Lewicki: Gej gejowi nierówny

Patrząc na przekaz mainstramowych mediów można dojść do przekonania, że w Polsce, na Węgrzech, oraz dalej na wschód od tych krajów, istnieją tylko geje uciskani przez władze, którym należy pomagać w ich walce o jakiś prawa. Dlatego z tym większym zainteresowaniem i wprost ze zdumieniem obserwuję, jak od czasu do czasu, te same media, które noszą takie osoby na rękach, wynajdą jednak jakiegoś złego geja, z którego się natrząsają i potępiają go na wszelkie możliwe sposoby.  Takiego traktowania dostąpią ci, o takiej orientacji seksualnej, którzy […]

Eckardt: Hetyryckie zamyślenie

Jak tak oglądam i słucham tych wszystkich gejowskich działaczy, aspirujących do parlamentarnych ław, to gdybym był zwykłym homoseksualistą, takim żyjącym normalnie, nie obnoszącym się ze swoją seksualnością, byłbym się załamał. Wprawdzie wśród „heteryków” idiotów zajmujących się polityką nie brakuje, to jednak wśród „nieheteronormatywnych” wygląda to na jakąś epidemię. Ponoć każdy nosi w sobie – tak powiadają psychologowie – jakąś fobię. To prawda. W moim przypadku jest to idiotofobia. Przebieg tej groźnej przypadłości wygląda u mnie tak, że na idiotów reaguję zawsze tak samo, bez względu […]

Sanocki: Nie żartuj z geja ani z Kim Il Dzonga

Oj nie żartuj z Kim Il Dzonga kiedy znajdziesz się w Korei Północnej, nie żartuj! Kim w Korei robi za bóstwo i ma tylko cechy wywołujące szacunek u poddanych. Pamiętaj (potencjalny) turysto: w Korei Północnej Kim jest bogiem, a z Boga się nie żartuje. W naszej demokratycznej wolnej Polsce jest całkiem inaczej. Możesz żartować z księdza, posła, premiera, policjanta. Ale, ale…. inaczej, ale nie do końca. Z jednej kategorii społecznej żartować nie wolno. Nie wolno żartować z homoseksualistów, czyli jak to dawniej mówiono: pedałów. Oj […]

Rozmowy małżeńskie Wielomskich 31: Seksedukacja

Magdalena Ziętek-Wielomska: Przygotowując się do referatu na wrocławskie szkolenie „Seksedukatorzy w natarciu. Jak wygrywać współczesne bitwy o dzieci?” postanowiłam zwrócić uwagę słuchaczy na to, że zbyt rzadko bronimy się przed „seksedukacją” powołując się na postulat ochrony dziecka. Zamiast tego prawicowi „antygenderowcy” koncentrują się prawie wyłącznie na obronie rodziny. A dobro dziecko i dobro rodziny wprawdzie nawarstwiają się na siebie, ale przecież nie są synonimami. Jest to sprawa zupełnie fundamentalna z tego powodu, że ochrona dziecka jest wprost uregulowana w Konstytucji RP. Artykuł 72 ustęp 1 […]