Squatersi niczym kibole?

Parę tygodni temu miałem przyjemność obejrzenia na YouTubie archiwalnej debaty poświęconej próbie eksmisji grupy squatersów. Powód był banalny – właściciel pomieszczenia ich sobie nie życzy. Osobiście nie mam nic przeciwko temu, ażeby jacyś ludzie gdzieś sobie siedzieli, lecz skoro właściciel chcę się ich pozbyć to wora ze dwora. Mówienie czy pisanie o wyrzuceniu na bruk jest tutaj nie na miejscu, gdyż te banany mogą wrócić do swoich rodziców i cała sprawa nie ma nic wspólnego z dramatem  emerytów nie mających na czynsz. Zupełnie nie wiem o czym tu można debatować?  

 Spójrzmy prawdzie w oczy – pozwolono złodziejom usprawiedliwić swoją kradzież. Jak squatersi się bronili? Otóż twierdzili, że tworzą na squatcie  sztukę, a prawowity właściciel tego robić nie zamierza. Istna paranoja! W resocjalizacji i kryminologii istnieje pojęcie technik neutralizacji. Są to sztuczki erystyczne przy pomocy, których jednostki dewiacyjne próbują usprawiedliwić swe niecne czyny. Istnieje ponoć pięć takich technik:

1) kwestionowanie odpowiedzialności,

2) kwestionowanie szkody,

3) kwestionowanie ofiary,

4) potępienie potępiających,

5) odwołanie  się do wyższych racji.

 W tym wypadku mieliśmy do czynienia z ostatnią techniką. Wolno im naruszać czyjąś własność, gdyż to pomada im w rozwoju intelektualno-artystycznym.  Dopuszczanie takich poglądów do głosu, a tym bardziej promowanie ich jest niedopuszczalne.

 Nie wiem, czy zauważyliście państwo, że ci tak promowani przez  lewackie elity squatersi są w istocie podobni do pewnej grupy społecznej, którą te same elity pogardzają. Mowa o kibolach! Łatwo odnaleźć w internecie kikolskie apologie. Zawsze są tam te same śpiewki. Łamią ci kibice prawo, biją się, dokonują dewastacji, ale wolno im, gdyż tworzą na meczach oprawy patriotyczne i antylewackie.  Abstrahując od tego, że nie wszyscy kibice popierają ten stadionowy patriotyzm, czego można dowieść na przykładzie kultowego kibolskiego zespołu „The Analgos”, który wielokrotnie odcinał się od prawicy i ruchu tożsamościowego (kto, nie wierzy nich wpisze nazwę kapeli na YuoTube). Powiem jedno – „Co ma piernik do wiatraka?”. Czy tworzenie patriotycznych opraw, usprawiedliwia późniejsze łamanie prawa? Oczywiście, że nie!

  Jak widzimy ci wspaniali squatersi używają  tych samych sofizmatów co ci okropni kibole. Oni są bohemą, więc wolno im naruszać normy społeczne. Zwykli zjadacze chleba nie potrafią niczego stworzyć, więc mogą im tylko pozazdrościć. Zaznaczę przy tym, że ja w działalności  ”artystycznej” obydwu grup  nie widzę niczego interesującego. W sumie dużo podobieństw, a co więcej różnice idą raczej na  korzyść kibiców. Po pierwsze, squatersi zajmując cudzą własność wyrządzają poszkodowanym wielką krzywdę. Natomiast grzeszki kibiców są z reguły (oczywiście są wyjątki) drobne. Najczęściej są to bójki pomiędzy nimi samymi (a chcącemu nie dzieje się krzywda), naruszenie spokoju, czy łamanie jakiś bzdurny przepisów w stylu zakazu rac na stadionie. Nie pochwalam tego, ale przykładam do problemu należytą miarę. Po drugie, działalność squatersów nie wnosi niczego pozytywnego. Tymczasem ruch kibiców przy wszystkich swoich patologiach, głupotach i dziwactwach czasami prezentuje jakieś wartości. Mam tu na myśli patriotyzm, niechęć do zniewieścienia mężczyzn, szacunek dla zdrowia, sprzeciw wobec patologii współczesnej Polski (np. afer z PZPN), czy zwalczania poprawności politycznej. Forma jest najczęściej kiczowata, zbytnio emocjonalna i robiąca wrażenie działalności pod publiczkę, nie mniej jednak nie jest to w pełni bezwartościowe.

  Po trzecie, nie wiem czemu mamy solidaryzować się z squatersami, którym i tak bez naszej pomocy zajmują cudze bezkarnie. Z kolei kibice w walce z władzami stadionów są tymi maluczkimi.

 Słusznie kajogłowi krytykują kibolstwo,  lecz niech będą konsekwentni i przestaną bronić squatów.

  Na koniec chciałbym doprecyzować, że moim celem nie jest atakowanie personalne omawianych grup społecznych. W moim życia natrafiałem i na kibiców i na sqautersów, przy czym tych pierwszych było znacznie więcej (mój najlepszy kolega jest byłym hoolsem Legii); i muszę przyznać, że z obydwiema grupami mam raczej miłe wspomnienia. Uważam, że prawo powinno być wobec ich liberalne, a więc nakazy i zakazy powinno się ograniczać. Jednak jak już je łamią (nawet te głupie), a zwłaszcza jak robią krzywdę innym obywatelom- zero tolerancji!

Marek Adam Garbowski

a.me.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *