dobrze, jeśli w ojczyźnie jest dobrze, to fajnie się składa, ale jeśli nie to mamy milion Polaków w liberalno-protestanckiej W. Brytanii, na przekór takim jezuitom jak p. Ziętek:)
@Antoine Ratnik. Napisał Pan m.in.: „(…) nie ulegajmy zle pojetemu nacjonalizmowi i nienawisci rasowej”. Jakbym czytała „Gazetę Wyborczą”… No cóż, jakie czasy, tacy konSSerwatyści…
@Antoine Ratnik. I jeszcze jedno: napisał Pan, że Prawda jest najważniejsza. Pan sobie kpi z nas czy liczy na naszą krótką pamięć? Doskonale pamiętam, że nie widział Pan nic złego w promowaniu filmu „Polskie obozy koncentracyjne”. Niech Bóg nas broni przed takimi tradycjonalistami jak Pan. Wstydu Pan nie ma Panie Ratnik! Przynajmniej w takim czasie jak obecnie, przed Wielkanocą uspokoiłby się Pan i przestał kłamać, że broni Pan prawdy.
@Antoine Ratnik Kilka cytatów:”Jeśli dobrze rozumiem, to Pani Magdalena, mieszkając od 7 lat w Niemczech, ma Niemiec i ich cywilizacji dosyć i irytuje ją, że dla mnie jest ona „ciekawa”.”Pani Magdalenko, nienawidzi Pani tych bizantyjsko-pruskich Niemiec. To dlaczego od bodaj 7 lat tam Pani mieszka?”Dlaczego po prostu nie wróci Pani do Polski, do naszej wyższej i doskonalszej Cywilizacji Łacińskiej? Co za problem: wsiąść w pociąg czy samolot i w kilka godzin będziemy w Polsce. Ostatecznie mogę się poświęcić i przywieźć Panią moim samochodem, wprost pod drzwi domu. Czemu siedzi Pani w Niemczech i kontempluje swoją nienawiść do tychże Niemiec? To jakiś masochizm?”Obawiam się, że mamy tutaj do czynienia z przypadkiem „emigracyjnego prawdziwego patrioty”. Jest trochę takich ludzi: siedzą sobie w Niemczech czy w Chicago i pysznie pouczają „autochtonów” o istocie polskiego patriotyzmu, o istocie polskości czy Cywilizacji Łacińskiej. Traktuję to jako przejaw jakichś osobistych frustracji, niezrealizowania się w nowej rzeczywistości.”Należy tu(w Polsce) mieszkać i żyć bez względu na ustrój polityczny, warunki gospodarcze czy możliwości zarobkowania.”Ja mam podobny stosunek do „prawdziwych Polaków”, którzy mieszkają za granicą i pouczają „autochtonów” co to jest polski patriotyzm i opisują przed komputerem Cywilizację Łacińską popijając germańskiego Heinekena i zagryzając Wurstem”. Czy to właśnie sa te „ostateczne konsekwencje konserwatyzmu widziane z punktu obserwacyjnego”? Kieruje te cytaty w pana kierunku, bo, z tego co wyczytałem, był pan( albo nadal jest) emigrantem. A poza osobistymi wycieczkami ( mógłbym jeszcze cytować obszernie p. Bałę, który sugerował jakoby poglądy pani Zietek wynikały z jej nieodwzajemnionej miłości do Niemca) w tych „polemikach” nie ma zupełnie NIC wartego odnotowania. Jakby NIKT NIC nie zrozumiał.
Jeszcze jedno, bo nie moge się powstrzymać. Polemika(apel?) pana Ratnika z panią Zietek:”Polska nie potrzebuje mitow-potrzebuje prawdy i dyskusji.Nie dajmy sie zwiariowac, nie ulegajmy zle pojetemu nacjonalizmowi i nienawisci rasowej”.”Blagam, nie porzucajmy mysli konserwatywnej na rzecz ciarkow na plecach w trakcie lektury Konecznego i J.Giertycha.Litosci!Prawda i dobro sa wazniejsze niz emocje”. Nic dziwnego, że wszyscy dokoła Wojtek panią Zietek przepraszają. Jest za co.
Dla mnie to trochę dziecinada. Pani Ziętek wyraziła swoje stanowisko, pogląd , uzasadniła, albo się ktoś z tym zgadza albo nie i daje merytoryczną kontrę. A tu jakieś fochy, p.Ratnik się oburzył i stwierdził , że p.Ziętek ukuła spisek w celu wyeliminowania go z portalu 🙂 he,he. Albo argumenty, że jeśli p.Ziętek pracuje zagranicą to nie może krytykować Germanii, do tego jeszcze bierze euro-marki. Nie rozumiem po co na portalu kącik germanofila. Jeśli prowadzi się taki kącik to powinno się zadbać o jakość techniczną funkcjonowania portalu, bo z tym jest kiepsko. Do p.Magdaleny . Nie będzie już Pani pisała na tym portalu tekstów?
@Zar Nie jestem emigrantem.
Teraz rozumiem, czytajac Panstwa wpisy, dlaczego polski katolicyzm spadl na 40%-owy poziom praktyki. Z tych samych przyczyn, dla ktorych Zydzi odrzucili Mesjasza.
@Zar Moja wizja,a Pani Zietek czy Pani Evergen cywilizacji lacinskiej jest dokladnie taka sama, tylko ze ja nie lacze katolicyzmu z jakims konkretnym sojuszem politycznym, mam za soba inne niz Pani Zietek lektury, jestem innej niz te Panie kultury intelektualnej i uwazam, ze na portalu jestem nie tylko po to, zeby pisac ale i po to zeby sie duzo od moich mistrzow nauczyc.Lubie Wagnera, RAS mi nie przeszkadza etc.”Stronnictwo Polskokatolickie” uwaza zas, ze moralnie dobra jest wylacznie jego wizja sojuszy w Europie, ze panstwa centralne byly be, ze Niemcy sa podludzmi, ze Prusacy sa donosicielami, i ze fakt urodzenia sie Polakiem daje automatyczne prawo do Nieba, bo „nasz” Kopernik wstrzymal Slonce ,a ruszyl Ziemie – polskie go wydalo plemie. To jest oczywiscie celowa karykatura z mojej strony – glownie chodzi o odmawianie panstwom centralnym prawa do zycia i o laczenie Dobra i Prawdy z Francja i z Anglia, o inna analize historii Francji i o to, ze owo stronnictwo stale moralizuje, zamiast dyskutowac.Kto nie z nimi, ten be, jak w „GW”. Kto nie z nimi, ten jest „masonem”.Byli „agenci moskiewscy”, a teraz sa ” agenci wplywow” RFN. Ponadto ja zyje we Francji, jestem tyle samo Francuzem co Polakiem i nie rozumiem stalych oskarzen Francji o „kolaboracje” etc.Tym ostatnim sie poczulem swego czasu silnie obrazony.Teraz mi juz przeszlo.
@Zar I rowniez nie znosze, kiedy sie atakuje moich kolegow i przyjaciol.Zawsze sie opowiem po Ich stronie. Niektorym sie wydaje, ze mozna ludziom bezkarnie wymyslac, pytac ich publicznie czy sa katolikami czy nie , bo sie urodzilo jakims „czystej krwi polskokatolikiem”.To jest faryzeizm pod przykrywka katolicyzmu.
Antoine Ratnik : Mialam juz sie nie wlaczac do dyskusji, ale nie wytrzymalam. Pozwoli Pan, ze zestawie Pana wlasne komentarze: „Ponadto ja zyje we Francji, jestem tyle samo Francuzem co Polakiem i nie rozumiem stalych oskarzen Francji o „kolaboracje” etc.Tym ostatnim sie poczulem swego czasu silnie obrazony.Teraz mi juz przeszlo.” Jak sie te slowa maja do tego Pana komentarza?: „Widze, ze co we Francji mozna powiedziec swobodnie, w Polsce wywoluje zgorszenie. Jezeli trzeba bedzie, gotow jestem sie z zabierania glosu w tych sprawach wycofac, bo lepiej milczec, niz gorszyc.ps. Przez Panstwa przemawiaja: ignorancja,slaba znajomosc jezykow obcych, przekonanie, ze katolicyzm=polskosc etnicznie czysta, ze kto nie jest Polakiem, ten nie jest katolikiem, ze kto jest blondynem ten jest SS-manem,ze wszyscy cudzoziemcy sa podludzmi etc.Dla mnie to jest szok.Ogromny szok.Ta afera mnie zniszczyla moralnie.” (https://konserwatyzm.pl/artykul/3949/list-otwarty-do-redaktora-arkadiusza-mellera-w-sprawie-kacik) oraz „Ale na gruncie polskim alergiczna reakcja pojawiajaca sie w kazdym momencie kiedy tylko wypowiedziane zostana slowa ktore sie uwaza za ” antypolskie” jest odpowienikiem walki z tym „zlem ontologicznym” i przeszkadza debacie.To jest zwykla cenzura, ACTA przebrane za polskosc.” (https://konserwatyzm.pl/artykul/3596/zapraszamy-na-projekcje-kontrowersyjnego-filmu-polskie-obozy). Rozumiem, ze o „polskich obozach koncentracyjnych” nalezy otwarcie dyskutowac ale o Vichy juz nie? W tej kwestii obowiazuje prawda urzedowa: Francuzi nie kolaborowali i wszelkie oskarzenie tego typu sa „podloscia”, jak to Pan mi kiedys zarzucil. To jak to jest z ta francuska otwartoscia odnosnie kwestii Vichy?
Tak, komentarza Antoine Ratnika sa swietnym przykladem polemizowania z samym soba. Gdyby tak pan Ratnik moglby wskazac, gdzie w swoich tekstach bronilam tego, co mi notorycznie przypisuje… Zaden z moich oponentow nie podjal jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji z moimi tekstami. Przypisywano mi juz rozne rzeczy: ze sie zakochalam w Niemcu bez wzajemnosci, ze sie zakochalam w Adamie Wielomskim takze bez wzajemnosci, jestem nie tylko oplacana w euro przez panstwo niemieckie ale takze przez masonerie, zarzucano mi niewdziecznosc RFN, niewdziecznosc redaktorowi Mellerowi, intelektualna ciasnote, lewicowy fanatyzm, posoborowosc, Pawel Bala zachecal mnie do pisania tekstow na tematy „kobiece”. I to maja byc intelektualne elity?! I czym to sie rozni od poziomu intelektualnego reprezentowanego przez „motloch”? Nie, tu nie chodzi o rzeczowe dyskusje tylko o walke o status. To sie wlasnie nazywa EGOMANIA.
Heineken jest germański owszem, ale sprecyzuję, że holenderski. Dodam to od siebie bo wiem z doświadczenia że sporo osób po źle odczytanej lekturze pomyśli inaczej.
A co ten Heineken tu robi? :))
@Magdalena Ziętek. Pani Magdaleno proszę się nie przejmować. Mi z kolei zarzucano, że zakochałam się bez wzajemności w jakimś Ślązaku i dlatego krytykuję RAŚ i popieranie tej organizacji przez konserwatyzm.pl. Tak jakby RAŚ miał cokolwiek wspólnego z polskim Śląskiem i Ślązakami… Taki właśnie poziom kultury i merytoryki reprezentują Panowie z tego portalu. Jarosław Kaczyński może spać spokojnie, bo jeśli tak wygląda elita intelektualna tradycjonalistów jak np. Pan Meller czy Pan Wielomski (który nie jest profesorem „belwederskim”, ale „podwórkowym”), to nic w najbliższym czasie nie zagrozi hegemonii PiS na prawej stronie.
@MZ Przeciez zna Pani z portalu moje poglady zarowno do do wojny 1870 , jak i do I WS.Co do Vichy, to mi jest to przykro powiedziec, ale nie zna Pani tematyki.Vichy, czyli legalny rzad Francji z siedziba w Vichy nie ma nic ani to nic wspolnego z kolaboracja.Kolaboracja miala dwa nurty.Nurt pierwszy to kolaboracja z nazistami partii komunistycznej w latch 1940-1941 poprzedzona calkowitym zsabotowaniem uzbrojenia, ktore sie przez to stalo bezwartosciowe ( czolgi, samoloty).Drugi nurt kolaboracji mial miejsce w Paryzu glownie, byl ultra-mniejszosciowy , zle widziany przez Marszalka ale nawet ten nurt sie dzielil na liczne podnurty.Brasillach np. w 1943 roku chcial sie juz z calej afery wycofac, Céline zas np. trwal az do konca i udal sie po 1944 roku na emigracje.Na pociagach jadacych z ochotnikami na front po stronie Niemiec ochotnicy pisalii”Niech zyje Hitler! Niech zyje Francja!”.O co chodzi?Skad takie zagubienie? Jak juz chyba 15 razy tlumaczylem zarowno Panu Tomaszowi Daleckiemu, jak i Pani, we Francji miala miejsce wojna domowa.Trwala gdzies tak miedzy 1939 a 1963 rokiem.Dynamika konfliktu europejskiego na Zachodzie siega poczatkow XVI wieku.Tlumaczylem juz, ze duza czesc prawicy we Francji jest niezwykle krytyczna wobec tych zjawisk we Francji, ktore ja doprowadzily do konfliktu z cala Europa.Pisalem o Lidze i o Frondzie.II WS byla apogeum tego paroxyzmu trwajacego od XVI wieku.Nie rozumiem Pani zacietrzewienia , a co do tego, ze z Pania podobno nikt nie dyskutuje na serio, to wynika to z tego, ze: 1/ nikt nie dysponuje taka iloscia czasu zeby przygotowac solidna replike 2/ Pani uwaza ze ma za soba racje moralna, co utrudnia dyskusje 3/opinia publiczna w Polsce nie jest przygotowana do przyjecia tez, ktore by mogly zostac zrozumiane jako ” rewizjonistyczne”.We Francji na prawicy tak, bo aktem oskarzenia objeta jest Rewolucja, w Polsce nie, bo Rewolucja sie przebrala za przyjaciol ojczyzny i stad mozliwsosc zgorszenia ,o ktorym pisalem.
@Ratnik Czy naprawdę tak trudno zrozumieć to, co tak jasno wyłożyła Pani Ziętek? Zachowuje się Pan, przepraszam za określenie, jak jakaś 15-letnia nadąsana dziewczynka, ciągle obrażająca się, że ktoś może mieć inne zdanie od niej. W dodatku zarzuca Pan Pani Ziętek i ludziom, którzy się z nią zgadzają, jakiś „polskokatolicyzm”, „rasizm” i przyjmowanie mitu o Polakach jako narodzie wybranym. Z tego, co zrozumiałem, czytając teksty Pani Ziętek, to pisała je ona z perspektywy osoby występującej w obronie cywilizacji łacińskiej, a nie z perspektywy Polki!! Autorem takich krytycznych sformułowań dotyczących Prus czy prusactwa może być każdy człowiek z kręgu cywilizacji łacińskiej, np. Austriak, Francuz, Czech czy Niemiec! Naprawdę nie wiem, skąd to pańskie nadąsanie i polemika z samym sobą. Pani Ziętek nie dyskutowała o zasadności traktatu wersalskiego ani o Napoleonie III, tylko o prusackim podejściu do państwa, jednostki, religii i cywilizacji. Niech wreszcie Pan zrozumie, że świat nie kręci się wokół Francji (bądź, co bądź noszącej zaszczytny tytuł „pierwszej córy Kościoła”).
@Antoine Ratnik Napisze teraz jak rozumiem pana stanowisko:Wszedzie w Europie rządza siły postrewolucyjne(antyłacińskie), wiec nie ma sensu atakowac np. Niemiec czy Rosji z perspektywy polskich, postrewolucyjnych-antyłacińskich pozycji. Kontrrewolucja ma sie najlepiej we Francji (nie kwestionuje- moze tam mamy 0,5% konserwatystów, a gdzie indziej 0,2%) wiec krytyka tejże jest nieporównywalna z krytyka Polski, która rewolucyjnie „odleciała” najbardziej. Jeśli najbardziej, to nalezy sie podporzadkować tym, którzy mniej. A właściwie wszyscy mniej, czyli wszystkim. Polski patriotyzm był i jest rewolucyjny bardziej niz patriotyzmy sąsiadów, jest wiec najwiekszym zagrożeniem. Dodatkowo- lojalnośc wobec redakcyjnych kolegów jest na tyle silna, że uniemożliwia jakakolwiek krytykę ich poczynań. W kazdym polemicznym konflikcie stanie pan po ich stronie. Ja tyle, bez złośliwości, z pana wywodów zrozumiałem.
@Antoine Ratnik : obawiam sie, ze te sprawy sa duzo bardziej skomplikowane.
Nie sądze jednak, ze przyblizy mi pan swoje stanowisko, gdyż”1/ nikt nie dysponuje taka iloscia czasu zeby przygotowac solidna replike 2/ Pan(zmieniłem:pani) uwaza ze ma za soba racje moralna, co utrudnia dyskusje 3/opinia publiczna w Polsce nie jest przygotowana do przyjecia tez, ktore by mogly zostac zrozumiane jako ” rewizjonistyczne”.
@Adam Wielomski: moglby sie Pan rzeczywiscie wstydzic. Tekst brzydki w wymowie i jeszcze brzydszy w formie. Cytat z prywatnej korespondencji z nikczemnym nawiasikiem(„ach! lamie podstawowe zasady dot. prywatnej wymiany zdan… bo nie moge sie oprzec”). To tak jakby ktos nazwal Pana pedalem a potem uzasadnial to tym, ze patrzac na zdjecie powyzej… nie mogl sie oprzec. WSTYD!
@Zar 1/ i 3/ = tak, 2/ = nie.To jest spor intelektualny, a nie moralny.Obie tezy maja racje bytu. Czyli 2 x tak, 1 x nie.ps.nie mozna porownywac Polski z jej sasiadami, np. z Czechami czy Slowakami,Litwinami czy Ukraincami, bo te narody albo mialy” przerwe w zyciorysie” , albo sa pozne, zas my nie, choc przeszlismy mutacje w trakcie dziejow jak malo kto.
@MZ Zgadza sie.
Po lekturze komentarza Pani Ziętek chyba wreszcie zrozumiałem o co chodzi: CZY DOMAGA SIĘ PANI ABYM USUNĄŁ Z PORTALU ARKA MELLERA I PAWŁA BAŁĘ?
@adamwielomski Jestem bardzo ciekaw po lekturze którego to komentarza p. Zietek wreszcie chyba zrozumiał pan o co chodzi.
Jerzy Krajewski – żenujący to był Pański występ na kongresie nowej prawicy.
konserwatyzm polski jest na poziomie piaskownicy, dziec z tytułami naukowymi chcą zmieniać świat, nie mając zielonego pojęcia o realnosci , zwlaszcza duchowej.
@adamwielomski : co za spostrzegawczosc… Gratuluje. Nie chodzi o to, zeby ich usunac, tylko zeby pokazac, ze ich poglady albo to co propaguja nie sa zgodne z profilem KZM. Chyba, ze Pan uwaza ze jest inaczej… (Pawel Bala w koncu publicznie oglosil sie wyznawca sprotestantyzowanego katolicymu, co jest jawna sprzecznoscia z profilem KZM.) I bardzo prosze, nie rozsiewac falszywych informacji na moj temat (to a propos Pana stwierdzenia, ze sie domagalam czegos, czego sie nie domagalam). To bardzo nieladne.
Niestety na tym portalu nie ma konserwatyzmu katolickiego tylko konserwatyzm plemienny. Swietnie wyrazil to pan Ratnik: „nie znosze, kiedy sie atakuje moich kolegow i przyjaciol.Zawsze sie opowiem po Ich stronie”. To zdanie jest mysla przewodnia i kwintesencja kzm. Koteria i podwojne standardy. Albo nalezy sie do 'kregow’ albo jest sie 'obcym’. 'Kregi’ zawsze trzymaja sie razem. Nie lubie wycieczek osobistych, wiec prosze odebrac ponizszy tekst tylko jako obrazowy przyklad: pan Ratnik, mimo ze mieszka we Francji jest swoj, wiec jest wpozadku, zarowno krytykujac Francje jak i 'pysznie pouczając „autochtonów” o istocie polskiego patriotyzmu, o istocie polskości czy Cywilizacji Łacińskiej’; pani Zietek jest z poza 'kregow’ wiec nie ma prawa ani do krytyki Niemiec ani zabierania glosu w sprawie Cywilizacji Lacinskiej i Polski, bo mieszka poza nimi (paradoks?). Zona jednego z redaktorow, ktory jest swoj, mimo ze nalezy do lewackiej partii jest wpozadku, podobnie jak pan Libicki z PO, bo przeciez tworza 'konserwatywne skrzydla’, natomiast pan Gorski, ktory najwidoczniej wypadl z 'kregow’ i jego konserwatywne skrzydlo w PiS sa be. Panu Daleckiemu, kiedy jeszcze widocznie byl swoj, gratulowano wyboru na wysoka pozycje w telewizji, kiedy wypadl z kregow, stal sie 'nudny’. Ten mechanizm dziala tutaj w chyba kazdej sprawie, uniemozliwiajac rzeczowa dyskusje, bo wazniejsze jest KTO cos mowi a nie to CO mowi…
Mysle, ze te ostatnie teksty, so dobrym przyczynkiem do dyskusji na temat: jak rozmawiac, bo niestety poziom tutejszych dysput jest niemal na poziomie onetu: te wszystkie fochy, osobiste wycieczki zamiast argumentow merytorycznych, traktowanie oponentow z lekcewazeniem, sofizmaty, etc. Mysle, ze dopuki nie zapanuje pewien poziom, wiekszosc dyskusji bedzie sie konczyc opuszczanie portalu i niesmakiem. Do panow redaktorow mam prosbe, by jako ludzie na poziomie i czesto profesorowie, dali dobry przyklad.