Zaufajmy Ojcu Świętemu


Marcin Masny
domaga się jak najszybszego wyjścia Polski z EU, bo to poroniony pomysł i musi upaść. Zdaje się w tej sytuacji nawet dostrzegać dla nas jakąś szansę odrodzenia. Adam Wielomski trzeźwo odpowiada mu, że niby można, ale po co? Polacy nie nadzorowani z Brukseli zrobią ze swojej gospodarki, kto wie czy nie cyrk jeszcze gorszy. Przypomina się gorzka prawda, iż Armia Krajowa i rząd podziemny w 1944 roku głosili postulaty chyba nawet bardziej lewicowe niż to, co zrealizowano potem w PRL.

Jako konserwatyści lubimy podkreślać, iż Kościół ma przede wszystkim misję zbawczą, ale cywilizacja ziemska nie może być tworzona w konflikcie z jego nauczaniem. Poglądy Ojca Świętego wypowiadane w tym zakresie traktujemy jako posiadające inną moc niż dogmatyczne, ale bierzemy je pod uwagę. Jak to powiedział niedawno Benedykt XVI: „religia nie jest rzeczywistością odrębną w stosunku do społeczeństwa”.

W pierwszych dniach czerwca Ojciec Święty odwiedził Chorwację. Ten katolicki kraj wkrótce ma stać się członkiem EU nic więc dziwnego, że już podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu padło pytanie w tej sprawie. Benedykt XVI powiedział: „Myślę, że zasadnicza większość Chorwatów myśli z wielką radością o chwili, w której przystąpi do Unii Europejskiej /…/ sądzę, że jest logiczne, słuszne i konieczne, by Chorwacja przystąpiła do Unii. /…/istnieje pewien lęk przed zbyt silną scentralizowaną biurokracją /…/ Tożsamość europejska jest prawdziwą tożsamością w bogactwie różnych kultur, które łączy wiara chrześcijańska, wielkie wartości chrześcijańskie. Sądzę, że na tym właśnie polega misja wchodzących teraz do Unii Chorwatów” – wszystkie cytaty za OR 7/2011.

Po wylądowaniu zebrani na lotnisku usłyszeli m.in.: „Oby ten drogi kraj, mocny swoją bogatą tradycją, mógł przyczynić się do tego, aby Unia Europejska w pełni doceniła to bogactwo duchowe i kulturowe”. Z kolei chorwacka inteligencja zgromadzona kilka godzin później w Teatrze Narodowym otrzymała przekaz: „Jeśli sumienie, zgodnie z dominującą myślą współczesną, zostaje zamknięte w granicach tego, co subiektywne, gdzie spycha się religię i moralność, kryzys zachodniego świata może się tylko pogłębiać, a Europa jest skazana na regres”.

Jakby kontynuując tę wypowiedź, następnego dnia podczas głównej Mszy Ojciec Święty powiedział: „Musimy niestety przyznać, że – szczególnie w Europie – szerzy się sekularyzacja, która prowadzi do zepchnięcia Boga na margine życia oraz do coraz częstszego rozpadu rodziny. /…/ Drogie rodziny, bądźcie mężne! Nie ulegajcie zsekularyzowanej mentalności /…/”.

Mamy tu kompletny program. Bądźcie w Unii, choć nie dla jej instytucji /”zbyt silna scentralizowana biurokracja”/. Cywilizacja europejska potrzebuje przywrócenia jej ducha, co w aspekcie doczesnym oznacza troskę o kwestie moralne, kondycję rodziny – tym się zajmujcie.

Trzymajmy się najdalej jak się da instytucji unijnych, np. nie ma sensu wchodzić do euro. Jednocześnie podejmujmy działania w obszarach cywilizacyjnych. Jordanka Kosor, premier Chorwacji, przebywając kilka tygodni później w Polsce, wprost zadeklarowała: „Chorwacja jako członek EU będzie szczególnie dbać o swoje chrześcijańskie korzenie.” Znaczy się, Ojciec Święty nie gadał na darmo. Zaufajmy i my Ojcu Świętemu. Podchodźmy bardzo ostrożnie do spraw instytucjonalnych i gospodarczych. Trudno jednak się spodziewać, że skoro Benedykt XVI wprost radzi Chorwacji do EU wchodzić, nam sugerowałby jej opuszczenie. Możemy chyba uważać również za skierowaną do nas receptę, którą otrzymali Chorwaci odnośnie do tego, po co mają w Unii być. Tu jednak natychmiast pojawia się problem. Bardzo trudno spodziewać się, że po 9 października premierem może zostać u nas ktoś, kto szczerze powtórzy słowa Ivanki Kosor. I to bez względu na wynik wyborów.

Ludwik Skurzak

[aw]
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Zaufajmy Ojcu Świętemu”

  1. Ta cala dyskusja jest zupelnie bez sensu. W tej chwili nie ma zadnych szans na wyjscie z UE a Polska nie ma elit politycznych, ktore mialaby swoj wlasny pomysl na urzadzenie panstwa polskiego. Pantwo i spoleczenstwo polskie tak samo rozpadaja sie jak cala Unia.

  2. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że mój tekst został opublikowany na konserwatyzm, a M. Masnego w Niedzieli. Mnie to nie dziwi w świetle tego, jaką korespondencję byłem zmuszony jakiś czas temu skierować do x. I. Skubisia ws. in vitro – ale zabawne to jest.

  3. @Ludwik Skurzak Powolywanie sia na J. Kosor jest co najmniej zaskakujace. Byla ona kilka dni temu w” Kosowie” i tam powiedziala m.in., ze Chorwacja jest najlepszym przyjacielem” Kosowa”. Nie dorzuca sie drzewa do ognia, kiedy plonie dom sasiada. Chorwacja nie musi sie dzis bac Serbii.Serbowie sa silni tylko wtedy przeciw Chorwacji jezeli maja poparcie Zachodu, a dzis go nie maja.Te slowa byly zbedne i mogla ich sobie oszczedzic. W dodatku stawianie dzisiejszej Chorwacji jako wzor kraju katolickiego jest niewlasciwe.Katolicyzm chorwacki jest dzis modernistyczny ,bardziej niz w Polsce. Co zas do aktualnie krolujacego Papieza, to Jego koncepcje polityczne w kwestiach praktycznych nie obowiazuja w sumieniu. W praktycznych rozwiazaniach politycznych Rzym czesto sie mylil, nawet przed Soborem Vaticanum II.

  4. „(…) Jadranka Kosor, premier Chorwacji, przebywając kilka tygodni później w Polsce, wprost zadeklarowała: „Chorwacja jako członek EU będzie szczególnie dbać o swoje chrześcijańskie korzenie.(..)”- prawie to samo mowil Aleksander Kwasniewski w wywiadzie dla „Le Figaro” na jakis czas przed akcesem Polski do UE.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *