Z radością odnotowujemy kolejny wyraz ewolucji prof. Jacka Bartyzela w kierunku linii naszego portalu. Dziś nad ranem znaleźliśmy tekst krytyczny wobec „niepodległościowej prawicy”, która broni Pussy Riot razem z lewicą i GW. W tekście czytamy na zakończenie:
Przypadek, o którym mówimy jest już chyba ostatnim dzwonkiem alarmowym, wzywającym do otrzeźwienia tych, których „choroba na Moskala” prowadzi do faktycznego sojuszu ideologicznego z „Gazetą Wyborczą”, Ruchem 8 Marca, Ruchem Palikota i wszystkimi innymi oddziałami szturmowymi cywilizacji przeciwchrześcijańskiej, które uwzięły się „zgnieść tę ohydę”. Ale trzeba powiedzieć, że więcej jest wewnętrznej spójności w stanowisku takiej na przykład Wandy Nowickiej, dla której „Niegrzeczne Cipki” to męczennice demokracji, bohatersko walczące z reakcyjnym sojuszem Tronu i Ołtarza, podczas gdy ci, którzy „chytrze” chcą – z pobudek „patriotycznych” – uderzać w Putina maczugą praw człowieka, sami się na nią nadziewają odkrywając ze wstydem, kto i w jaki sposób jest ich szermierzem, więc chcąc wyjść z twarzą z tej konfuzji duby smalone wymyślają i plotą.
http://www.legitymizm.org/w-potrzasku-urojen
Takiego prof. Bartyzela bardzo przyjemnie się czyta. Przy okazji – wg. Wikipedii : Kwestie poruszane przez „Pussy Riot” : „W swojej twórczości grupa porusza problem braku równych praw płci, wytyka zakłamanie współczesnych władz, sprzeciwia się wszelkiego rodzaju dyskryminacji, m.in. wspiera ruchy LGBT. Postuluje wolność w sferze gender i ostro krytykuje seksizm. Jak deklarują w wywiadach, ich marzeniem jest wprowadzenie socjalizmu w stylu skandynawskim. Obiektem krytyki Pussy Riot jest ich zdaniem ograniczona wolność wyborów w Rosji. Jedną z głównych postaci poddawanych krytyce jest Władimir Putin. Grupa zarzuca mu seksizm i wspieranie systemu patriarchalnego.”