Afera wokół nagrody dla Grzegorza Brauna

Niestety, demoliberalne media nie zainteresowały się tą sprawą i do szerszej opinii publicznej nie przebiły się protesty i kontrowersje, które wywołało wyróżnienie Grzegorza Brauna nagrodą Feniksa. Oto kilka z komentarzy i wydarzeń związanych z tą aferą, o których informacje przysłał nam jeden z naszych Czytelników (za co gorąco mu dziękuję), zbulwersowany promocją tej osoby:

„Grzegorz Braun powinien być w środowiskach katolickich traktowany jako „persona non grata” za to, co powiedział na temat śp. Abp. Józefa Życińskiego i czego nigdy nie odwołał (…) istnieje niebezpieczeństwo, że środowiska katolickie potraktują przyznanie tej nagrody jako promocję postaw jakie reprezentuje p. Braun, a mówiąc wprost jako promocję ewidentnych oszczerstw, jakie wygłaszał on rok temu nt. zmarłego abp. Józefa Życińskiego” – skomentował wydarzenie ks. prof. Andrzej Szostek, Kierownik Katedry Eryki na Wydziale Filozofii KUL.

„Przyznanie Grzegorzowi Braunowi nagrody Feniks przez wydawców katolickich uważam po prostu za skandal. Człowiek, który w bezprecedensowym ataku ad personam dokonanym na KUL pod adresem śp. abp. Józefa Życińskiego pokazał, że można posunąć się do krytyki tego typu osoby zmarłej, która nie może się bronić, nigdy nie powinien otrzymywać katolickiej nagrody. Nieważne za co, ważnym jest iż istnieje jakaś integralność postaw i czynów, które mówią o pięknie lub zwykłym chamstwie człowieka” – pisze w swoim oświadczeniu o. Tomasz Dostatni – były wiceprezes Stowarzyszenia Wydawców Katolickich.

Podobne zdanie zaprezentowali inni zbulwersowani księża-profesorowie z KUL, min. wikariusz biskupi ds. kultury Archidiecezji Lubelskiej ks. prof. Alfred M. Wierzbicki.

W wyniku rozgłosu wokół tej sprawy i publicznej kompromitacji nagrody Feniksa, dotychczasowy przewodniczący jury Stowarzyszenia Wydawców Katolickich ks. prof. Jan Sochoń uznał błąd kierowanego przez siebie ciała i podał się do dymisji z zajmowanej funkcji. Do dymisji z kapituły nagrody Feniksa podał się Tomasz Chachulski.

Od siebie możemy dodać, że film „Eugenika” bez wątpienia jest wartościowy, trzeba jednak zawsze pamiętać, że przyznawanie wyróżnień wiąże się z pewną odpowiedzialnością. Twórca wyróżnionego filmu bywa postacią niezwykle kontrowersyjną, a taką jest Grzegorz Braun, który nie dość dobrze rozumie zasadę hierarchiczności w Kościele, a właściwie zasadę tę odrzuca, przypisując laikatowi swoiste eklezjalne „prawo do oporu” wobec biskupów uznanych – na mocy jednostkowego osądu – za błędnie nauczających lub źle wykonujących swoją misję. Przyznanie wiernym takiego prawa wyraźnie zbliża go do poglądów donatystów i jansenistów, czy wręcz do eklezjologii protestanckiej, nawet jeśli odbywa się pod sztandarami tradycjonalistycznymi.

Moglibyśmy się zgodzić z Grzegorzem Braunem w poglądzie, że niektóre poglądy i teorie ś.p. abpa Życińskiego były, nazwijmy to tak, kontrowersyjne. Ale to jest właśnie różnica stylu i języka. O Następcy Apostołów katolik nigdy nie ma prawa powiedzieć, że jest (lub był) „kłamcą i łajdakiem”. Hierarcha Kościoła może co najwyżej mieć poglądy „kontrowersyjne”. Możemy grzecznie i delikatnie je wskazać, argumentując z Litery lub Tradycji nasz pogląd. Nie jest jednak rzeczą wypasanych owiec pouczać i znieważać pasterzy w słowach wulgarnych. Kościół katolicki jest strukturą hierarchiczną i kto tego nie rozumie, ten winien być traktowany właśnie jako wspomniana „persona non grata”, jako eklezjalny anarchista.

Zostawiam każdemu z naszych Czytelników do osądu ten oto problem: czy jakiekolwiek stowarzyszenie, gazeta lub portal katolicki, głoszący przywiązanie do hierarchicznego Kościoła, może pozwolić sobie na promowanie i drukowanie Grzegorza Brauna, który twierdzi, że jeden z nieżyjących już biskupów był „kłamcą i łajdakiem”?

Adam Wielomski

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Afera wokół nagrody dla Grzegorza Brauna”

  1. W końcu o stokroć więksi w swoich dokonaniach hierarchowie to dla niektórych uosobienie Antychrysta. I to my ponoć miotamy obelgami na Kościół i papieży.

  2. Sekciarstwo ma się dobrze….Prawda, są stowarzyszenia i inne związki o dość dyskusyjnej strukturze i powiązaniach, co goszczą tego człowieka na swoich spotkaniach, zjazdach, gazetach i portalach. Co gorsze stowarzyszenia te twierdzą, że „mają monopol na prawdę i tradycje w Kościele”. Dobrze, że Stowarzyszenie i portal Kzmu pozbył się tych „prawdziwych katolików” ze swoich władz.

  3. Oczywiście, mocne słowa powiedziane, a pomówiony nie ma już możliwości bronić się. Onego czasu wydano książkę ks.Henryka Łuczaka: „Zniszczmy obraz Bestii! Moje kapłańskie listy do Ojca Świetego, arcybiskupów, biskupów, polityków i dziennikarzy. Do przeciwników i zwolenników apokaliptycznej Bestii.” Książka ma formę listów dedykowanych tym, którzy stoją jeszcze na gruncie i na straży katolicyzmu oraz listów kierowanych do zagorzałych lub ukrytych przeciwników Kościoła i Polski. ***Jeden z listów kierowany jest do jeszcze żyjącego wtedy arcybiskupa, którego działalność tak wiele szkody przyniosła i Kościołowi i Ojczyźnie naszej***: (Można przeczytać ten list) WDZIĘK EUROPEJSKIEJ OGŁADY (…) http://www.bibula.com/?p=35426

  4. Księdza nie można nazwac kłamcą w żadnej sytuacji? A jesli zwykłego księdza mozna, to czy mozna biskupa, arcybiskupa? Dla mnie nie jest to jednoznaczne. Co do „łajdaka” zgoda, to zwykły epitet. Z kolei „kontrowersyjny” brzmi nobilitująco, coś jak „ekscentryczny”, i jakos wewnetrznie sie buntuje przed tym, ze to najmocniejsze słowo którego możemy użyć wb. hierarchii. Na tym portalu w stos. do o. Rydzyka ( fakt, nie biskupa) padały ostre słowa słowa, dlatego wpadam w dysonans poznawczy.

  5. „Z całego serca życzę papieżowi śmierci, z tego samego powodu, dla którego życzyłbym jej memu ojcu, gdybym wiedział, że mnie jutro zhańbi.” – Joseph de Maistre, a propos koronacji Napoleona. Mam nadzieję że Redakcję stać na żelazną konsekwencję, jako że „to jest właśnie różnica stylu i języka.” Czyż nie?

  6. Braun wypowiedzial swoje slowe nie bezpodstawnie, A chicerarchicznosc kosciola nie polega na tym ze nie wolno krytykowac pasterzy ktorzy sprzeciwiaja sie kosciolowi i jego wiecznej nauce..

  7. @ElDesmadre – de Maistre nie wypowiedział tych słów publicznie, lecz napisał je w prywatnym liście, który nota bene bodaj po dzień dzisiejszy nie został opublikowany. Zacytował je z jeden badaczy archiwów. Taka jest różnica klasy między Braunem a de Maistrem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *