Na zebraniu lokalnego aktywu partyjnego partii komunistycznej w Wulkanesztach 13 stycznia postanowiono o powołaniu rejonowego sztabu partyjnego i włączeniu się w prace regionalnego sztabu ds. przygotowania referendum 2 lutego. „Naszym wspólnym zadaniem jest zrobić wszystko co możliwe, by doszło do tego referendum. Ludzie powinni się wypowiedzieć. To będzie wydarzenie historyczne. Apeluję, by nie zwracać uwagi na to, z jakiej kto jest partii. W tej sprawie powinniśmy być zjednoczeni” powiedziała na zebraniu Irina Włach. Wyraziła także nadzieję, że swój wkład w organizację referendum wniosą przedstawiciele dyplomatyczni i organizacji pozarządowych, którzy mogliby potwierdzić prawowitość referendum i prowadzić jego monitoring. W zebraniu uczestniczył także poseł do Zgromadzenia Narodowego Gagauzji (ZNG) z ramienia PCRM, Roman Tiutin. Zgłosił on postulat zwołania posiedzenia lokalnej rady w rozszerzonej formule – z udziałem mieszkańców miejscowości, w celu wyjaśnienia im charakteru i znaczenia plebiscytu. Obecny na zebraniu mer Wulkanesztów, Fiedor Terzi zapowiedział wyznaczenie daty takiego posiedzenia po skonsultowaniu się z pozostałymi frakcjami w radzie miasta.
14 stycznia odbyło się posiedzenie lokalnej rady wsi Ruskaja Kisielia, w którym wzięli udział poseł PCRM do parlamentu w Kiszyniowie, Irina Włach; przedstawiciel miejscowości w ZNG z ramienia Demokratycznej Partii Mołdowy (Partidul Democrat din Moldova, PDM), Ilia Uzun, oraz mer Gieorgij Gospodinow. Na sesji podjęto decyzję o rozpoczęciu przygotowań do referendum 2 lutego i powołano komitet koordynacyjny, w skład którego weszli deputowani do lokalnej rady, mer G. Gospodinow i poseł I. Uzun. Pomimo negatywnego stanowiska władz krajowych swojej partii, poseł I. Uzun wypowiadał się w tonie zdecydowanego poparcia dla idei zorganizowania referendum.
Według przewodniczącego parlamentu Mołdowy, Igora Kormana ze współrządzącej w Kiszyniowie w ramach koalicji Sojusz na rzecz Integracji Europejskiej (Alianța pentru Integrare Europeană, AIE) od lipca 2009 r. PDM, wysiłki na rzecz organizacji referendum w Gagauzji są próbą destabilizacji kraju i przeprowadzenia „aksamitnej rewolucji” przez opozycyjnych komunistów. „Po tym, jak nie udała im się aksamitna rewolucja na szczeblu narodowym, komuniści starają się przetestować ją w autonomii gagauskiej” powiedział na łamach tytułu „Комсомольская правда” I. Korman. Zapewnił także, że władze nie dopuszczą do destabilizacji sytuacji i zrobią wszystko co możliwe, by wróciła ona do normy.
W wywiadzie dla stacji radiowej „Europa Libera” honorowy przewodniczący PDM, Dmitrij Diakow powiedział, że członkowie jego partii w Gagauzji w pełni popierają politykę koalicji rządzącej w Kiszyniowie i jej dążenia do integracji Mołdowy z Unią Europejską. „Oni świetnie rozumieją i podzielają politykę koalicji rządzącej, nie mając nic przeciwko temu, co robimy w Kiszyniowie. Dlatego nie sądzę, by chcieli oni stwarzać poważne problemy dla Republiki Mołdowy” powiedział o działaczach partii demokratycznej w Gagauzji D. Diakow, dodając, że spostrzeżenia swoje opiera na wielu rozmowach z przedstawicielami partii w Gagauzji. Wystąpienia przywódców lokalnych struktur partii wspierających referendum D Diakow zbagatelizował jako cyniczną grę dla pozyskania miejscowego elektoratu. Wydaje się jednak, że wbrew słowom przewodniczącego partii, pomiędzy centralnymi a gagauskimi strukturami PDM nastąpił wyraźny rozdźwięk, choć przynajmniej jak dotychczas, nie stał się on przyczyną jawnego konfliktu wewnątrz ugrupowania.
Referendum w Gagauzji uznaje za niezgodne z prawem również kolejna z partii koalicyjnych, Liberalno-Demokratyczna Partia Mołdowy (Partidul Liberal Democrat din Moldova, PLDM). Poinformował o tym w wywiadzie dla stacji telewizyjnej ProTV przewodniczący frakcji parlamentarnej PLDM, Walerij Strelec. W uzasadnieniu swojej opinii W. Strelec powołał się na decyzję centralnej komisji wyborczej i orzeczenie sądu apelacyjnego w Komracie, uznających planowane referendum za niekonstytucyjne. Dodał następnie, że PLDM opowiada się za „przestrzeganiem prawa, niezależnie gdzie to będzie – w Kiszyniowie, Komracie, czy Tyraspolu”.
Podczas roboczej wizyty w Taraklii na południu kraju, premier Mołdowy, Iurie Leancă powiedział podczas spotkania z przewodniczącym regionu, Aleksandrem Garanowskim i merami, że „bardzo ważne jest, aby żadna decyzja podejmowana na szczeblu miejscowym nie wykraczała poza ramy obowiązującego prawa”, następnie zaś zapewnił o poparciu władz w Kiszyniowie w rozwiązywaniu kwestii ważnych dla południa kraju: oświatowej, rolnej, transportu publicznego etc. Wizytę i wypowiedź premiera należy prawdopodobnie interpretować jako krok mający zapobiec rozszerzaniu się niepokojów na inne niż Gagauzja rosyjskojęzyczne regiony kraju.
Ronald Lasecki
(na podstawie: gagauzinfo.md; kp.md)