Jako katolik i konserwatysta, wyrażam nadzieję, iż zachowa Pan odpowiednią formułę i temat wypowiedzi nie tylko przez cały rok 2012, ale że tematyka byłych organizacji politycznych, do których Pan należał i Osób w nich aktywnych, zniknie na zawsze z Pańskich wypowiedzi publicznych, zastąpiona działaniami mającymi na celu przywrócenie Królestwa Polskiego, jako suwerennej części składowej Królestwa Jerozolimskiego.
Jestem pełen zrozumienia dla synowskiej troski, która pobudziła pańską działalność w obronie czci Rodziciela – jednakże proszę jednocześnie o zrozumienie, iż przybrała ona formy i treści niedopuszczalne u Osoby deklarującej przywiązanie do Cywilizacji Łacińskiej.
Wyrażam w tym miejscu głęboką nadzieję, iż – w końcu – zajmie się Pan celami właściwymi i katolikowi, i monarchiście, i nie będzie Pan więcej marnował – danego Panu przez Tego Który Jest – ani talentu, ani uzyskanej pozycji politycznej dla prywaty, lecz pro Regnum Poloniae.
w tym duchu, ewangelicznego pojednania i wybaczenia prześladowcom, składam Panu najlepsze życzenia noworoczne
Marek Stefan Szmidt
Ceterum censeo Conventum esse delendum.
aw
Fragment: „przywrócenie Królestwa Polskiego, jako suwerennej części składowej Królestwa Jerozolimskiego.” 1/ Królestwo Jerozolimskie miało taki sam status jak Królestwo Polskie i nasze nie może mu podlegać będąc królestwem. Musiałoby zostać zdegradowane do statusu księstwa. Królestwo Polskie może uznawać zwierzchność wyłącznie cesarza lub papieża; 2/ „część składowa” z natury nie może być suwerenna – to sprzeczność wewnętrzna. Albo coś jest suwerenne, albo jest częścią składową większej struktury politycznej.
@adamwielomski. Nie jestem pewien, czy określenie Królestwo Jerozolimskie należy w tym tekście traktować jako wyłącznie materialne.