Teorie mainstreamu drugiego obiegu

Rząd Donalda Tuska zalicza wpadkę za wpadką, a i tak w żaden sposób nie wpływa to na wzrost poparcia dla PiS-owskiej opozycji. Usłużni dziennikarze z drugoobiegowego mainstreamu /tak to chyba trzeba nazwać, skoro mają siebie za wielką i gnębioną alternatywę, a w istocie są jedynie sługusami PiS-owskiej części symbiotycznego duopolu tworzącego władze publiczne PO-PiS-u/ starają się za wszelką cenę dorobić do tego jakąś mądrą teorię.

Analiza na podstawie bieżących uwarunkowań jest ryzykowna. Zbyt trudno byłoby ominąć konieczność ustosunkowania się do metody politycznej Jarosława Kaczyńskiego, jeszcze ciężej wpierać wyborcom, że dobre dla Polski byłoby przejęcie władzy przez ludzi z jego najbliższego otoczenia. Przyczyn niepowodzeń trzeba więc szukać w mechanizmach bardziej wzniosłych, historycznych i wręcz systemowych.

Jedną z ulubionych opowieści, którą serwuje się pseudoprawicowej gawiedzi w tym miejscu, jest ta o lemingach, kierowanych przez media, jak w czasach PRL-u. Kolejną edycję tej egzegezy serwuje nam jeden z mistrzów gatunku, Rafał Ziemkiewicz w ostatnim numerze Uważam Rze. Lemingi nie chcą głosować na PiS, bo oglądają telewizję. Tak, jak w czasach PRL Polacy kochali generała Wojciecha Jaruzelskiego, bo manipulował nimi zły Jerzy Urban. „Twierdzić, że PiS ponosi jakąś część odpowiedzialności za bajzel w przychodniach i aptekach bo 'też był przy uchwalaniu tej ustawy’, to cynizm i perfidia tej miary, jak gdyby Gierek oskarżał, że za jego bankructwo współodpowiadają Kuroń i Geremek, bo przecież KOR też był przy zaciąganiu tych długów i nie udowodnił, żeby miał jakikolwiek alternatywny projekt rozwoju gospodarczego” – oburza się Rafał Ziemkiewicz.

Frustracja wyziera z tego tekstu Ziemkiewicza i wielu podobnych spisanych przez pokrewne mu PiS-owskie dusze. Ciekawe jednak, czy efekty ich działalności nie będą dla nich jeszcze bardziej zaskakujące. Mechanizm porównywania obecnej sytuacji z PRL-em ma na celu imputowanie odbiorcom, że PO jest tym samym co władze PRL-u. Co będzie jednak, jak czytelnicy zaczną wyciągać inny wniosek – że nie lubiany PiS jest tym samym, co ówczesna opozycja? Stąd już tylko krok do wniosku, że jeżeli PiS jest ówczesną „Solidarnością”, to może ta komuna nie była taka zła… Bardzo jestem ciekaw, czy Rafał Ziemkiewicz naprawdę tego nie rozumie?

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest jednak co innego. Rafał Ziemkiewicz i jemu podobni gotowi są tworzyć takie bardzo ryzykowne propagandowe teorie, by tłumaczyć nieudolność swoich ulubieńców z PiS. Ci sami ludzie bardzo się jednak oburzą, gdy ktoś im powie, że są jedynie PiS-owskimi paputczikami. Tak samo dobrymi, jak ich koledzy, którzy obsługują PO, która przecież bez politycznego alibi w postaci PiS nie mogłaby się cieszyć poparciem Polaków ani dnia dłużej.

Ludwik Skurzak
aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Teorie mainstreamu drugiego obiegu”

  1. Okreslenie Ziemkiewicza jako poputczika może jest i uzasadnione, bo z tego co wiem, to chwilowy sprzymierzeniec. Ale twierdzenie,że PiS to jego ulubieńcy jest naduzyciem. RAZ niejednokrotnie stwierdzał że PiS to sekta a PO- mafia. W ulubieńcach raczej sie sekciarzy nie widzi. Ad:”Przyczyn niepowodzeń trzeba więc szukać w mechanizmach bardziej wzniosłych, historycznych i wręcz systemowych”.- to oczywiste, RAZ ma racje.Ad:”Jedną z ulubionych opowieści, którą serwuje się pseudoprawicowej gawiedzi w tym miejscu, jest ta o lemingach, kierowanych przez media”. -to oczywiste, że wyborcy sa sterowani przez media. Chyba zdaniem autora ja tez jestem”pseudoprawicową gawiedzią, bo to łykam jak kaszkę i podsmiewam sie z tych, co mysla inaczej. A analogia PO-komuna PiS-KOR chybiona.PiS jaki jest, kazdy widzi, ale porównywanie go z kosmopolitycznym komitetem, co to bał sie słów takich jak:niepodległość, katolicyzm, racja stanu… jak diabeł święconej wody, jest nie na miejscu. Niewielu poza autorem do takich wniosków dojdzie. W sumie tekst mierny- ot takie szczekanie w stylu Niesiołowskiego. Manichejski obraz świata, gdzie siły ciemności reprezentuje Kaczyński i jego poputczicy a jasność wiadoma platforma ludzi rozumnych.Dodam jeszcze odnośnie rzekomej frustracji, ze jesli RAZ chocby odrobinę sympatyzuje z PiS-em, to ma do niej prawo, bo sprawy nie idą chocby odrobinę tak, jakby tego chciał. Żadne odkrycie psychologiczne. Ciekawsza jest frustracja zwolenników PO, których to”ulubieńcy” mają prawie wszystko i moga robić, co zechcą. To temat na ciekawy artykuł o meandrach ludzkiej duszy pokrętnej i niezgłębionej. I jeszcze ten sentyment do PRL-u wraz z jego „Meżami Stanu” których ciemny lud nie rozumniał i nie rozumie- jesli to typowe dla konserwatyzmu, to sie wypisuje. Pozdrawiam.

  2. „Stąd już tylko krok do wniosku, że jeżeli PiS jest ówczesną „Solidarnością”, to może ta komuna nie była taka zła…”- Jednak chodzi o porównanie PiSu z Solidarnościa nie z KOR-em, co nie wynika z 1. cześci tekstu. A nawiązując do sensu zdania:Jeśli Trocki był ówczesną opozycją, to może Stalin nie był taki zły…

  3. Środowisko „Uważam Rze” i „Gazety Polskiej” (z którymi jest związany również Ziemkiewicz) obrało drogę denuncjowania przejawów tego typu poprawności politycznej jak przykładowo: zrzucanie winy za błędy PO na PiS, niewspółmierność oceny dawnych błędów PiS i PO, strzaszenie Polaków Kaczyńskim, a też drogą zmierzjącą do obudzenia ducha krytycyzmu wobec „putinizacji” Polski przez Tuska i Komorowskiego w „uśpionych” Polakach. Siłą rzeczy naraża to wspomniane gazet na zarzuty upolitycznienia i sprzyjania PiS-owi. Ale czy ci dziennikarze są „zadymieni PiS-em”? Nie sądzę, po prostu świadomie i ryzykownie rozbijają niedobry dla naszej kodnycji politycznej stan „zadymienia Platformą”. To niejako przejaw „decyzjonizmu” (tak, tak w senisie schmitowskim) z ich strony, albowiem rozbijają obecną platformianą poprawnośc polityczną (ten model poprawności politycznej jako „wróg”) obstając za tymi, których ta poprawność polityczna dotyka najbardziej (PiS w roli bronionej alternatywy politycznej dla PO).

  4. Cienka jak bolek ta krytyka ziemkiewicza panie Skurzak 🙂 ziemkiewicz be bo nie lubi rosji… a tu sie rosje lubi .. heheh.. niema sie pan kogo czepiac? niech pan skrytykuje lewactwo a nie porzadnego prawicowego felietoniste za odchylenie pisowskie.. a pana koleszka z portalu , pan libicki? niech pan go skrytykuje.. ten to jest dopiero zaklamany oszolom..

  5. Pan Skurzak celnie punktuje Ziemkiewicza i reszte halastry, ktora uwaza sie za „niezaleznych dziennikarzy”. Osobiscie jednak nie rozszerzalbym porownania obecnej pisowskiej opozycji z ówczesną „Solidarnością”. Lepsza jest pierwsza mysl: porownanie do Kuronia, Geremka i KOR-u.

  6. @wojtylianista-Szymanski – wlasnie „duch krytycyzmu wobec „putinizacji” Polski” w czasach kiedy to pracownik ambasady (sic!) amerykanskiej dzwoni do polskiego parlamentu z bezczelnym pytaniami – jak to sie stalo, ze jakas ustawa nie przeszla oraz ktorzy poslowie osmielili sie glosowac przeciw, najlepiej swiadczy o calym tym towarzystwie z wymienionych przez Pana periodykow.

  7. @Student Prosze zerknąć na blog Ziemkiewicza i przeczytać obojetnie który tekst z czasów kiedy u władzy był PiS. Jestem pewien, że trafi pan na ostra, może nawet zajadłą, krytykę. Ziemkiewicz zawsze ostrze swej publicystyki kierował na władzę- taka juz z niego rogata dusza. Warto to wziąć pod uwage zanim wysmieje sie jego niezależnośc.

  8. A co do:”Pan Skurzak celnie punktuje Ziemkiewicza i reszte halastry”- to chyba nie ma pan na mysli epitetów w rodzaju:poputczik, usłuzny dziennikarz,co toi ma sie za”wielką, gnebioną alternatywę”(dla PO?czy RAZ jest politykiem?), sługus pisowskiego czegoś,frustrat.To także wg. p. Skurzaka: facet niezdolny do refleksji, ze jak bedzie porównywał PO do PZPR-u to ludziska porównają PiS do znienawidzonej Solidarności. Facet niezdolny do refleksji, że PO istnieje tylko dzieki „jego ulubieńcom” z PiS-u. Facet niezdolny do refleksji, że telewizja nie manipuluje. Facet niezdolny do refleksji, że przyczyn porażki PiS-u nie można szukac w mechanizmach politycznych i systemowych( bo chyba jedynym odnośnikiem jest facjata prezesa i jego”chamstwo”). Rzeczywiście, bardzo celnie panie Student wypunktówał ten pana ulubieniec. Juz rozumiem, że nie tylko pióra, ale i klawiatury, mogą byc ostrzejsze niż sztylety. RAZ i reszta”hałastry” mogą sie po tym ciosie nie pozbierac.

  9. @ Student: Ale termin „putinizacja” odnosi się nie do wasalizacji, a do stylu rządzenia swoimi obywatelami. Choć w kwestii wasalizacji, tak jak poprzedni rząd chodził na pasku USA, tak obecny daje ciała USA, Niemcom i Rosji naraz, co jest ciekawym przykładem ekwilibrystyki – pewnie to ten mityczny realizm.

  10. @Student Ja pisałem o Ziemkiewiczu przeszłym i obecnym, że zawsze był władzy nieprzychylny i to z powodów pewnbie panu bliskich jak:socjalizm, krętactwo, cynizm, serwowanie tego samego w innych opakowaniach etc. Mozna sie nie zgadzac, ale na pewno na miano pisowskiego sługusa nie zasługuje. Co do sprawy smoleńskiej to niewątpliwie bierność nie jest wskazana gdy żulkerka użądza sobie profańskie hucpy pod krzyżem przy aprobacie mediów i wiodącej partii, której mozna zarzucic wszystko poza checia innego załatwienia sprawy niż esemesowe:wina pilota podlegającego naciskom. RAZ oczywiście w czasach PiS-u nie mógł atakować PO za Smoleńsk z wiadomych względów, okoliczności się zmieniły. Za to mógł odejść z Gazety Polskiej, która własciwie zasługuje na miano organu prasowego PiS, a jak ktoś bardzo nie lubi to:pisowskiego sługusa. To właśnie RAZ zrobił. I podtrzymuje panie Student, że ataki p. Skurzaka sa celne jak kulą w płot. Pozdrawiam.

  11. Natomiast co do insynuacji co do tego kto jest, a kto nie jest faworytem RAZa, to trzeba przyznać, że są bardzo „ciekawe” zważywszy na wiecu jakiej formacji pojawił się RAZ przed ostatnimi wyborami mimo negatywnej opinii o jej liderze. Jeszcze bardziej ciekawie robi się gdy przypomnimy sobie stwierdzenie wielokrotnie powtarzane przez RAZa o Kaczyńskim, że to „człowiek, który ukradł Polsce prawicę” (tzn prawicowy elektorat, mimo reprezentowania w najlepszym wypadku centrowych poglądów) zważywszy, że sam RAZ jak najbardziej przyznaje się do bycia prawicowcem i bliżej mu w tym do linii tego portalu niż do „prawicy” salonów III RP w stylu A. Halla.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *