Ani umowa podpisana przez Jedną Rosję z anty-NATO-wskimi partiami z państw bałkańskich, ani nawet porozumienie (?) osiągnięcie przez główne macedońskie partie, mające zakończyć trwający od kilkunastu (sic!) miesięcy kryzys polityczny w tym kraju z pewnością nie są wydarzeniami epokowymi nawet dla Podbrzusza Europy (przez resztę tego kontynentu uważanego przeważnie za zupełnie inną część ciała, a raczej za cierń w niej tkwiący). Ale mogą być.