– Dziwi mnie, że Macierewicz, który był szefem MSWiA w latach 90., uważa że BOR odpowiadał za przygotowanie lotniska. Macierewicz albo zapomniał o przepisach, albo celowo wprowadza opinię publiczną w błąd – powiedziała w drugiej części rozmowy z Onet.pl Hanna Gronkiewicz-Waltz. Antoni Macierewicz zarzucił Jerzemu Millerowi, że jako szef MSWiA nadzorujący BOR nie dopełnił obowiązków polegających na ochronie nie tylko prezydenta, ale i lotniska w Smoleńsku, na które leciał prezydencki samolot w kwietniu 2010 roku
Z Hanną Gronkiewicz-Waltz – prezydent Warszawy, wiceprzewodniczącą PO – rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Premier wstydzi się PO, czy PO wstydzi się premiera, skoro nie będzie Donalda Tuska na billbordach w kampanii wyborczej Platformy?
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Donald Tusk jest wierny swoim poglądom, że nie powinno być plakatów wielkoformatowych, w związku z czym podjął taką decyzję.
– A reszta PO jest już mniej ideowa?
– Jeżeli Trybunał ocenił, że billboardy mogą być, to trudno byłoby wymagać, żeby ktoś na starcie miał gorszą pozycję. Ale decyzja jest indywidualna i należy do poszczególnych osób, które chcą być na billboardach lub nie.
– Zgadza się pani z konkluzjami raportu Millera?
– Tak, uważam, że to dobry i rzetelny dokument, który powstał w bardzo krótkim czasie. Nie dziwi mnie atak PiS na ministra Millera, premiera i całą PO, bo niczego innego po Antonim Macierewiczu i Jarosławie Kaczyńskim nie należało się spodziewać. Cokolwiek byłoby w tym raporcie, PiS i tak by go nie zaakceptował. Dziwi mnie tylko, że Macierewicz, który był szefem MSWiA w latach 90., uważa że BOR odpowiadał za przygotowanie lotniska. Macierewicz albo zapomniał o przepisach, albo celowo wprowadza opinię publiczną w błąd.
-asd