Wybory 2011: Cały Pan Prezes…

Kilka dni temu pisałem o tym, że poseł Tomasz Górski nie znajdzie się na wielkopolskich listach PiS-u (http://jflibicki.salon24.pl/335948,wybory-2011-o-wysokich-pisowskich-standardach). Napływają jednak coraz to nowe informacje, które wskazują, że kandydat ten jednak będzie miał szanse reelekcji. W zasadzie nie powinno to specjalnie dziwić. Jarosław Kaczyński rządzi bowiem partią przy pomocy kilku sprawdzonych sposobów.

Pierwszy to wzajemne napuszczanie na siebie zwaśnionych ze sobą kandydatów. Nie od dziś wiadomo, że lider poznańskiej listy, Tadeusz Dziuba bezpardonowo walczy z Tomaszem Górskim. Tak więc szef PiS zastosował sposób pierwszy.

Sposób drugi to permanentne upokarzanie swoich najwierniejszych stronników. Wierność w tym przypadku mierzona jest tym, ile upokorzeń i afrontów jest w stanie znieść wierny pretorianin. Niewątpliwie Tadeusz Dziuba poddany został w tym przypadku jednej z najcięższych prób. Próbie ognia i wody. Nie dosyć, że będzie miał za plecami kandydata o którym ma zdanie jak najgorsze, to jeszcze do tego wszystkiego otrzymał w prezencie rywala, który najprawdopodobniej pobije go na głowę w ilości zdobytych głosów. Poseł Górski bowiem znany jest powszechnie ze swej niezwykłej wręcz sprawności wyborczej. Jeśli do tego dodamy, że wraz z pojawieniem się na liście posła Górskiego ze startu zrezygnował świeży i zaciekły stronnik Tadeusza Dziuby, radny Szynkowski, upokorzenie jest tym większe. Oto drugi ze sposobów Jarosława Kaczyńskiego na zarządzanie partyjnymi zasobami ludzkimi.

 Jest wreszcie sposób trzeci. Idzie tu o pisowskie standardy. Jak widać nie stoją z nimi w kolizji dwa prokuratorskie wnioski o zdjęcie immunitetu poselskiego Tomaszowi Górskiemu. Wręcz przeciwnie – to nawet lepiej! Mając bowiem w ręce jego immunitetową ochronę, Jarosław Kaczyński może się tym sprawniej osobą Górskiego posługiwać. Jest jego panem życia i śmierci. Własnemu elektoratowi zaś zupełnie to nie przeszkadza, bo przecież owe prokuratorskie wnioski są z pewnością inspirowane albo przez byłych agentów WSI albo przez znanych  producentów użytego w Smoleńsku helu. Nie ma się więc co nimi przejmować. Na przykładzie poznańskiej listy parlamentarnej widzimy więc tu całą filozofię partyjnej polityki personalnej Jarosława Kaczyńskiego. W casusie Tomasza Górskiego ujawnił nam się cały Pan Prezes…

www.facebook.com/flibicki

Jan Filip Libicki

-asd

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *