Włodzimierz Olewnik przyznał, że nagrywał rozmowy, które na różnym etapie postępowań w sprawie uprowadzenia i zabójstwa jego syna Krzysztofa, prowadziła rodzina z osobami nadzorującymi organa ścigania – poinformował pełnomocnik Olewników mecenas Bogdan Borkowski.
Informację o tym, że Włodzimierz Olewnik – bez wiedzy osób nagrywanych – dokonywał rejestracji rozmów, podał w czwartek m.in. portal tvn24.pl, wymieniając wśród osób nagranych byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Nagranie miało zostać znalezione wśród innych dowodów zabezpieczonych podczas przeszukania domu Włodzimierza i Ewy Olewników 17 listopada w Świerczynku pod Drobinem. Przeszukania dokonało CBŚ wraz ze śledczymi gdańskiej prokuratury apelacyjnej.
Borkowski powiedział, że nie wiedział o dokonywanych przez Włodzimierza Olewnika nagraniach. Dodał, że według ojca zamordowanego, nagrania miały „charakter prywatny”, a ich celem była dokumentacja przebiegu rozmowy, gdyż niektóre z osób, z którymi rozmawiał wówczas Olewnik potem wypierały się tego, co powiedziały wcześniej.
– Ja nie wiedziałem o żadnych nagraniach, że są wykonywane podczas spotkań – powiedział pełnomocnik Olewników. – Jestem zdziwiony, zaskoczony, że jeśli prokuratura zabezpieczyła jakiś materiał dowodowy, informacje o tym, przed procesowymi ustaleniami i decyzjami, wyciekają do mediów – dodał Borkowski.
http://tvp.info/informacje/polska/olewnik-przyznal-ze-nagrywal-rozmowy/5987364
-asd
No, to przynajmniej wiemy czemu zrobiono u Olewników rewizję…