Gazeta.pl donosi:
Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku nie przyjęła w poczet studentów Grzegorza Gilewicza, który zdał egzamin wstępny, ale odmówił ślubowania wierności, m.in. ideałom humanizmu i demokracji – informuje „Rzeczpospolita”. Gilewicz mówi, że jest zwolennikiem monarchii konstytucyjnej i podpisanie takiego dokumentu naruszałoby jego prawo do wolności sumienia. Nie pomogły nawet odwołania do rektora.
Komentarz: To oczywiste, że dla wroga demokracji nie obowiązują zasady tolerancji. Można sobie być socjalistą, homosiem, ale nie wrogiem demokracji. Oto demokratyczna Polska właśnie. [aw]