Wczoraj byłem w Rzeszowie na sesji sejmiku, gdzie głównym punktem było przedstawienie przygotowań do beatyfikacji rodziny Ulmów. Przypomnę tylko, że to rodzina z Markowej w powiecie łańcuckim, którą Niemcy zamordowali za ukrywanie Żydów. Z sesji musiałem wyjść, ponieważ w Stalowej Woli miałem mówić o różnych kontekstach oficjalnych obchodów osiemdziesiątej rocznicy ukraińskiego ludobójstwa na Polakach na Wołyniu i pozostałych ziemiach należących niegdyś do II Rzeczpospolitej. Oba historyczne wydarzenia łączą się dla mnie nie tylko w swym tragicznym wymiarze, ale także poprzez współczesny kontekst polityczny. . Swoje […]