Chiny zwiększą swoje inwestycje w sektor energetyczny, infrastrukturę oraz pracochłonne sektory produkcyjne w krajach arabskich. Według chińskiego ministerstwa handlu zawirowania polityczne, jakie mają obecnie miejsce w świecie arabskim stworzą „większe możliwości” dla chińskich inwestycji w tym regionie.
Od momentu wybuchu zawirowań w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu wiele osób w Chinach obawiało się, że wydarzenia te ograniczą obecność Chin w tej części świata. Według urzędników z ministerstwa handlu w Pekinie, kraje arabskie raczej wzmocnią swoje więzy z Chinami, zwłaszcza kosztem relacji z krajami zachodnimi, ponieważ niektóre z nich wciąż walczą z kryzysem zadłużeniowym. Ministerstwo dostrzega ogromne możliwości inwestycji dla Chin w tym regionie, wynikające z popytu na chiński kapitał. Chiny będą starały się wzmocnić współpracę energetyczną z krajami arabskimi w kwestiach związanych z procesami wydobycia ropy naftowej licząc na „szersze otwarcie” gospodarek tych państw w celu ich ożywienia.
Spodziewając się, że kraje arabskie będą starały się rozwijać produkcję przemysłową celem walki z bezrobociem, władze Chin będą zachęcać chińskich przedsiębiorców do zwiększania inwestycji w przemyśle elektrycznym, samochodowym, lekkim oraz tekstylnym tych państw. W kwestii rozwoju infrastruktury państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej chiński rząd będzie zachęcał inwestorów ze swojego kraju do realizacji kontraktów w sektorach telekomunikacyjnym oraz transportowym.
Pod koniec 2010 roku chińskie inwestycje bezpośrednie wyniosły 15 miliardów USD, w tym nie finansowe inwestycje o wartości 4,2 miliarda USD.
Centrum Studiów Polska-Azja
Od Redakcji: Reżimy dotknięte przez niepokoje społeczne miały, bądź mają często prozachodnią orientację. W wyniku ich obalenia mogą do władzy dojść siły niechętne zachodowi. Być może zaczną szukać sobie nowego sojusznika i protektora – np. Chiny. Państwo Środka jest gotowe wiele zapłacić za dostawy surowców energetycznych. /sn/
Całość na:http://www.polska-azja.pl/2011/04/12/chiny-zwieksza-swoja-obecnosc-na-bliskim-wschodzie/
Dodał Stanisław A. Niewiński