W czwartek po południu złoty mocno tracił do głównych walut. Po 16.00 polska waluta zaczęła odrabiać straty dzięki interwencji NBP. Bank centralny podał w komunikacie, że „sprzedał pewną ilości walut obcych za złote”.
Na rynku walutowym na wartości traciło euro do dolara. Ok. 18.00 za wspólną walutę trzeba było zapłacić 1,29 dol., a w środę kurs tej pary znajdował się powyżej 1,30 dol.
Pogorszenie nastrojów odbiło się też na kursie złotego, który tracił do głównych walut. Przed 16.00 za euro płacono 4,45 zł, za dolara 3,44 zł, a za szwajcarskiego franka 3,64 zł.
Tani złoty może martwić, gdyż poziom długu publicznego Polski za 2011 r. będzie obliczany na podstawie średniego kursu NBP z piątku. Dług Polski nie może przekroczyć 55 proc. do PKB.
Około 14.00 prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Dariusz Daniluk powiedział dziennikarzom, że „BGK nie jest obecnie hiperaktywny na rynku walutowym, a sytuacja na rynku złotego jest pod kontrolą.”
http://waluty.onet.pl/nbp-interweniuje-na-rynku,18892,4984713,1,news-detal
-asd
