Powrót PiS-u?

Stało się coś, co jeszcze 3 miesiące temu wydawało się niemożliwe. Oto po serii klęsk Prawo i Sprawiedliwość wygrało jakieś wybory, co więcej, były to wybory prezydenckie. Po drugie, wybory przegrał Bronisław Komorowski, o którym powszechnie sądzono, że drugą kadencję ma dosłownie w ręku, a być może wygra je już w pierwszej turze.

Elektorat Platformy Obywatelskiej i tzw. autorytety moralne popadły w panikę, widząc dojście do władzy tercetu Kaczyński-Macierewicz-Rydzyk. Jedni chcą już z Polski sami emigrować, inni najchętniej poprosiliby o „braterskie wsparcie” jakąkolwiek armię świata, włącznie z armią Władimira Putina, byle tylko pozbyć się „pisiaka”. Pragnę zatem uspokoić owe „autorytety moralne”, że nie powinny bać się swojego dawnego kolegi partyjnego – Andrzej Duda wszak także był członkiem nieboszczki Unii Wolności – gdyż żadnego „drugiego Iranu” nie będzie. A to dlatego, że kierownictwo PiS jest całkowicie laickie, pochodzi ze środowiska KOR-u, które posługuje się maryjno-ojczyźnianą frazeologią, ale o żadnej „Wielkiej Polsce Katolickiej” nigdy nie myślało i nadal nie myśli. Poza pustymi gestami w rodzaju Pomnika Smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu żadnych reform nie będzie. Nie bójcie się: PiS nie zrobi jakiejkolwiek kontrrewolucji, gdyż kontrrewolucję robią kontrrewolucjoniści, a nie uczniowie Giedroycia i pogrobowcy tradycji PPS i piłsudczyzny.

Ciekawią mnie dwie rzeczy dotyczące polityki nowego Prezydenta RP. Po pierwsze, zastanawiam się jak Andrzej Duda wycofa się z obietnicy obniżenia wieku emerytalnego? Oczywiście, zaraz złoży w tej sprawie odpowiedni projekt ustawy w Sejmie zdominowanym przez PO, po czym rozłoży ręce i powie: „Ja chciałem, ale większość sejmowa nie chciała. W wyborach parlamentarnych za 3 miesiące musicie Państwo głosować na PiS”. Problem zacznie się wtedy, gdy PiS – a wiele na to wskazuje – wybory parlamentarne wygra i (być może) stworzy rząd. I jak wtedy Duda z Kaczyńskim powiedzą swojemu elektoratowi, że budżet państwa i ZUS się nie dopina, więc żadnej obniżki wieku emerytalnego nie będzie? Ciekawi mnie, jak to zostanie wytłumaczone i jak wielkie taczki wjadą wtedy po tych, którzy obiecywali to, czego spełnić się nie da bez wielkich reform systemowych. A tych ostatnich PiS nigdy nie chciał.

Druga rzecz – tym razem już poważna, a nie demagogiczna – dotyczy nowej polskiej polityki zagranicznej. Patrząc do tej pory widać było, że pomiędzy PiS i PO nie ma zasadniczych różnic w polityce wschodniej, gdzie obydwie partie karmiły się bajeczkami Giedroycia, że „nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy” i licytowały się na rusofobiczne wypowiedzi, szczególnie akcentując nienawiść do Władimira Putina. W tej eskalacji rusofobii elementem ruchu był zawsze PiS, a PO próbowała licytować się z partią Kaczyńskiego w ekstremizmie (niestety, z powodzeniem). Teraz w Pałacu Prezydenckim znajdzie się polityk wyrażający o polskiej polityce wschodniej opinie radykalne, włącznie z sugestiami, że polscy żołnierze mieliby bronić jakiegoś tam Doniecka przed rosyjskimi mieszkańcami tego miasta. Czy Prezydent RP Andrzej Duda będzie kontynuował ten kurs, który prowadził jako europoseł Andrzej Duda? Nie wiem, ale tego się boję. Powiem szczerze, obawiam się, że nieodpowiedzialne zachowania naszej post-solidarnościówki mogą wciągnąć Polskę w aferę polityczną lub nawet militarną na wschodzie. Mówiąc wprost, nie wykluczam, że konflikt amerykańsko-rosyjski o Ukrainę skończyć się może wybuchem otwartych działań wojennych. I niestety, Polska jest naturalnym potencjalnym polem bitwy.

Osobiście nie oglądam TVN, ale ci, którzy tę liberalno-lewicową stację oglądają twierdzą, że nie ma tam już tak ostrej nagonki na PiS jak w poprzednich latach. Zdezorientowani zwolennicy PO – a to oni tę stację oglądają tak namiętnie – nie bardzo wiedzą dlaczego tak się dzieje? Osobiście byłbym skłonny przypuszczać, że wiąże się to ze zmianą stosunków własnościowych w stacji, którą odkupił amerykański kapitał. Tymczasem PiS nigdy nie ukrywało, że stoi na stanowisku, że Polska ma jednego jedynego sojusznika, a mianowicie Stany Zjednoczone. Waszyngton nie ukrywał swojej radości, że to Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie. To zresztą oczywiste, gdyż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będzie realizował, w polityce wschodniej, najbardziej radykalne postulaty kół neokonserwatywnych. Nie wykluczam, że będzie wygłaszał takie teorie, których amerykańscy politycy sami nie będą chcieli wygłaszać, ze względów dyplomatycznych. Słowa? Może i tylko słowa, ale w polityce bywa tak, że jak dojdzie do kłótni to można tak rozhuśtać nastroje, że wszyscy powpadają do wody. Wojna z Rosją – o „jedną i niepodzielną” banderowską Ukrainę oraz o „wolność i demokrację” w Rosji – jest ostatnią rzeczą, której Polska potrzebuje. Tym bardziej, że nie byłaby to wojna 5000 km od granic Polski, ale tuż przy naszych granicach, a biorąc pod uwagę bliskość Kaliningradu, to właściwie na naszym terytorium…

Z opisanego wyżej powodu obawiam się radykalnych wypowiedzi polityków PiS, co do których mam silne podejrzenia, że są inspirowane za Oceanem Atlantyckim. Póki byli w opozycji, zawsze można było powiedzieć, że osoby je głoszące nie pełnią funkcji państwowych. W sytuacji jednak, gdy Andrzej Duda został Prezydentem, a Jarosław Kaczyński, lub ktoś przezeń namaszczony, może zostać premierem, wypowiedzi te mogą stać się groźne dla Państwa Polskiego. 

Ostatnio często podróżuję „Autostradą Wolności” między Warszawą a Niemcami. I kiedy tylko jadę autostradą, to widzę lawety wożące czołgi z zagranicy (chyba amerykańskie?) w kierunku wschodnim. I widzę też lawety jadące ze wschodu do Niemiec – te  ostatnie jadą zawsze puste. Być może to przypadek, być może nie. Za Bronisława Komorowskiego czołgi tylko przemieszczały się w kierunku wschodnim, ale nie strzelały. Co będzie z tymi czołgami, gdy Kaczyński będzie premierem, Fotyga ministrem spraw zagranicznych, a Macierewicz szefem służb?

Adam Wielomski

Tekst ukazał się w tygodniku Najwyższy Czas!

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Powrót PiS-u?”

  1. Jakaś wojenka (zapewne w gruzińskim stylu), to skuteczne rozwiązanie problemu emerytur, wieku emerytalnego, czy poziomu życia, przynajmniej na jakiś czas. PO już to wie, i stosuje. PiS u władzy będzie miał te same problemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *