WITÓW: Za oknami zima, jak widać nie daje za wygrana. Po fali intensywnych opadów śniegu nadeszła fala mrozów. Standardem stał się widok termometru ze słupkiem rtęci w granicach 20-30 st. Celsjusza poniżej zera.
Członkowie witowskiego Koła Stowarzyszenia Obóz Narodowo-Radykalny Podhale postanowili po raz kolejny tej zimy rozruszać kości dostarczając zwierzynie leniej pożywienie. Tym razem za cel obraliśmy paśnik w innej części terenu Koła „Wspólnota”. Tradycyjnie zabraliśmy kilka kilogramów soli i kapusty. Zrezygnowaliśmy z karmy suchej (siana) na rzecz pół treściwej czyli kiszonki „zapakowanej” w bale. Jako sprzętu transportowego użyliśmy sanek :). Jak się później okazało przewiezienie pożywienia nastręczało wiele trudności spowodowanych wysoko ułożonym środkiem ciężkości. Sanki z przywiązanym balem lądowały raz po raz na prawej bądź lewej stronie. Po kilku godzinach udało się sfinalizować zaplanowaną akcję.
Zapowiadane w najbliższym czasie opady śniegu „zmuszą ” nas do powtórki akcji „przyjemne z pożytecznym”. Tak więc do następnego razu. /gb/
Źródło: www.onrpodhale.boo.pl
Chwalenie się w Internecie dokarmieniem zwierza przez organizację polityczną brzmi nieco infantylnie. Jednak organizacja ta w odbiorze społecznym robi za gang potworów niezdolnych do pozytywnych zachowań. W tym kontekście ocieplenie wizerunku z punktu widzenia interesu ONR ma sens, a w takie mrozy dokarmianie się przyda 🙂
Za komuny nieboszczki na poligonie dokarmiało sie dziki w sposób nastepujący: wiadro kartofli lub resztek z kuchni i mała minka przeciwpiechotna. A na drugi dzień była dziczyzna, :-).