Filozofia prawdy i kłamstwa – część V

Osobom, które nie interesują się islamem oraz prawdziwą, ciemną naturą muzułmanów łatwiej jest wmówić że teoretycznie „kłamstwo w islamie jest zabronione” i muzułmanie powinni zawsze mówić prawdę. W swoim rozdziale na temat koranicznej filozofii kłamstwa pokażę, że islam nie tylko nie ma nic wspólnego z „religią pokoju”, ale jest także zbudowany na kłamstwie i że kłamstwo i podstęp są nieodłącznymi komponentami islamu.

Udowodnię także, że te osoby, które przeszły na islam są symbolem naiwności i że nawet sam Jezus dał nam do zrozumienia, że przyjdzie po nim Mahomet który będzie fałszywym prorokiem:

„I rzekł Pan do mnie: Prorocy ci głoszą kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich, nie dawałem poleceń, ani nie przemówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, zmyślone przepowiednie, urojenia swych serc – oto co wam przepowiadają”.

Jeremiasz 4:14

W koranie istnieją dwa rodzaje kłamstwa, o nazwie takiya oraz jego szyicka wersja kitman. Każdy z rodzajów koranicznego kłamstwa polega na kłamaniu w celu pokonania „innowierców” i ich osłabienia lub chociaż zdobycia ich zaufania w celu umocnienia islamu nad innymi religiami. Celem al-takiya jest więc ostateczne zwycięstwo islamu i nie ma tu znaczenia czy ceną za koraniczne kłamstwa jest czyjaś śmierć. Ważne jest tylko, aby muzułmanin traktował „wrogów islamu” jako podludzi, których należy okłamywać dla ostatecznego zwycięstwa ich religii.

W bardzo ogólnym założeniu filozofia al-takiya polega na przesłaniu: „Nauczmy się uśmiechać do tych, których w sercach nienawidzimy”.

Oznacza to, że muzułmanin może jeść wieprzowinę i może pić alkohol. Muzułmanin może wyprzeć się swojego proroka i może wyprzeć się nawet Allaha. Muzułmanin może też otwarcie krytykować islam i malować karykatury Mahometa i za wszystkie te rzeczy pójdzie on do raju, choć pod jednym jedynym warunkiem. Otóż wszystkie powyższe rzeczy muzułmanin może robić tylko wtedy, gdy będą one miały na celu wzmocnienie lub zwycięstwo islamu, zemstę na innowiercach i przez to ich osłabienie oraz czerpanie zysków z działania na pozór niezgodnego z islamem.

Nawet sam Koran ma wiele wersetów na temat tego, że „nie ma większego oszusta niż Allah” choć w Koranie jest on często nazywany makr:

„Ale oni (Żydzi) byli zwodniczy, i my też byliśmy zwodniczy dlatego, że Allah jest najlepszym z oszustów”. 

Koran 3:54

„Czy oni są bezpieczni przed oszustwem Allaha (makra Allahi)? Nikt nie jest bezpieczny przed oszustwem Allaha (makra Allahi) oprócz tych którzy przepadli w piekle.”

S. 7:99

Ten cytat powiniem być moim zdaniem przestrogą dla muzułmanów, gdyż oznacza on że „dobry muzułmanin” po śmierci zostanie oszukany przez „największego z oszustów” i trafi do piekła).

„Oni zamyślili podstęp i my zamyśliliśmy podstęp, lecz oni nawet go nie przeczuwalli”

S. 27:50

„Muzułmanie nie powinni mieć przyjaciół spoza wiary, chyba że dla własnej ochrony. Są chwile, gdy muzułmanie mogą się wydawać przyjacielscy w stosunku do innowierców, ale nie powinni tak na prawdę czuć”.

Koran 3:28

Dobrym przykładem al-takiya jest, gdy muzułmanie przyjeżdżają masowo do krajów nie-muzułmańskich i tak długo jak nie ma ich wielu udają przyjaciół rodowitej społeczności i nawet krytykują islam, lecz gdy jest ich więcej pokazują swoje prawdziwe twarze, pokazują, że celem ich było zdobycie zaufania naiwnych Europejczyków, po to aby uderzyć w nich z całą siłą, gdy będzie ich więcej. Częstym przykładem jest kontakt muzułmanina z chrześcijankami. Muzułmanin zrobi absolutnie wszystko, aby oderwać się dla niej od świata islamu oraz wmówić jej i jej rodzinie, że chce się w pełni zasymilować do kultury europejskiej. Jednak po ślubie kobieta musi założyć chustę na głowę, jest szykanowana aby przejść na islam, a jej zadaniem jest rodzić jak najwięcej dzieci – już muzułmanów i jednocześnie nowych bojowników o islam. Wówczas, według nauk Koranu oraz według zapewnień Koranu, że nie ma większego oszusta od Allaha, taki muzułmanin jest bohaterem, gdyż osłabił innowierców poprzez zabranie im kobiety i spłodzenie z nią muzułmanów. W takiej sytuacji jego wcześniejsze wyrzekanie się islamu jest al-takiya, czyli jego religijnym oszustwem, za które według Koranu należy mu się łaska Allaha.

Koran 8:30, 10:21, 2:225, 16:106

Al-takiya jest także używana przez muzułmanów w działalności terrorystycznej i to na tak bardzo szeroką skalę, że czasem bomby mają siłę równą kłamstwu. Na przykład Islamskie Stowarzyszenie Ameryki Północnej (ISNA) wiele razy zapewniało, że nie ma nic wspólnego z Bractwem Muzułmańskim i że nie ma nic wspólnego z terroryzmem lub jakąkolwiek przestępczą działalnością. Jednak śledztwo pokazało, że Islamskie Stowarzyszenie Ameryki Północnej zostało założone przez Bractwo Muzułmańskie i pomagało finansowo Hamasowi, a 9 z jego głównych członków zarzucono terroryzm. Przykład ten, mimo że jeden z wielu, bardzo dobrze obrazuje, że koraniczna filozofia al-takiya nie tylko zezwala, ale także namawia do masowych morderstw innowierców i według nauk islamu za działalność terrorystyczną muzułmanie „idą do raju”.

W tym momencie warto jeszcze raz przypomnieć muzułmanom powyższy werset z Koranu, 7:99.

Prawdziwym mistrzem al-takiya był urodzony w Jemenie posiadacz amerykańskiego paszportu o imieniu Anwar al-Awlaki, który był zapraszany do amerykańskiej telewizji i w obecności amerykańskich polityków wiele razy mówił o pokojowym charakterze islamu. Jednak okazało się, że muzułmański kleryk Anwar Al-Awlaki był zamieszany w planowanie ataków terrorystycznych. Wymieniając tylko niektóre z nich, była to: masakra w Fort Hood w Teksasie, podczas której zginęło 13 osób, a 30 zostało rannych. Mistrz al-takiya Anwar Al-Awlaki planował także wysadzenie w powietrze samolotu pasażerskiego lecącego do Detroit. Dla muzułmanów ten terrorysta i wielu innych próbujących wysadzić samoloty, autobusy czy centra handlowe był oczywiście bohaterem, dlatego że jak to ujmuje Koran: „zabić i być zabitym za sprawę Allaha”.

Sam Jihad także opiera się na filozofii al-takiya i zbliża się on do nas małymi krokami. Warto wspomnieć, że Jihad to nie tylko wybuchy i ataki terrorystyczne, jak to lubi nam pokazywać w swoich filmach Syjonwood ale także codzienne stosunki międzyrasowe i międzykulturowe z nie-muzułmanami, aby poprzez odciągnięcie nas od naszej własnej kultury oraz zakładanie z nami rodzin mogli w ten sposób „walczyć za sprawę Allaha”. Oznacza to więc, że przyjmowanie muzułmanów do Europy jest jak wpuszczanie Trojańskiej Świni do zachodniej cywilizacji.

Rzetelność podróżnika: „Mówienie jest narzędziem do osiągania celów. Jeśli osiągnięcie celu jest możliwe dzięki mówieniu zarówno prawdy jak i kłamstwa, nie zaleca się kłamania, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Jeśli cel można osiągnąć tylko poprzez kłamstwo, a nie mówienie prawdy, to kłamstwo jest dopuszczalne, jeśli cel jest dopuszczalny”.

748, 8:2 (Ahmad ibn Naqib al-Misri)

Muzułmanie kłamią bez zastanowienia, bez zmróżenia oka i bez żalu. Kłamstwo jest dla nich sposobem na życie. Kłamstwo definiuje ich jako muzułmanów dlatego że muzułmanie są dziećmi kłamstwa i wszystkie nauki które od nich pochodzą są fałszywe i oparte na podwójnych standardach. Tam gdzie dwóch muzułmanów tam są trzy kłamstwa, tam gdzie islam tam też podstęp prowadzący do zguby wszystkich łącznie z muzułmanami. Koran mówi jasno, że „nie ma większego oszusta od Allaha”oraz pokazuje proroka islamu w ten sam sposób. Dziś spośród wszystkich muzułmanów największymi kłamcami są Arabowie a wersety Koranu dają jasno do zrozumienia, że oszukiwanie jest nieodłączną częścią islamu. Każdy podstęp, każda zbrodnia, każdy gwałt i każdy akt terroryzmu ma swoje usprawiedliwienie w Koranie gdyż każdy z muzułmanów jest „żołnierzem Allaha”.

Tak samo jak w Biblii, w Koranie także są przypowieści. Są to historie z życia Mahometa oraz przesłania filozoficzne będące instrukcją życia dla muzułmanów. Niestety niektóre z koranicznych przypowieści są nie tylko oparte na kłamstwie ale też uczą jak kłamać oraz gloryfikują kłamstwo:

Mahomet podpisał fałszywą, 10-letnią umowę z mieszkańcami Mekki, która gwarantowała mu dostęp do miasta podczas gdy on w tajemnicy przygotowywał swoje wojsko do zbrojnego ataku na Mekkę. Dwa lata później Mahomet napadł na mieszkańców Mekki, przejął ich miasto, wymordował ludzi, kobiety sprzedał jako niewolnice i gwałcił je a niektóre kobiety oddał swoim żołnierzom jako dar od Allaha. Umowa ta, bardzo ważna przy kształtowaniu się islamu nosiła nazwę Traktat Hadubiya, którą Mahomet złamał a następnie wymordował lub wyrzucił wszystkich z Mekki, poza kobietami i dziewczynami, których używał jako seksualne niewolnice. Na pytanie dlaczego złamał umowę i postąpił w tak okrutny sposób Mahomet odparł, że dostał takie prawo od Allaha, co jest oczywistym przykładem podwójnego standardu.

Na traktacie Hadubiya widniały imiona przywódców Mekki oraz „wysłannika Boga Mahometa”, co dla ludzi Mekki w tamtym czasie było obrazą i było nie do przyjęcia. Historia islamu opowiada więc jasno, że jest to militarna ideologia zbudowana na oszustwie, morderstwie, gwałcie i pedofilii przez bandytę o imieniu Mahomet, który nazwał się prorokiem. Dziś teolodzy muzułmańscy próbują wmówić muzułmanom, że to ludzie Mekki złamali traktat jako pierwsi ale jest to tylko kolejne kłamstwo.

W taki oto sposób Mekka stała się stolicą islamu.

Bukhari 60:10, Bukhari 50:891

Do dziś ta sama forma militarnej dominacji islamu nie zmieniła się wcale. Najpierw jest al-takiya a potem masowe zbrodnie. Najlepszym przykładem tej taktyki jest gdy najpierw przywódcy arabscy rozmawiają z Amerykanami o pokoju, a potem wracają do siebie i w języku arabskim wygłaszają jadowite przemówienia o tym, aby zniszczyć Amerykę i Izrael. Robił tak Saddam Hussein i Yassir Arafat, a każdy z nich uczył się od Mahometa.

„Jeśli składam przyrzeczenie, że coś zrobię, a potem znajduję lepsze wyjście niż to pierwsze, wówczas robię to, co jest lepsze i dokonuję przebłagania za moją przysięgę”.

Abu Bakr – jeden z dowódców wojskowych Mahometa (Bukhari 78:618)

Oraz:

Usayr ibn Zarim organizował armię przeciwko muzułmanom dlatego, że Mohamet wypowiedział mu wcześniej wojnę. Jednak „prorok islamu” wysłał swoich emisariuszy do Zarima, aby ten spotkał się z nim w odosobnionym miejscu i omówił nawiązanie pokoju. Kłamstwo Mahometa było ewidentne dlatego, że gdy Sarim przyszedł omówić pokój on oraz jego 30 towarzyszy zostało brutalnie zamordowanych na rozkaz Mahometa. Wszyscy oni dostali wcześniej gwarancję nietykalności od „proroka islamu” i przyszli na spotkanie bez broni.

Usayr ibn Zarim był ocalałym przywódcą ludzi Banu Nadir, który cudem uszedł z życiem, gdy był wyrzucony przez muzułmanów z Medyny.

W taki oto sposób Medyna stała się muzułmańska. (Bukhari 78 : 618)

Oraz:

Wygląda na to, że al-takiya, czyli oszustwo, prowadzące nawet do masowych mordów w imię islamu było stosowane tylko do wrogów militarnych. Co jeśli zostaje zabity bezbronny poeta? Ka’b bin al-Ashraf był poetą zamordowanym na polecenie Mahometa. Mężczyźni, którzy zgłosili się na ochotnika do zamordowania Ka’ba udawali, że zwrócili się przeciwko Mahometowi. Gdy za pomocą podstępu wyprowadzili Ka’b bin al-Ashrafa z jego twierdzy wówczas został on zmasakrowany na rozkaz Mahometa. (Bukhari 50 : 369)

„Prorok powiedział: „Wojna jest oszustwem”.” (Bukhari 52:269)

Niech ten artykuł będzie przestrogą dla nie-muzułmanów, że doktryna kłamstwa w świecie islamu się nie zmienia i że słowo muzułmanina dane nie-muzułmanowi nie ma dla niego żadnego znaczenia. Muzułmanin może nawet przejść na chrześcijaństwo, ożenić się z chrześcijanką i żyć jak katolik, lecz wcześniej czy później, gdy muzułmanie stają się większością na okupowanym terenie, on zawsze będzie muzułmaninem, a jego chrześcijańska żona tylko bezwartościową prostytutką. Nie ma znaczenia czy jest to Mahomet, Saddam Hussein, religijny przywódca Iranu czy sprzedawca kebabów. Tam, gdzie w grę wchodzi islam oraz ich perwersyjne przyjemności tam zawsze będzie al- takiya.

Muzułmanie mogą znaleźć wzmiankę o Jezusie w Koranie 25 razy podczas, gdy Mahomet jest wspomniany tylko 4 razy. Muzułmanie, którzy zdają sobie sprawę z kłamstw islamu czytają Koran tak, aby znaleźć tam Jezusa oraz jego przesłanie. Koran wspomina o Jezusie, o jego urodzeniu z Maryi Dziewicy oraz jego śmierci za grzechy ludzi i zmartwychwstaniu i każdy muzułmanin wierzy też w Jezusa. Potrzeba jednak czasu, aby muzułmanie, jako zagubieni w wierze i wychowani na kłamstwach islamu, nazwali Jezusa synem Boga i przyznali wyższość chrześcijaństwu. Potrzeba im czasu.

Islam a edukacja i ekonomia

Aby lepiej zrozumieć dlaczego kłamstwo zwane islamem jest tak łatwo akceptowane i niepodważane przez muzułmanów zwróciłem uwagę na poziom piśmienności w krajach muzułmańskich biorąc pod uwagę dane zebrane przez CIA World Factbook:

Afganistan 28,1%,

Arabia Saudyjska 86,6%,

Egipt 73,8%,

Jemen 63,9%,

Maroko 67,1%,

Oman 81,4%

Pakistan 55,0%,

ZEA 77,9%.

Oprócz tego średnia piśmiennych muzułmanów jest zawsze wyższa u mężczyzn, gdyż w wielu krajach dziewczynki nie mają prawa do edukacji i edukacja jest im utrudniana. Jedyną rzeczą, którą w wielu krajach dręczonych przez islam muzułmanie mają prawo znać to Koran oraz prorok Mahomet i ich kłamstwa. Problem jednak w tym, że biorąc pod uwagę powyższe dane setki milionów muzułmanów na całym świecie nigdy nie przeczytało Koranu i nigdy go nie przeczyta, gdyż nie jest w stanie. Islam więc jest symbolem ciemnoty oraz reżimu opartym na kontroli umysłów właśnie poprzez podtrzymywanie ciemnoty, tak aby całe narody muzułmanów były istotami, które nie potrafią samodzielnie myśleć.

Muzułmanin potrzebuje instrukcji do tego jak żyć i jeśli nie potrafi czytać to Koran zinterpretuje mu miejscowy imam. Na przykład w 192 mln Pakistanie, który jest bardzo zagorzałym muzułmańskim krajem, Koranu na pewno nie czytało i nie przeczyta przynajmniej 90 mln ludzi, mimo że 98% populacji deklaruje się jako muzułmanie. Jak widzimy na tym przykładzie ciemnota związana z islamem jest używana w Pakistanie i także wielu innych krajach jako sposób na podtrzymanie władzy.

Jednocześnie nie chcę też generalizować gdyż na przykład Iran (86,8% piśmiennych) posiada wielu zdolnych naukowców oraz świetnych lekarzy, a także dobrze wykształconych kobiet, lecz rozkwit perskiej cywilizacji był największy przed czasami muzułmańskimi. Oznacza to, że Iran (który szanuję z wielu powodów) mógłby być o wiele lepszą i doskonalszą cywilizacją gdyby odrzucił islam i zainteresował się na przykład chrześcijaństwem lub gdyby chociaż przestał był Republiką Islamską i zamiast tego stał się Persją o muzułmańskim charakterze kulturowym, lecz nic ponadto.

Interesująca jest też opinia dr Farrukha Salema z Pakistanu, który jest autorytetem w dziedzinie polityki, ekonomii i edukacji. W opinii dr Salema spośród 1,4 mld populacji muzułmanów aż 800 mln jest niepiśmienna. W mojej opinii nie jest to wina biedy w niektórych krajach, ale właśnie islamu czyli średniowiecznej ideologii nienawiści i ciemnoty, która stawia rodowitą populację muzułmańskich krajów w charakterze zakładnika wiary. Za pomocą kłamstwa i manipulacji elity w krajach muzułmańskich starają się wyhodować narody lunatycznych osłów, które zamiast za marchewką będą szły za Koranem.

Według badań przeprowadzonych przez Arab Development Report połowa wszystkich Arabek nie potrafi czytać i pisać, tylko 1% Arabów ma komputer osobisty i 1% używa internetu, a przeciętnie 1 Arab na 5 żyje za 2$ dziennie. Muzułmanie stanowią około 22% światowej populacji, lecz produkują tylko 5% światowego GDP, nawet biorąc pod uwagę ropę. Według Banku światowego bogata w ropę Arabia Saudyjska w 2015 roku osiągnie GDP na poziomie około $649 mld czyli mniej niż na przykład mała Szwajcaria, Holandia czy Włochy, które nie mają ropy.

Islam jest właśnie tym powodem, który buduje ścianę muzułmanom na drodze postępu i ogranicza ich w wielu dziedzinach życia. Jak łatwo jest się domyślić większość muzułmanów nie zgadza się z dr Salemem, a w Pakistanie wielu nie uważa go nawet za muzułmanina.

Nie chcę też wychodzić z pozycji europejskiej supremacji, gdyż w Europie także można potępić wiele rzeczy, a z kolei naszym europejskim al-takiya jest polityka kulturowego marksizmu, która także cofa nas w rozwoju. Kłamstwem i ciemnotą bije więc ze wszystkich stron.

Nie chcę być zrozumiany jako ktoś kto wymierza osobisty atak w każdego muzułmanina. Na swojej drodze, zazwyczaj podczas podróży po krajach muzułmańskich poznałem wielu dobrych, pomocnych i życzliwych muzułmanów, lecz w grę nigdy nie wchodził ani islam, ani biała kobieta. Mój artykuł dotyczy jedynie ogólnej interpretacji islamu jako ideologii opartej na kłamstwie, lecz w żadnym razie nie jest oceną każdego muzułmanina z osobna.

Nie jestem też wrogiem islamu, ale obrońcą Europy, obrońcą kultury europejskiej oraz obrońcą chrześcijaństwa i przykre mi jest, że chrześcijanie i muzułmanie są szczuci na siebie nawzajem. Wrogami islamu są Żydzi oraz kontrolowani przez syjonistów lewicowi hipokryci, którzy z jednej strony zapraszają muzułmanów do Europy, dają im prawa ponad rodowitą populację i płacą im wysokie zasiłki, a z drugiej strony napadają na kraje muzułmańskie i mordują muzułmanów w imię walki z terroryzmem, który sami prowokują.

Moim zdaniem Koran potrzebuje nowej interpretacji, gdyż na chwilę obecną jest kłamstwem, a kłamstwo to polega na tym, że zbrodniarz wojenny i brutalny recydywista uważany jest za „proroka od Boga”, podczas gdy naprawdę Mahomet był oszustem i chorym psychicznie heretykiem.

Marcin Malik

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *