Dziś znów krótko. I znów o Solidarnej Polsce. Aż chciało by się napisać – A nie mówiłem! O co chodzi?
Otóż wczorajsze media podały, że dotychczasowy poseł tego ugrupowania, mecenas Bartosz Kownacki, chce wrócić do PiS. Sam Kownacki o taki scenariuszu mówi wyjątkowo mętnie, więc chyba rzeczywiście musi niestety być coś na rzeczy (tutaj).
Jaka ma być motywacja Kownackiego? Jak podaje powyższe źródło – podobno finansowa. Bo do tej pory młody prawnik był pełnomocnikiem części rodzin smoleńskich. Zlecenie to miało się urwać z chwilą jego związania się z Ziobrystami.
Nie wiem czy rzeczywiście tak jest, ale informacja ta jakoś dziwnie koresponduje z moim wpisem na tym blogu sprzed kilku dni. Wpisem, w którym mówiłem o jednym z posłów SP – i nie był to Kownacki – że swoją obecność w tym klubie warunkuje możliwością korzystania z kwoty 1300 zł, jaką Kancelaria Sejmu przekazuje każdemu klubowi i kołu parlamentarnemu na sekretarską obsługę każdego z ich członków (tutaj).
Wygląda więc niestety na to, że coraz więcej jego zwolenników nie wierzy w projekt Zbigniewa Ziobry. Skoro bowiem motywem decyzji politycznej ma być – w sumie niewielka – kwestia finansowa, to sprawa musi wyglądać bardzo kiepsko. Tego typu zjawisko jest najlepszym dowodem na atrofię każdego projektu politycznego. W tym przypadku na atrofię Ziobrystów.
Jan Filip Libicki
www.facebook.com/flibicki
aw
Panie Pośle, prosze tu nie powielać rozgrywek partyjnych.