Warszawska prokuratura z urzędu bada, czy wszcząć śledztwo w sprawie publicznego znieważenia prezydenta RP słowami „bydlę” i „pajac” przez stołecznego radnego PiS Macieja Maciejowskiego. Za taki czyn grozi do 3 lat więzienia.
1 listopada, po awaryjnym lądowaniu Boeinga 767 w Warszawie, Maciejowski napisał na Twitterze: „Cywilny boeing jest przygotowany do lądowania na brzuchu a bombowiec Tu-154 nie wytrzymuje zderzenia z brzozą tak?!!!!!!”. Dodał: „A teraz te szuje z PO będą piały jaki to wielki sukces ryżego”. Gdy zapowiedziano konferencję prasową prezydenta Bronisława Komorowskiego, który gratulował kpt. Tadeuszowi Wronie lądowania, radny dodał: „Miała być konf. LOT, ale to bydlę musi sie podlansować, podziękuj swoim panom z Kremla pajacu”.
Komentarz: Prezydenta można lubić lub nie lubić. Ale po takich słowach właśnie rozpoznajemy czym różni się patriotyczny jakobin od konserwatysty. [aw]
onet.pl
[aw]
Niebywałe chamstwo. Najpierw jakiś nastoletni buntownik od stronki „antykomor”, któremu wydaje się, że wolność słowa pozwala mu absolutnie na wszystko, a teraz niewychowani posłowie z Pis.