Przyznam też szczerze, że w tym wypadku Marczewski mile mnie zaskoczył. Wątek ten jest bowiem w tym filmie moim zdaniem zarysowany niezwykle delikatnie. Stanowi on raczej kanwę rozważań o psychicznych, emocjonalnych i rodzinnych perypetiach bohaterów, niż główny temat filmu sam w sobie. O czym więc traktuje film Marczewskiego?
Traktuje on o skomplikowanych relacjach młodej kobiety Anki, jej dorastającego brata Tadzika oraz przypadkowo przez niego poznanej cygańskiej dziewczyny Irminy (w tych rolach odpowiednio Agnieszka Grochowska, Mateusz Kościukiewicz i Anna Próchniak). Młody chłopak podkochuje się starszej siostrze i źle reaguje na wszystkie jej męskie znajomości. Stara się o nią, zabiega, w dziecięcy sposób walczy o jej względy i stara się rozwiązywać jej wszystkie problemy, z finansowymi włącznie. Oboje wiedzą, że uczucie, które ona stara się zagłuszyć, a on rozpalić, jest złe. Oboje też ostatecznie nie chcą, albo też nie mogą się od niego uwolnić.
Równolegle do tej złej, niezdrowej, patologicznej i niszczącej relacji w życiu Tadzika rozwija się relacja inna. Jego pogłębiająca się przyjaźń z przypadkowo poznaną cyganką Irminą. Dziewczyną zdeterminowaną aby się z nim na poważnie związać. Mimo jego kłopotów, dziecinności, a także dzielących ich różnić kulturowych. Kiedy więc dochodzi do zwrotnego momentu, w którym Irmina jest gotowa podążyć za Tadzikiem, ten nie znajduje czasu. Decyduje się na pielęgnowanie niszczącej go i niezdrowej relacji z Anką. Decyzja ta powoduje z kolei, iż Irmina zgodnie z cygańską tradycją poślubią mężczyznę wybranego jej przez rodzinę.
Jakie refleksje towarzyszą widzom po obejrzeniu filmu Marczewskiego? Pewnie różne. Mnie towarzyszyły dwie. Pierwszą, dotyczącą eleganckiego potraktowania patologicznej, kazirodczej relacji już opisałem. Druga natomiast jest taka, że szukając szczęścia i spełnienia, często próbujemy osiągnąć je w sposób który nas niszczy. Który jest tragiczny. I w upartym podążaniu wybraną drogą czasem zupełnie nie widzimy, że to co chcemy osiągnąć, możemy osiągnąć inaczej. Że to na nas czeka. Stoi tuż obok. Wystarczy się rozejrzeć. Niestety nie wszystkim to się udaje. Bohaterowi filmu Marczewskiego, nie udaje się to z pewnością. Idąc za złą relacją traci prawdziwą miłość. A czy udaje się nam? Obyśmy i my jej nie stracili…
Jan Filip Libicki
www.facebook.com/flibicki
aw