Bezpieczeństwo warunkiem wolności

Pytanie takie bywa wielokroć stawiane w rozmowach na temat poszerzenia zakresu uprawnień służb w zwalczaniu przestępczości. Szczególnie często jest ono zadawane dzisiaj, w obliczu zagrożenia terrorystycznego ze strony islamskich ekstremistów.

Ostatnie zamachy w Belgii pokazały, że państwo to z powodu obowiązującego tam liberalnego prawa, stało się całkowicie obezwładnionym wobec działań dżihadystów.  Jednym z zamachowców na lotnisko Zaventem w Brukseli był Brahim Bakroui, złapany w czerwcu 2015 r. na terytorium Turcji i deportowany do Holandii. Władze holenderskie i belgijskie miały zostać poinformowane o tym, że Bakroui jest niebezpiecznym islamskim bojownikiem. Nie aresztowano go jednak na terytorium Belgii, ponieważ policja nie była w stanie udowodnić mu powiązań terrorystycznych. Zapewne w obawie przed zarzutami bezpodstawnego przetrzymywania w areszcie Bakroui-ego, które pojawiłyby się ze strony organizacji broniących praw człowieka, nie zdecydowano się na jego zatrzymanie.

A zatem wolność czy bezpieczeństwo? Stawianie w kontrze tych dwóch wartości wydaje się być bezzasadnym. Co nam bowiem po wolności, gdzie owszem, nie będzie kamer, podsłuchów, nie będziemy ani legitymowani, ani prześwietlani na lotniskach, ale gdy ze strachem będzie się wiązać każde wyjście z domu, choćby do pobliskiego sklepu, nie mówiąc już o wizycie na stadionie czy porcie lotniczym? Podobna dyskusja jak teraz w Europie przetoczyła się po atakach z 11 września w Stanach Zjednoczonych. Zaostrzenie procedur na lotniskach także w tym państwie wywołało falę krytyki ze strony środowisk uważających to za nadmierną ingerencję władz w wolność i godność jednostki. Faktem jest jednak, że po 11 września żaden pasażerski samolot nie został uprowadzony przez terrorystów. Amerykanie po atakach kierowanych przez Osamę bin-Ladena nie byli w stanie przez ostatnie 15 lat zapobiec atakowi dżihadystów, w 2013 r. podczas maratonu w Bostonie, gdzie i tak skala ofiar proporcjonalnie była niewielka. Tak wysoka skuteczność służb amerykańskich w zwalczaniu terroryzmu nie byłaby możliwa, gdyby nie bardzo szerokie uprawnienia, jakie zostały im przyznane, będące zresztą przyczynkiem do zarzutów o przesadne wkraczanie państwa w sferę prywatną obywateli.

Zamachy w Paryżu i Brukseli mogą dowodzić, że islamiści zobaczyli słabość liberalnych systemów prawnych państw Europy Zachodniej i przekierowali ostrze swoich ataków ze Stanów Zjednoczonych, które to przecież są uważane za głównego wroga dla realizacji ich wizji świata, na nasz kontynent. W obliczu realnego zagrożenia, gdzie komórki Państwa Islamskiego funkcjonują wśród społeczeństw muzułmańskich w państwach Unii Europejskiej, jedyną właściwą reakcją powinno być wypowiedzenie wojny ISIS i wszystkim tzw. samotnym wilkom, działającym z inspiracji wszelkiej maści mułłów i innych samozwańczych przywódców duchowych interpretujących słowa Koranu w sposób najbardziej radykalny. Oni bowiem już dawno wypowiedzieli wojnę cywilizacji zachodniej i nie zaprzestaną, dopóki w Europie nie zacznie panować prawo szariatu.

Walka zatem z ekstremizmem islamskim jest zatem dziejową koniecznością. Przekonanie to powinno jednoczyć wszystkich, dla których Europa wolna od jarzma islamskiego stanowi jeszcze jakąś wartość. Nie da się jednak wojny tej prowadzić w systemie prawnym, gdzie dobrem absolutnie nienaruszalnym jest wolność jednostki. Deklaracje zawarte w naszych konstytucjach staną się li tylko pustymi zapisami, jeżeli pozbawieni zostaniemy poczucia bezpieczeństwa. Wolność od strachu jest bowiem warunkiem sine qua non korzystania z gwarantowanych nam na papierze praw i swobód.

Marcin Rezik

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 1]
Facebook

0 thoughts on “Bezpieczeństwo warunkiem wolności”

  1. „wolność czy bezpieczeństwo” – kolejna fałszywa alternatywa. A dlaczego nie „wolność jako mechanizm zapewniania bezpieczeństwa”. Np.: powszechne prawo do posiadania i NOSZENIA, także skrytego, broni krótkiej? Prawo do posiadania w domu broni długiej, także automatycznej, np. AK-47? A wtedy: serdecznie zapraszamy braci terrorystów do naszych osiedli/wiosek/miast.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *