Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) Luis Moreno-Ocampo wystąpił w poniedziałek z wnioskiem do sędziów o wydanie nakazu aresztowania przywódcy Libii Muammara Kaddafiego, jego syna Saifa al-Islama oraz szefa wywiadu Abdullaha al-Senussiego.
Komentarz: Wszystko jasne – rebelia popierana przez Zachód nie udała się. Skoro tenże Zachód przez kilkadziesiąt lat uznawał Kadafiego to nie bardzo było jak nagle uznać, że jest "nielegalny". Więc zmieniono mu status z głowy państwa na "przestępcę" i "zbrodniarza". A to uzasadnia wszelkie przekroczenia wobec rezolucji ONZ. Zachodnie wojska już nie będą musiały "dbać o cywilów", ale przystąpią aktywnie do "akcji policyjnej" mającej na celu "pochwycenie przestępcy". Obrzydliwe po prostu – moralność zaprzężona do wozu polityki i szukania taniej ropy naftowej. [aw]
Pamiętamy chyba casus Milosevica, dlaczego więc z „katechonem” miałoby się nie udać? Pewnie zginie przypadkowo więzieniu jak ten pierwszy gdy nie miano na niego żadnych dowodów(była to chyba największa kompromitacja MTK).
Z tymi MTK to cały czas jest jedna wielka heca. Widać Zachód jest zmienny jak przysłowiowa kobieta (biorąc pod uwagę obecną kondycję Zachodu to nawet wiadomo jakiej profesji). Działają ze swojego punktu widzenia „realistycznie”, szukają sposobów na usprawiedliwienie obecnej sytuacji i możliwość dalszego działania.
Z tą tanią ropą to ja bym się wstrzymał – wszyscy skandowali, ze USA zaczęło wojnę w Iraku tylko dla „czarnego złota”, co okazało się później guzik prawdą, bo wojska amerykańskie pozakręcały kurki, co by nie było takich pożarów złóż jak w przypadku Pustynnej Burzy. Stąd m.in. ówczesne podwyżki cen baryłek na giełdach. Co do samego Kadafiego – mnie bardziej boli fakt, że niby cywilizowany świat uznawał tyle lat tego oszołoma za normalnego i robili z nim interesy. Teraz chcą wprowadzić tam „swój” ustrój, bo łatwiej będzie się sterowało ludźmi, co jest równie obrzydliwe, więc z jednej strony dobrze, że się obala Kadafiego, a z drugiej źle, że robią to lewacy.
Pamiętacie Lockerby? On jest gnojkiem nie ma sie aż tak co rozczulać. Poparcie rebelii było błędem, ale cóż…życie idzie dalej. Natomiast polityka nie jest moralna lub nie tylko skuteczna lub nie.