Haupt: Teorie spiskowe

Ich wyznawcy widzą spiski wszędzie, ślepcy natomiast nie widzą ich nigdzie.

“Świat jest mniej niebezpieczny z powodu tyranów, co z powodu ludzi, którzy tych, co potępiają tyranię, nazywają „zwolennikami teorii spiskowych”.

Wszyscy jesteśmy w czyichś oczach wyznawcami teorii spiskowych. Kiedy obywatele gromadzą się, by debatować nad tym, czy jeszcze żyją w demokracji i kiedy mają co do tego wątpliwości, to tak naprawdę kładą pierwszą cegiełkę pod odzyskanie własnej suwerenności – chociaż zdaniem panujących nad nimi władców – spiskują, czyli próbują odebrać im to, co ci ostatni im ukradli, czyli władzę.

Owo dążenie do suwerenności i sprawiedliwości jest tak naprawdę popularnym spiskiem. Co więc robią władcy? Przyklejają wątpiącym obywatelom etykietkę niebezpiecznych wariatów – „zwolenników teorii spiskowych”. Bardzo często rządzący określają tak tych, którzy potępiają nadużywanie przez nich władzy. Jest to niebezpieczne, ponieważ etykietkę tę mogą przykleić każdemu, kto potępia ich nadużycia i próbuje uświadomić innym, że reżim, w którym żyją, nie jest już reżimem demokratycznym.

To jednak nie władcy posługujący się tą nieuczciwą bronią są głównym problemem. Leży on gdzie indziej, a mianowicie: świat jest niebezpieczny nie tyle z powodu rządzących, którzy podporządkowują sobie narody, co z powodu narodów, które poprzez swoją niezdolność do założenia, że mogłyby zostać przez rządzących zniewolone – wspierają ich.

Krótko mówiąc, świat jest niebezpieczny nie tyle z powodu tyranów, którzy tyranizują, ale z powodu ludzi, którzy ich wspierają, gorzej – którzy nazywają wyznawcami teorii spiskowych tych, którzy ośmielają się zastanawiać, czy reżim, w którym żyją, nie przekształca się właśnie w tyranię. Jest niebezpieczny z powodu ludzi, którzy nieświadomie stali się strażnikami panującego systemu i którzy nazywają zwolennikami teorii spiskowych tych, którzy ośmielają się potępiać dyktaturę i tyranię!

Dzisiaj farsa, jaką jest demokracja przedstawicielska, triumfuje dzięki ludziom, którzy wybierają swoich panów, nie zastanawiając się, czy to rzeczywiście zapewnia im sprawczość – tj. czy żyją w demokracji – i którzy uważają za zwolenników teorii spiskowych tych, którzy potrafią sobie takie pytanie zadać – tj. tych, którzy kierują się mądrością. Ludzie, którzy szukają prawdy i którzy, ze względu na swoją szczerą motywację do jej podważenia, są często bliżej niej niż ci, którzy pomimo tego, że są w większości, z niej drwią.

Wyznawcy teorii spiskowych widzą spiski wszędzie, a ślepcy nie widzą ich nigdzie.

Mój punkt widzenia jest taki, że każdy, kto aspiruje do mądrości, powinien wątpić we wszystkie dyskursy i drwić z etykietek. Powinien wątpić zarówno w dominujące, jak i dysydenckie narracje. Nie twierdzę, że prawda jest zawsze sprzeczna z wersjami oficjalnymi, uważam jedynie, że obowiązkiem każdej myślącej osoby jest postępować tak, jak ja to robiłem to od dziecka – wątpić we wszystkie wersje. Niestety, świat składa się głównie z dwóch typów ludzi, którzy tego nie robią:
1. tych, którzy nie są w stanie podważyć oficjalnej narracji, a tym samym założyć, że spisek jest możliwy oraz
2. tych, którzy nie są w stanie poddać pod wątpliwość narracji nieoficjalnej, a tym samym przyjąć, że oficjalna narracja może być prawdziwa.

Te dwa typy ludzi, które wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, są tak naprawdę podobne. Łączy je brak zdolności kwestionowania tego, co słyszą i czego się bezrefleksyjnie nauczyły. Ten brak zdolności wynika ze słabego zmysłu krytycznego, a ten z kolei – ze słabego myślącego-ja. Te dwa typy ludzi są w rzeczywistości dwiema stronami tej samej monety, z których jedna jest reszką a druga orłem. Dowodem na to jest ich wspólna cecha – nie lubią debatować z kimś takim jak ja, kimś, kto wszystko kwestionuje: boją się moich pytań i wolą ich nie słyszeć. Będąc ślepi i nieproduktywni, sami napędzają niedemokratyczny system wyborczy.

Chociaż świat składa się prawie wyłącznie z wyznawców teorii spiskowych, którzy wszędzie wietrzą spisek oraz ślepców, którzy nigdzie żadnych spisków nie widzą, to istnieje jednak trzecia – rzadsza kategoria osób, do której należą ci, którzy kwestionują, szukają prawdy i są zdolni wątpić we wszystko. Jest to umiejętność, bez której niepodobna zbliżyć się do prawdy, wolności i suwerenności. Chcesz wiedzieć, Czytelniku, co należy robić? Trzeba używać mądrości, czyli być tym, kogo określam jako „spiskowego sceptyka” – osobą, która wątpi we wszystko – zarówno wersje oficjalne, jak i te tak zwanych wyznawców teorii spiskowych”.

Alexis Haupt “Complosophisme”, 2022

tłum. Anna Chrołowska

Click to rate this post!
[Total: 17 Average: 4.8]
Facebook

5 thoughts on “Haupt: Teorie spiskowe”

  1. Dobrze, pięknie, ale jest jedno ale… podważanie wszystkich wersji zarówno oficjalnych jak to Pan Autor ładnie określił dysydenckich to prosta droga do psychiatryka.

  2. Często słyszy się argument, że nie ma naukowych dowodów na istnienie czegoś a zatem to nie istnieje. Trzeba zauważyć, że kiedyś nie było naukowych dowodów na istnienie atomu a pomimo tego ta cząstka istniała. Nie było też dowodów na szkodliwość palenia tytoniu. Inna sprawa to, że urynkowienie szczególnie nauki anglosaskiej powoduje poszukiwanie dowodów tylko w dziedzinach, za które zapłacił biznes. Kto da pieniądze na badania szkodliwości szczepionek? Kto byłby skłonny zapłacić za poszukiwanie dowodów naturalnego ocieplenia klimatu po 1850 r?

    1. „Kto da pieniądze na badania szkodliwości szczepionek?” – takich badań jest sporo. Przy czym po prostu koszt skutków ubocznych sprawdzonych szczepionek jest niższy niż koszt leczenia chorób, na które te szczepionki są. Niektórzy ciągle nie zauważają, że medycyną nie zajmują się bogowie tylko ludzie i po pierwsze jest ona eksperymentalna a po drugie ściera się z dylematami etycznymi. Te dylematy to właśnie np. kwestia szczepionek i nie różnią się one zbytnio od dylematu zwrotnicy.

      1. To nie takie proste. W nie każdym kraju obowiązuje ten sam kalendarz szczepień a zatem co jest prawdą naukową? Ponadto są tematy zakazane w wakcynologii, np. nie wolno nawet hipotetycznie łączyć szczepień z autyzmem, ponieważ nie ma na to dowodów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *