Prokuratura – zgodnie z linią partii i rządu

Poziom absurdu polskiej rzeczywistości czasami przestaje bawić, a zaczyna przerażać. Wielokrotnie rozbrzmiewają narzekania na poziom naszego wymiaru sprawiedliwości, uzasadnione przekonanie o tym, że strach wpaść w ręce słabo rozgarniętych, za to politycznie dyspozycyjnych prokuratorów różnych instancji. O tym, że to przekonanie ma racjonalne podstawy świadczy kuriozalne pismo Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ, które dziś przeczytałem.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, naruszenie godności głów państw stanowi przestępstwo opisane w art. 136 par. 3 Kodeksu karnego. Nie miejsce tu na dyskusję, czy przepis ten jest rozsądny czy też nie. Jest to, tak czy inaczej, obowiązujące prawo. Fakty są następujące: w centrum Warszawy ośrodek pod nazwą „Ukraiński Świat” zestawił podobiznę prezydenta Federacji Rosyjskiej z symboliką nazistowską, czyli uznaną powszechnie za naruszającą dobre imię każdego. Intencją autorów ekspozycji, jak sami przyznają, było stworzenie analogii Putin – Hitler, a zatem do naruszenia godności głowy obcego państwa doszło z premedytacją. Tymczasem prokuratura twierdzi, że w sprawach tego typu decydujące znaczenie mają „dominujące w społeczeństwie oceny i normy obyczajowe”. Czyli prokuratura wychodzi z założenia, że zestawianie kogoś z Hitlerem i III Rzeszą mieści się w ramach polskiej obyczajowości… „W obiektywnym postrzeganiu wystawa nie ma charakteru znieważającego” – czytamy dalej w uzasadnieniu prokuratury do odmowy wszczęcia postępowania. Ale to jeszcze nie koniec. Chwilę później warszawska prokuratura informuje, że kieruje się nie prawem, lecz linią polskiego rządu: „polska polityka zagraniczna negatywnie odnosi się do działań Rosji na wschodzie Ukrainy”. Następnie zaś pada jednoznaczne stwierdzenie, że prokuratorzy z Warszawy znają bez cienia wątpliwości cele rosyjskiej polityki zagranicznej, wśród których jest „zajęcie części terytorium niezależnego państwa”.

Wygląda na to, że polski wymiar sprawiedliwości uprawia publicystykę na żenująco niskim poziomie, jednocześnie akcentując, że ważniejsze od prawa są dla niej wytyczne władz wykonawczych, czyli ministra Grzegorza Schetyny, który tym samym decyduje o tym, co jest przestępstwem, a co nie. Jeśli prawo do tego nie pasuje, tym gorzej dla prawa. Czy jest jeszcze śmiesznie, czy już strasznie – oceńmy sami.

Mateusz Piskorski

http://www.blog.pl/blog-mateuszpiskorski_blog_onet_pl

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Prokuratura – zgodnie z linią partii i rządu”

  1. „…ważniejsze od prawa są dla niej wytyczne władz wykonawczych, czyli ministra Grzegorza Schetyny, który tym samym decyduje o tym, co jest przestępstwem, a co nie …” – jest to kierowanie się racja stanu, której wykładnia należy do Rządu RP. Zawsze uważałem że rządy PO są konserwatywne. Konserwują geszeft okrągłego stołu i świadczenie tzw. „laski” jankesom (że pozwolę sobie zacytować „klasyka”).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *