W wywiadzie na nczas.com czytamy odpowiedź:
Janusz Korwin-Mikke został wykluczony z Honorowego Komitetu Poparcia Marszu Niepodległości. Decyzję podjęło kierownictwo Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Paragraf, na podstawie którego JKM został usunięty, brzmiał: notoryczne opowiadanie głupot szkodzących inicjatywie Marszu. W sumie dobrze się stało, ponieważ już tydzień później Korwin-Mikke rozpoczął swoją prywatną wojnę z paraolimpiadą, udowadniając po raz enty, że albo nie chce, by brano jego wypowiedzi poważnie, albo że rzeczywiście lubuje się w opowiadaniu głupot. W jednym czy w drugim przypadku dobrze się stało, że został usunięty z Komitetu. Wiem, że fani Korwina potrafią każdy jego wyskok próbować wytłumaczyć, ale niestety – naprawdę mamy dosyć wyzywania od socjalistów (pobożnych, narodowych czy jakichkolwiek) każdego, kto nie zgadza się z jego wizją świata. Uważam to za obłędne i sekciarskie, a politycznie jałowe, czego najlepszym świadectwem jest historia kolejnych struktur partyjnych tworzonych przez tego człowieka. Marsz Niepodległości to impreza narodowa, wspólnotowa. Uczestniczą w niej ludzie z bardzo szerokiego spektrum ideowego – jeśli ktoś własnego ego, swojej manii fałszywego etykietowania ludzi i swojego partyjniactwa nie potrafi w związku z tym schować na ten jeden dzień, to niestety nie jest nam po drodze.
Komentarz: Najśmieszniejszy jest fragment „jeśli ktoś własnego ego”. Żeby to jeszcze ktoś inny o JKM powiedział, ale Winnicki? [aw]
Winnicki jest ponadprzeciętnym matołem, nie kojarzącym podstawowych faktów. Pisze coś o „kolejnych strukturach partyjnych tworzonych przez tego człowieka”. Kongres Nowej Prawicy jest pierwszym tworem stworzonym i rządzonym przez JKMa. UPR zakładał (z innymi ludźmi) i miał w nim tak naprawdę mało do powiedzenia i to nie było tak, że działalność UPRu była mu podporządkowana. Zresztą, jak można „wyzywać kogoś od socjalistów”? „Socjalizm” z definicji jest tym co prezentuje Robert Winnicki (np. mecenat państwa nad kulturą i nauką). Na początku myślałem, że cała sprawa z MN to jakieś nieporozumienie. Teraz jestem przekonany, że po prostu Winnickiemu przeszkadza Korwin w jego własnych planach stworzenia wielkiego ruchu narodowego. Niestety, (zwracam się tutaj do m.in. prof. Wielomskiego) to będzie kolejne ugrupowanie wielbiące naszych powstańców (listopadowych, styczniowych, warszawskich) i pałające do Rosji nienawiścią bo przecież „Rosja = ZSRR = Katyń = mordowanie narodu!”
Przede wszystkim ugrupowanie Winnickiego miałoby charakter demokratyczny i socjalistyczny.
Gdzie tkwi generalnie problem ze złośliwymi nawalankami w Sieci? W tym mianowicie, że coraz mniej czytelników wierzy komukolwiek i bierze czyjąć stronę. Po co zatem sie nawalać?
Tzw. „narodowcy” krzyczą: Ratujmy Polskę! wszystko-jedno-jaką!. My natomiast mamy obowiązek spytać: czy mamy ratować Polskę DLA socjalizmu czy też ratować Polskę OD socjalizmu. Jeżeli ktoś twierdzi, że to mnie ma znaczenia to po prostu „robi” za pożytecznego idiotę. Ciekawe, czy dla p. Roberta Winnickiego jest rzeczą obojętną jaka ma ta Polska być? Dla Korwina na pewno obojętne to nie jest.
Może i JKM robi i mówi głupoty cZasami ale pan Winnicki jest po prostu socjalistą i dlatego powinien iść razem z SLD i Po pod rekę a nie z prawicą.