Na portalu Niezalezna.pl dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie Dawid Wildstein pisze dziś, że Smoleńsk jest najważniejszy! I, że ci, którzy tak nie uważają podobni są do wyborców Aleksandra Kwaśniewskiego z 1995, którzy w baranim pędzie i w bezmyślności „wybrali przyszłość” (tutaj). Przez 17 lat nic się w Polsce nie zmieniło – konkluduje publicysta.
Otóż zmieniło się. Bo dziś zwolenników tezy Wildstaina jest niespełna 30%. Wówczas, przeciwników Aleksandra Kwaśniewskiego, była prawie połowa. W wildsteinowej perspektywie – istotny spadek. Dlaczego? Bo wbrew wildsteinowym prognozom, większość Polaków nie jest baranami. I świetnie wyczuwa, że musi się bronić. Przed czym? Ano przed tym, by tak zwani „wolni Polacy” nie zamienili 40 milionów ludzi w ekspertów od wypadków lotniczych. Całe szczęście…
Jan Filip Libicki
www.facebook.com/flibicki
aw
Tu nie chodzi o to,żeby kazdy Polak był lotniczym ekspertem, ale o to, żeby istniał choć jeden ekspert, do którego Polak ma zaufanie. Kryzys autorytetu jako takiego , jest niezaprzeczalnym faktem.A atakowanie stwierdzenia o”baranim pędzie” i żongloowanie przy tym jakimis statystykami, jest w przypadku konserwaty o tyle nieuzasadnione, o ile 95% społeczeństwa jest niekonserwatywne.
Skoro tłum wybiera na drugą kadencję zgraję Tuska ( w tym ww. Libickiego ) to większość Polaków jest stadem baranów ogłupionych przez GWiazdę śmierci i postesbecki TVN.