Zapomniane postacie polskiej historii łączy jedna wspólna rzecz - przypomnienie ich życiowego dorobku następuje zawsze z opóźnieniem. Przywróceniu pamięci o jednej z najciekawszych, „niekanonicznych” postaci polskiego obozu narodowego podjęli się Arkadiusz Meller i Patryk Tomaszewski naukowo związani z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu, którzy przygotowali publikację: Ku „Nowemu Barokowi”. Myśl polityczna Karola Stefana Frycza (1910-1942). Wybór źródeł. Jest to kolejna część cyklu wydawniczego z serii Biblioteka Konserwatyzm.pl
Praca została wydana dzięki wsparciu finansowemu miasta Stalowa Wola oraz Prezydenta Andrzeja Szlęzaka co jest warte odnotowania, gdyż współczesny mecenat nad wysiłkami, młodych i ambitnych ludzi w praktyce nie istnieje.
Książka jest godna uwagi z kilku względów. Stoi na wysokim poziomie ze względu na ciekawy sposób opracowania publicystyki, która wychodzi naprzeciw zarówno osobom zaawansowanym w procesie badania różnych zagadnień związanych z dziejami Narodowej Demokracji oraz tym, które od niedawna nadrabiają braki spowodowane białymi plamami w polskiej historiografii. Podzielenie pracy na poszczególne rozdziały (Historiozofia, Naród i Katolicyzm, Polityka Zagraniczna, Zagadnienia Gospodarcze, Problematyka Społeczno-Ustrojowa) od razu wskazuje, że bohater monografii był pomimo młodego wieku ukształtowanym publicystą i autorem różnorodnych tekstów, które teraz czytelnik ma okazję poznać i ocenić.
We wstępie autorzy zamieścili artykuł przedstawiający biografię Karola Stefana Frycza wraz z charakterystyką jego publicystyki, która przede wszystkim koncertowała się na historiografii. Centralnym punktem rozważań tego młodego narodowca jest miejsce religii katolickiej w dziejach narodu polskiego, następnie uniwersalne zadania religii, pozytywna ocena Baroku oraz szczególna rola Węgier. Publikacja wyraźnie wskazuje na niezwykłe, jak na przedstawiciela endecji, zainteresowanie sprawami kultury, szczególne admirowanie Baroku, który nie cieszył się szczególną estymą wśród jego współtowarzyszy. Jednak najmocniejszym punktem wyboru źródeł są te dotyczące spraw zagranicznych. Karol Stefan Frycz wyłania się z nich jako strofujący swoich kolegów za niedocenienie kwestii ukraińskiej (Polacy jako ambasadorowie rzymskiego świata na Wschodzie, którzy skupili się zbyt mocno na kwestii żydowskiej), wzywający do rekonstrukcji jagiellońskiego imperium – polskiej Europy Środkowej rozpościerającej się od Bałtyku po Adriatyk, od Bałtyku po czarnomorskie stepy oraz pewnie przekonywujący o wspólnocie interesów z Węgrami z powodu naszych więzów szlacheckich cywilizacji. Extra Hungarian non est vita, si es vita non est ita – czy z polskich ust dzisiaj można usłyszeć podobne słowa o naszej Ojczyźnie ?
Wielki człowiek sam pojawi się w chwili, gdy wszyscy dążąc do wielkości jak najmniej spodziewać się tego będziemy – przypomnienie przez K. Frycza słów G. K. Chestertona jest najlepszą z możliwych zachętą do sięgnięcia po wybór jego ciekawej i dającej wiele do myślenia publicystyki, która powinna doczekać się za jakiś czas swojej kontynuacji.
Łukasz Karolak
Książkę można kupić m.in. w naszej księgarni: http://sklep.konserwatyzm.pl/meller-tomaszewski-mysl-polityczna-karola-stefana-frycza/
a.me.