Część II – „Główni aktorzy”
Wstęp
W drugiej części artykułu zamierzam się przyjrzeć politykom, którzy mieli decydujący wpływ na Polskę oraz bazując na faktach historycznych zamierzam przedstawić ich opinie na temat Polski i Polaków. Myślę także, że nazywanie ich aktorami jest bardzo trafne dlatego, że wielu z nich jedynie zagrało swoje role.
Neville Chamberlain – Premier Wielkiej Brytanii od maja 1937 do maja 1940 roku. Chamberlain popełnił wiele niewybaczalnych błędów i przez to jest pamiętany jako premier porażek, pomimo że historycy brytyjscy starają się go na siłę ratować.
Chamberlain zasłynął swą naiwnością i słabością oraz tym, że podpisując traktat monachijski, na mocy którego oddał III Rzeszy czeski Sudetenland utorował Hitlerowi drogę do wojny. Jak na ironię Chamberlain był z siebie dumny i po powrocie do Londynu publicznie odczytując ten dokument uznał go za „gwarancję pokoju naszych czasów”, podczas gdy Hitler powiedział do Ribbentropa: „Nie traktuj go tak poważnie, ten kawałek papieru nie ma większego znaczenia”. Chamberlain był tak naiwny i kompletnie oderwany od rzeczywistości, że wierzył we współpracę z nazistowskimi Niemcami w budowie stabilnej Europy, a po podpisaniu traktatu monachijskiego i powrocie do Londynu do historii przeszedł poniższy cytat:
„Jak straszne, fantastyczne, niesamowite jest to, że powinniśmy kopać rowy i przymierzać maski gazowe z powodu kłótni w dalekim kraju między ludźmi, o których nic nie wiemy.”
Neville Chamberlain
Po odczytaniu tego dokumentu i przy ewidentnym poddaniu Polski Anglicy bili mu brawo, choć w opinii wielu premier Chamberlain jest zdrajcą oraz wrogiem Polski, a powyższy cytat jest też dowodem na to, że na uniwersytecie Mason Chamberlain studiował ignorancję, zamiast geografii. O dodatkowej wrogości rządu brytyjskiego do Polski i Polaków świadczy też fakt, że po zdradzie Polski i oddaniu władzy Chamberlain mimo wszystko cieszył się w parlamencie dużym szacunkiem.
Dla Brytyjczyków premier Chamberlain powinien być także symbolem bezradności, szczególnie po tym jak został upokorzony po kampanii norweskiej w 1940 roku i w rezultacie jej zrezygnował ze stanowiska premiera. Premier Chamberlain nie był w stanie zaoferować pomocy militarnej ani politycznej z prawdziwego zdarzenia żadnemu ze swoich „sojuszników” lecz zagwarantował ją Hitlerowi. Jak na ironię Chamberlain został wybrany na premiera dlatego, że obiecywał silną postawę wobec nazistowskich Niemiec i ochronę sojuszników.
Neville Chamberlain – stary, przygnębiony, bezużyteczny, nudny Anglik w kapeluszu z nadzwyczaj wygórowanym poczuciem własnej wartości.
Winston Churchill
Najpierw przyjrzyjmy się pochodzeniu Churchilla, które dużo mówi o jego decyzjach względem Polski oraz późniejszej destabilizacji świata.
Po upokorzeniu związanym z kampanią norweską w 1940 roku premier Chamberlain podał się do dymisji i zastąpił go Winston Churchill – wróg Polaków, Żyd z pochodzenia, wierny agent interesów żydowskich w Palestynie, w parlamencie brytyjskim znany jako agent syjonizmu, zaprzysięgły wróg kościoła katolickiego wedle solidarności Talmudu oraz razem z innymi „angielskimi dżentelmenami” biorący udział w obrzydliwych homoseksualnych orgiach. Według prawa żydowskiego Churchill był Żydem ze strony matki – Jenny Jacobson-Jerome i podobnie jak Hitler, także mówił otwarcie o rasach niższych takich jak: Murzyni, Arabowie czy Hindusi. Churchill uważał Saksonów za rasę wyższą i dziwił się dlaczego miałby za to przepraszać pomimo, że sam czystym Anglo-Saksonem nie był i już od dawna angielscy arystokraci brali żydowskie żony, przez co wielu z nich miało semickie rysy. Ważne jest tu więc, że Churchill walczył z III Rzeszą dla ochrony interesów brytyjskich oraz dla ochrony interesów żydowskich w Palestynie lecz w kwestii teorii rasowej oraz nawet w kwestii kontynuowania holocaustu podał Hitlerowi rękę.
W roku 1942 generał polskiej armii i premier Polski na wygnaniu Władysław Sikorski namawiał do bombardowania obozów zagłady, komór gazowych oraz torów do nich prowadzących, lecz na rozkaz Churchilla propaganda brytyjska zagłuszyła polskiego premiera, gdyż syjoniści chcieli wykorzystać masową tragedię biedoty żydowskiej do biznes-holocaustu, który zarobił miliardy i zarabia po dziś dzień.
Wkrótce Władysław Sikorski zginął w dziwnych okolicznościach, które zdaniem wielu historyków zostały zaaranżowane właśnie przez Churchilla. Sikorski wylatywał z Giblartaru na pokładzie samolotu Liberator II, gdy ten rozbił się zaraz po starcie, podczas gdy pilot przetrwał. Od razu powstało wiele teorii konspiracyjnych oskarżających Niemców, Sowietów, Brytyjczyków i nawet Polaków, mimo że oficjalnie był to wypadek. Moim zdaniem jednak była to połączona inicjatywa Radziecko – Brytyjska. W 1942 Gibraltar nie był osaczony przez Nazistów, więc myślę, że tak jak w przypadku zrzucania winy na nich za Katyń, można wykluczyć Niemców jako podejrzanych.
Polacy pomogli wygrać Bitwę o Anglię, czyli zrobili już co swoje, a premier Sikorski z rządem Polskim w Londynie domagał się od Churchilla obrony Polski także przez Sowietami, co było wbrew interesom Brytyjsko – Radzieckim. Był on więc niewygodny i Churchill nie zawahał się go pozbyć w imię dobrych stosunków kształtujących się ze Stalinem.
„Polacy to chciwe hieny Europy.”
Winston Churchill
Bardzo istotne jest także, że Churchill był przyjacielem Chaima Weizmanna – prezydenta Organizacji Syjonistycznej na terenach palestyńskich, a potem pierwszego prezydenta syjonistycznego Izraela i wspólnie z nim dążyli do stworzenia państwa żydowskiego za wszelką cenę, w tym także za cenę okupowanej i niszczonej Polski, która dla Churchilla nie miała żadnego znaczenia. Churchill powiedział do Weizmanna : „odwieczna nadzieja twojej rasy będzie spełniona”, a następnie w Jerozolimie do zebranych Żydów: „nie tylko dla waszego dobra, ale dobra całego świata” – (przez co wiemy dziś dlaczego Bliski Wschód wrze). Dla Churchilla Polska była 'czyrakiem’ na mapie Europy, której nie warto było bronić, chyba że miałaby ona zostać Izraelem Europy. Ponadto wszelkie zbrodnie Żydów przeciwko ludności europejskiej propaganda brytyjska i amerykańska zręcznie tuszowała. W Jerusalem Post publicysta Moshe Koln napisał, że „chytrość Churchilla musi pochodzić z jego żydowskich genów”.
„No cóż, nikt nie pomoże i nie wskrzesi Polaków pomordowanych w Katyniu.”
Winston Churchill (ironicznie)
Zbrodnia katyńska, która miała miejsce w tym samym roku co Bitwa o Anglię nigdy nie była drążona przez rząd brytyjski, a dla wspólnych, dobrych relacji pomiędzy Londynem a Moskwą Churchill nie zamierzał wypominać Stalinowi 22 000 Polaków i „wierzył mu na słowo”, że zrobili to Niemcy. Gdy innym razem Sowieci porwali przywódców polskich rządy USA i UK zapytały ZSRR czy to prawda, lecz po raz kolejny zadowoliły się odpowiedzią, że nie było żadnego porwania i że cała historia była wymysłem Polaków.
W Bitwie o Anglię polski dywizjon 303 (Eskadra Kościuszkowska) został zaliczony do najlepszych jednostek myśliwskich II wojny światowej. W 1940 roku sytuacja w Europie była tragiczna, gdyż Hitler pokonał Polskę i Francję w kilka tygodni, a potem także Norwegię i Belgię. Machina wojenna Rzeszy wydawała się nie do pokonania, gdyż Hitler wysłał nad Brytanię 6000 samolotów oraz swoich asów powietrznych Luftwaffe. Dywizjon 303 strącił największą liczbę samolotów nieprzyjaciela ze wszystkich eskadr czyli w sumie aż 126 maszyn.
„Nigdy w dziedzinie ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym.”
Winston Churchill
– w słowach, które pokazują, że był pod ogromnym wrażeniem heroizmu Polaków oraz że był szczerze wdzięczny Polsce. Niestety jego przywiązanie do swoich żydowskich korzeni oraz podlizywanie się Stalinowi popchnęły go do kolejnej zdrady Polski. Podczas Parady Zwycięstwa w Londynie w 1946 roku maszerowały wojska wszystkich wojsk alianckich za wyjątkiem Wojska Polskiego. Rząd brytyjski bał się obrazić Stalina nazywając nieobecność Polaków „koniecznym kompromisem z powodu politycznych okoliczności tego dnia”.
Prawdą, która wyszła na jaw jest jednak, że po tym jak ponad 200 000 Polaków walczyło i umierało pod dowództwem brytyjskim Churchill już ich nie potrzebował. Dlatego w 1946 roku Churchill, wraz ze swoim rządem zmienił swoją decyzję w sprawie Polski; z pro-demokratycznej Polski na wygnaniu, do nowego, zdominowanego przez komunistów Tymczasowego Rządu Narodowej Jedności w Polsce, gdzie według Churchilla i innych został założony rząd totalitarny. Innymi słowy „wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły” choć ja bym to raczej ujął jako „wśród podstępnych hien białe niedźwiedzie lwa rozszarpały”, bo właśnie tym Polacy byli – heroicznymi, walecznymi lwami zadziobanymi przez stado sępów i rozszarpanych przez watahę hien. Churchillowi było to jednak bardzo na rękę. Mimo że Churchill i Roosevelt sprzedali Polskę Stalinowi w Jałcie 4/11/1945 była to tylko jedna z wielu jego zdrad Polski.
„Od Szczecina nad Bałtykiem po Triest nad Adriatykiem żelazna kurtyna rozciągnęła się nad Europą.”
Winston Churchill
– w swoim sławnym przemówieniu dnia 5 marca 1946 roku w amerykańskim Westminster College, które jak na ironię Churchill nazwał „ścięgnami pokoju”, mimo że jego polityka z premedytacją podzieliła Europę na „demokratyczny” Zachód i komunistyczny Wschód, a przemówienie to jest uznawane jako początek Zimnej Wojny. W przemówieniu tym Churchill wyraził swą ogromną wdzięczność Związkowi Radzieckiemu za zakończenie wojny. Tymczasem Polacy, czyli ci którzy naprawdę pomogli mu wygrać wojnę byli „przesłuchiwani” (czytaj torturowani i mordowani) na Łubiance przez sowieckich katów NKWD oraz późniejszych nauczycieli UB. Polacy, którzy jeszcze niedawno walczyli o Anglię słyszeli niedorzeczne oskarżenia na procesach sądowych ustawionych przez NKWD, które miały bardzo silne poparcie mocarstw zachodnich, w tym oczywiście Wielkiej Brytanii.
Adolf Hitler
Po sromotnej przegranej Niemiec w I Wojnie Światowej oraz bardzo krzywdzącym dla nich Traktacie Wersalskim, z ograniczoną armią, fatalną ekonomią oraz utraconą i podzieloną ziemią łatwo było przewidzieć, że kraj leżący w sercu Europy będzie dalej walczył. II Wojna Światowa była więc wynikiem Traktatu Wersalskiego, który Hitler zgwałcił tak jak chciał, natomiast koniec wojny napawał lękiem ponadnarodową klasę rządzącą, gdyż aliantom zabrakło oficjalnego wroga na kontynencie europejskim. Najpierw jednak w roku 1933 do władzy doszedł Adolf Hitler.
Nowy Kanclerz III Rzeszy pragnął od Polski przyłączenia Gdańska do Prus Wschodnich oraz korytarza eksterytorialnego, gdyż umożliwiłoby to bardziej skoordynowane uderzenie na Rosję aniżeli poprzez Czechosłowację i Rumunię. Od objęcia władzy do początku 1939 roku Hitler zabiegał o sojusz z Polską właśnie w kwestii Gdańska oraz obiecywał, że ekspansja na wschodzie miała się odbyć kosztem Ukrainy, nie Polski. Początkowym planem Hitlera było wciągnięcie Polski do państw osi, aby razem ruszyć na zarobaczony bolszewizmem Związek Radziecki, choć z drugiej strony, Hitler mówił wiele rzeczy i często też zmieniał zdanie w kluczowych decyzjach, a wraz z przebiegiem wojny i stopniem uzależnienia od morfiny zmieniała się także jego ideologia rasowa.
Jeśli chodzi o stosunek Hitlera do Polski i Polaków do określiłbym go jako bardzo zły i niezdecydowany, a poprzez swoją politykę często też sam zaprzeczał sobie. Z jednej strony Hitler uważał Słowian za „podludzi”, którzy mieli służyć „rasie Panów” i chciał, aby aryjczycy nie mieszali się z Polakami. Z drugiej jednak strony Niemcy byli pod ogromnym wrażeniem piękna polskiej rasy, gdyż wcześniej nie zdawali sobie nawet sprawy, ilu pięknych ludzi o blond włosach i niebieskich oczach było w Polsce. Także z jednej strony Hitler nie chciał owych „podludzi” w Niemczech, a z drugiej porwał 200 000 dzieci wartościowych rasowo, aby je zgermanizować. Hitler był zdania, że były one potomkami aryjczyków, lecz był to oczywisty absurd człowieka, który gubił się we własnej paranoi.
„Polacy są najbardziej inteligentnym ze wszystkich ludzi, z którymi Niemcy natknęły się w czasie wojny w Europie… Polacy w mojej opinii oraz na podstawie obserwacji i raportów z Generalnej Guberni są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesamowitym sprytem. Są oni najbardziej utalentowanymi ludźmi w Europie ponieważ żyjąc w bardzo trudnych warunkach politycznych nabyli wielkie poczucie życia niespotykane nigdzie indziej.
Na podstawie najnowszych badań dokonanych przez Reichsrassenamt naukowcy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do niemieckiego społeczeństwa jako rasowo wartościowi. Nasi uczeni stwierdzili, że połączenie niemieckiego uporządkowania z polską wyobraźnią dałoby doskonałe wyniki”.
Adolf Hitler; w liście do Himmlera z 4 marca 1944 roku.
Obok wielu jego złych komentarzy myślę, że bardzo ważne jest do jakiej opinii o Polakach doszedł jeden z największych zbrodniarzy Polski oraz wrogów polskiej tożsamości narodowej. Szkoda tylko, że tak późno, choć ważne jest też, że Polska otrzymała od nazistów “szansę wątpliwej jakości”, podczas gdy od Brytyjczyków i Francuzów Polacy dostali tylko skrupulatnie zaplanowaną zdradę opartą na zniszczeniu Polski i Polaków. Pozostawia mnie to więc przy opinii, że Churchill wcale nie był lepszy od Hitlera dlatego, że Hitler zrzucał bomby, a Churchill zrzucał kłamstwa, które kosztowały nas jeszcze więcej zniszczenia także bardzo długo po wojnie.
Słabością Hitlera było to że zrozumiał wielkość Polaków i nauczył się ich szanować dopiero wtedy, gdy Polacy bronili się najodważniej ze wszystkich, rozpracowali enigmę, okazali się koszmarem Luftwaffe nad Anglią i prowadzili zaciętą wojnę partyzancką. Hitler rozumiał tylko pozycję siły, a o Polakach zaczął mówić dobrze wtedy, gdy Wehrmacht wykrwawił się pod Stalingradem i gdy w swych urojeniach miał nadzieję, że być może Polacy powtórzą sukces znad Anglii, lecz tym razem dla niego.
Istotny fakt miała też opinia Hitlera na temat marszałka Piłsudzkiego. Hitler był pełen podziwu dla marszałka za wygraną Bitwę Warszawską w 1920 roku, gdyż marszałek obronił Europę (a w tym też Niemcy) przed zalewem bolszewizmu, który obaj widzieli jako największe zagrożenie dla Europy. Stalin zresztą zawsze traktował Polskę jako zaprzysięgłego wroga i bał się sojuszu polsko-niemieckiego. Hitler zaczął przeciągać Polskę na swoją stronę, a 26 stycznia 1934 roku został podpisany pakt o nieagresji pomiędzy Polską a Niemcami, który dla Stalina był równoznaczny z utratą ważności tego samego paktu pomiędzy Polską a Rosją. Hitler był zdania, że gdyby Piłsudzki wciąż żył to wojna z Polską nigdy by się nie odbyła, a nawet po śmierci Piłsudzkiego cieszył się on w Niemczech dużym szacunkiem. Wehrmacht zaczytywał się w opowieściach o nim oraz o tym jak pokonał Rosjan w 1920 r.
Interesujący jest także propagandowy film nazistowski z 1940 pt. “Wieczny Żyd” w reżyserii Fritza Hipplera, który ukazuje Żydów jako pasożytów bogacących się na krzywdach europejskich narodów. Dokument ten przedstawia getta żydowskie, które są siedliskiem wszelkiego zła, lecz co interesujące, Polacy są w tym filmie przedstawieni jako ofiary Żydów na swojej własnej ziemi oraz jako ci, którzy nie mają wyboru jak tylko prosić Adolfa Hitlera o uratowanie ich kraju. W mojej opinii Hitler był przede wszystkim wściekły na Polskę, gdyż zmarnował 6 lat zaciętej dyplomacji nie otrzymując żadnych konkretów. Ponadto był jeszcze bardziej wściekły dlatego, że Polska która obroniła Europę przed bolszewizmem, stanęła po drugiej stronie oraz po stronie Żydów. Taki układ mógł on potraktować nawet osobiście i pragnął zemsty, a w drodze na Rosję Polacy mu po prostu przeszkadzali.
Adolf Hitler – austriacki malarz o oryginalnym stylu i płonącej ideologii, który w swej pasji sztuki wyjechał pędzlem daleko poza swoje płótno. Moim zdaniem jednak Hitler był potrzebny różnym narodom na różne sposoby. Niemcom był potrzebny, aby mógł odbudować armię, gospodarkę i mocno zrujnowaną dumę narodową. Żydom był potrzebny w założeniu Izraela, a Anglii, Francji i Rosji, aby te mogły się kogoś bać i przez to szanować nie tylko siebie samych. Ponad wszystko jednak Adolf Hitler był wielkim marzycielem, który w swym urojeniu zaborczo wierzył w chwałę Niemiec oraz w niezniszczalność niemieckiej armii. Człowiek ten nigdy nie przestawał marzyć i nigdy nie miał dość wojen. Był on wrogiem katolicyzmu oraz okazał się zbrodniarzem nie tylko Polski, ale także rasy aryjskiej, którą w teorii tak bardzo chronił.
Józef Stalin
Jeśli chodzi o nastawienie Stalina do Polaków to myślę, że wystarczy tylko krótkie przypomnienie pewnych faktów historycznych.
W roku 1932 został podpisany polsko – radziecki pakt o nieagresji, który został złamany przez Stalina z dniem podpisania radziecko – niemieckiego paktu o nieagresji z dnia 23 sierpnia 1939 roku. Był to pakt Ribbentrop – Mołotow, który obejmował także podzielenie Polski pomiędzy Rosję a Niemcy. W efekcie tej umowy dnia 17 września 1939 roku na rozkaz Stalina Związek Radziecki napadł na Polskę. Wielka Brytania nabrała wody w usta.
W kilka miesięcy po najeździe na Polskę, w kwietniu i maju 1940 roku NKWD dokonało masakry katyńskiej, której ofiarami było 22 000 pojmanych Polaków. Tymczasem Winston Churchill, w ramach budowy dobrych stosunków ze Związkiem Radzieckim, „uwierzył” Stalinowi na słowo że zrobili to Niemcy, mimo że w tamtym okresie wojny nie miało to najmniejszego sensu. Zachodni sojusznicy nie chcieli słyszeć ani o Katyniu, ani o ponad 100 000 zgwałconych kobiet przez żołnierzy armii czerwonej, co wkrótce stało się plagą na skalę masową także z powodu seksualnych epidemii. Armia czerwona zgwałciła także około 2 mln niemieckich kobiet po wejściu do Berlina, lecz po wojnie Wielka Brytania i Ameryka nie wspomniały o tym nawet słowem. Nowa, zimna wojna miała się dopiero zacząć.
„Zainstalowanie komunizmu w Polsce będzie jak położenie siodła na krowie”
Józef Stalin
Wspomnienia z 1920 roku były w Moskwie wciąż żywe i Stalin mówiąc to wiedział, że z Polską gładko nie pójdzie. Jednak gdy Związek Radziecki przejął kontrolę nad Polską na następne pół wieku komunistyczna milicja UB na początku działająca pod kierownictwem Ławrientija Berii (szefa NKWD) tylko w 1945 roku zesłała na Syberię około 50 000 Polaków, z których nikt nie przeżył. Gdy w tym samym czasie Churchill świętował zwycięstwo dane mu przez Polaków, ci ginęli w obozach pracy na pustkowiach Rosji i byli przedmiotami żałosnych rozpraw sądowych polegających na niedorzecznych oskarżeniach. Anglia była zadowolona z takiego przebiegu sprawy, gdyż zaproszeni na rozprawy brytyjscy ministrowie, byli świadkami „demokratycznych” rozpraw sądowych.
Ważne jest także, aby wiedzieć, że polityka Stalina trwała prawie 50 lat po jego śmierci i że to głównie Churchill i Roosevelt byli autorami żelaznej kurtyny. Wielka Brytania nie miała z tym problemu mimo, że mogła zrobić inaczej. Podczas konferencji w Jałcie Armia Czerwona okupowała już większość Polski, republiki bałtyckie i część Niemiec, a Roosevelt i Churchill nie chcieli się angażować w kolejną wielką wojnę, która wiązała się z wyrzuceniem Stalina z Europy Wschodniej. Postawili więc na najłatwiejsze wyjście, którym była sprzedaż Polski, tym bardziej, że Polacy w Ameryce nie stanowili wielkiego elektoratu.
Polska była więc bardzo małym graczem w ogromnej grze i dlatego z punktu widzenia Zachodu ważniejsze było przywrócenie autorytetu Wielkiej Brytanii oraz ugłaskanie Stalina kosztem Polski. Poza tym sojusznicy brali też pod uwagę, że podczas ataku na Berlin ginęli radzieccy żołnierze, a nie brytyjscy lub amerykańscy więc mieli dług wdzięczności wobec Stalina pomimo, że jego ręce były tak samo brudne jak ręce Hitlera.
Zbrodnie Stalina opiewają na około 60 mln ludzi, co oznacza około 40 000 istnień w każdym tygodniu jego panowania nawet biorąc pod uwagę czasy pokoju. Natomiast Polska, Polacy i polski dorobek kulturowy był na łasce brutalnego tyrana…w gronie „serdecznych przyjaciół”.
Józef Stalin – jawny wróg Polski nie znający dla nikogo litości, łącznie z własnym synem. Zbrodnie Stalina przeciwko Polsce są kontynuowane przez współczesną Rosję, której wersja historii brzmi: „uratowaliśmy was od nazizmu, więc bądźcie wdzięczni”.
Podsumowanie
Mój artykuł powinien być lekcją dla tych, którzy uważają, że Polska ma przyjaciół i którzy uważają że w XXI wieku „pewne rzeczy już się nie zdarzają”. Według mnie sytuacja Polski wcale się nie zmieniła. Na wschodzie mamy kraj buforowy Ukrainę oraz potężną i straszącą nas Rosję, a na zachodzie mamy ekonomicznych nazistów, którzy są w stanie zrobić interes z Rosją kosztem Polski. Głowy państw nadal spotykają się na konferencjach bez udziału Polski omawiając nasze sprawy za polskimi plecami i naszym kosztem. Obecnie rolę Wielkiej Brytanii i Francji wzięła na siebie Ameryka, której wojsko dobrze prezentuje się w telewizji oraz wtedy, gdy przeciwnikiem jest „stado siedzących kaczek”, co niestety nie pokrywa się z realną obroną Polski.
Uważam, że Polacy są zdani tylko na siebie i nie powinni mieć co do tego żadnych złudzeń, natomiast ewentualna pomoc sojusznika powinna być traktowana tylko jako dodatek, ale nie trzon obronności Polski. Jedyną radą dla Polski jest więc najpierw wytrucie szkodników, a potem uzbrojenie kraju w broń defensywną i ofensywną do takiego poziomu, aby napaść była dla agresora zbyt droga. Polska siła rażenia powinna być przynajmniej na poziomie Turcji dlatego, że „demokracja” zależy od liczby kul armatnich i to one pomagają najbardziej w negocjacjach pokojowych.
Pozostaje także pytanie, jaki haracz Polska musiałaby zapłacić w przypadku „przyjacielskiej pomocy”. Przypomnę, że gdy wojska niemieckie nacierały na wyspy brytyjskie Brytania była bliska zagłady. Roosevelt pomógł jak wiemy, lecz w zamian Churchill musiał zamknąć swoje szlaki handlowe z imperium, co było jego końcem. Następnie Brytania musiała długo płacić za używanie amerykańskiego sprzętu. Co takiego ma Polska z czego można by ją „po przyjacielsku okraść”? Według mnie Amerykanie to tylko inny rodzaj „Ruskich” z dokładnie tym samym apetytem kontroli totalnej, lecz z ideologią znacznie bardziej niszczącą i obrzydliwą niż ta oferowana przez „białe niedźwiedzie”. Nie, Polska nie ma przyjaciół, a walka honorowa oraz lojalność wobec Anglii była tylko wielką, kosztowną utopią.
Marcin Malik
Wybaczcie mi brutalność ale takiego steku frazesów, półprawd i obiegowych opinii nie mających prawie nic wspólnego z prawdą dawno nie czytałem. Zasadniczą sprawą jest traktowanie polityków europejskich jako zobowiązanych do reprezentowania interesów Polski. Tacy ludzie jak choćby Chamberlain mieli obowiązki w stosunku do swojej ojczyzny. Nie w stosunku do Polski. Wbrew wypisywanym bzdurom dobrze przysłużył się swojej ojczyźnie. Objął fotel po premierze Baldwinie i zastał Anglię kompletnie nieprzygotowaną do wojny. bez nowoczesnego lotnictwa, z 6 dywizjami wojska, z flotą pociętą oszczędnościami. Doskonale wiedział, że będzie wojna, i że Brytania weźmie w niej udział. Dlatego zrobił wszystko żeby dać krajowi czas na dozbrojenie. I dał ten czas. Poświęcił inne kraje, w tym Polskę, żeby ratować Brytanię. I zrobił to na tyle dobrze, że Brytania obroniła się. Gdyby dopuścił do wojny wcześniej niż w 1940 roku to Anglia zwyczajnie by padła. Ot i tyle. Oczekiwanie, że inni będą poświęcać własne interesy dla nas jest zwyczajną naiwnością a poświęcanie polskich dla ratowania Europy i świata frajerstwem. Myśmy podobno obronili honor (jeśli tak nazwiemy przegranie wojny) a Anglicy Wielką Brytanię w tym kobiety i dzieci czego myśmy nie potrafili.
@sir Galahad Pełna zgoda!