W wywiadzie udzielonym w jednym z ostatnich numerów tygodnika „Wprost” Roman Giertych powiedział: „Powrót do polityki biorę pod uwagę, ale nie na obecnym etapie. Muszę jeszcze wewnętrznie dojrzeć. Na pewno nie chciałbym wracać do polityki z taką twarzą, z jaką prezentowano mnie poprzednio” („Wprost”, 31.10.-6.11. 2011). Jak owo dojrzewanie ma wyglądać mogliśmy się przekonać podczas rozmowy Giertycha z Moniką Olejnik w „Kropce nad i”, przeprowadzonej 3. 11. br. Dawny wódz LPR-u przyznaje się co prawda jeszcze do przynależności w latach 90. do Młodzieży Wszechpolskiej, jednak na współorganizowany przez nią w tym roku Marsz Niepodległości, co wyraźnie podkreśla, już się nie wybiera i w ogóle nie ma już z MW zbyt wiele wspólnego. Jak się dowiadujemy, Giertych jest także zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich pochodów i akcji politycznych, które destabilizują porządek publiczny. Marsze z pochodniami to nie jego specjalność. Młody mecenas, w ramach zmiany swego wizerunku, kreuje się na państwowca, miłującego ład i porządek (aby nie powiedzieć „prawo i sprawiedliwość”) umiarkowanego centrystę.
Giertych starał się też przekonać Monikę Olejnik jak bardzo ceni sobie opozycję wewnętrzną w partii. Na miejscu prezesa PiS Ziobrę oczywiście by pozostawił. Szkoda, że czołowej publicystce TVN-u zabrakło refleksu, aby przypomnieć, jak ceniona była opozycja w LPR, chociażby ta z Kowalskim i Eckardtem na czele. Krótka pamięć polityków jest jednak wpisana w ich profesję. Aby nie szukać daleko, jak inaczej można bowiem zrozumieć ubolewania Zbigniewa Ziobry nad brakiem narodowej formacji na prawo od PiS-u? Niektórzy przecież pamiętają, że partia taka była, ale skutecznie wykończył ją prezes wraz komilitonami z PiS-u. Ziobro zdaje się tego teraz żałować, niestety Ligi już nic nie wskrzesi, tym bardziej, że jej dawny przywódca wyraźnie zaczął już „dojrzewać”.
Maciej Motas
http://mercurius.myslpolska.pl/2011/11/nowa-twarz-giertycha/
a.me.
Ja bym tak nie jazgotał na Romana Giertycha jak robi to pan Motas. Możliwe, że ów centryzm Giertycha to tylko jego taktyczna zagrywka, by zyskać sobie przychylność mediów.
Kompletnie Pan nie rozumie polityki. R.G. występuje w programach dla idiotów więc w ten sposób musi się wypowiadać. Jeżeli w dłuższej perspektywie pozwoli mu to zająć należne miejsce w polityce to cel uświęci środki. Poza tym słuchałem tego wywiadu i popierał manifestowanie patriotyzmu przez MW. Co do Bogosława Kowalskiego to niby jak miał postąpić z agentem? „Mieczysław” i „Przemek”. Z materiałów po Wydz. III Dep. III MSW oraz Wydz. III SUSW wynika, iż TW ps. „Mieczysław”/„Przemek” odbył z oficerem prowadzącym w latach 1987-1989 co najmniej 60 spotkań, podczas których został 20 razy wynagrodzony.
Nic nowego na tej twarzy nie widzę. W postawie i propagandzie Romka również.