Franczak: Dlaczego odszedłem z KNP?

Na początku ubiegłego roku wziąłem rozbrat z ruchem konserwatywno-liberalnym. Jedną z przyczyn mojego odejścia z partyjnej emanacji tego środowiska, czyli z Kongresu Nowej Prawicy było między innymi uświadomienie sobie – po latach zmagania się z tym tematem – iż teza o niesprzeczności liberalizmu, także w jego „konserwatywnej” wersji, z nauką Kościoła, jest fałszywa. Korwin-Mikke potwierdza to całkiem otwarcie, odrzucając stanowisko Magisterium wobec legalizacji „in vitro” i „przestępstw bez ofiary” (pornografia, prostytucja, używanie narkotyków), a Katolicką Naukę Społeczną porównując do socjalizmu.

Tradycja liberalna doskonale współbrzmi ze światopoglądem JKM i osiemnastowiecznych ojców-założycieli liberalizmu, czyli z deizmem. Podobnie jak Bóg-zegarmistrz wprawia świat w ruch, ale dalej już się nim nie interesuje, tak samo państwo minimum zachowuje neutralność wobec sporów etycznych, pozostawiając swoim obywatelom równe prawo wyboru pomiędzy systemami moralnymi. Ja, parafrazując znajomego eks-liberała, z pociągu o nazwie „liberalizm” wysiadłem na przystanku katolicyzm. Przy całej sympatii, z jaką patrzę nadal na konkretne akcje podejmowane w tym środowisku, maszerujemy już „w innych kolumnach”.

Pan Marcin Cokot reprezentujący konserwatywne skrzydło KNP zarzucił mi w związku z tym, że oceniam jego formację wyłącznie przez pryzmat Korwina. Bynajmniej! Działając w KNP (a wcześniej w UPR), dotarło do mnie, gdy wszedłem do ogólnopolskiego zarządu partii (miałem więc kontakt z działaczami z terenu całego kraju), że w ugrupowaniu w ogóle, ale w strukturach młodzieżowych w szczególności, pełno jest indyferentnych religijnie libertarian i zwykłych moralnych lewaków. Z mojej statystyki wynika, że w praktyce na jednego normalnego ko-liberała przypada dwóch-trzech, którzy w dużej części mówią wspólnym językiem z lewicą.

Podziwiam gorliwość i oddanie, które widać w staraniach wierzących w odtworzenie w partii kierowanej przez JKM silnej frakcji stricte konserwatywnej. Będzie to o tyle trudne, że w porównaniu do większości działających lokalnie członków, Korwin jawi się niemalże jako katolicki konserwatysta. Ja wolę zbroić się na prawdziwy bój, który rozgrywa się zupełnie gdzie indziej.

Radzisław Franczak

Tekst z tablicy na Facebooku Radzisława Franczaka: http://www.facebook.com/radzislawfranczak?ref=tn_tnmn

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Franczak: Dlaczego odszedłem z KNP?”

  1. Zgadzam się ! Rzeczy trzeba nazywać po imieniu , partia która głosi liberalizm , czy to gospodarczy czy obyczajowy , to nie jest partia prawa tylko lewa. Liberalizm gospodarczy nie ma monopolu na pojęcie wolności gospodarczej. Tkwienie w oświeceniowych ideologiach socjalista-liberał jest fundamentalną przyczyną pojeciowego bałaganu.

  2. @malok| Żeby jeszcze wszyscy konserwatyści głosili wolny rynek to nie byłoby problemu. Zresztą sam wolę określenie „konserwatywny wolnorynkowiec”. Problem w tym, że jest spora liczba „konserwatystów” wspierająca etatyzm, polityczną emanacją tej grupy jest PiS.

  3. @Qba ” spora liczba „konserwatystów” wspierająca etatyzm, polityczną emanacją tej grupy jest PiS.” Toć napisałem „Tkwienie w oświeceniowych ideologiach socjalista-liberał jest fundamentalną przyczyną pojeciowego bałaganu. ” PiS tak jak KNP, Jurki, Ziorby to zlewaciała prawica. Problem tkwi w duchu

  4. Panie Radku! Rzeczywiście w KNP jest tak, jak Pan pisze: „w ugrupowaniu w ogóle, ale w strukturach młodzieżowych w szczególności, pełno jest indyferentnych religijnie libertarian i zwykłych moralnych lewaków”. Czy aby powodem nie jest postawa jaka Pan zaprezentował Swym gestem wystąpienia z KNP? Czy nie uważa Pan za rzecz słuszniejszą, by konserwatyści tym „indyferentnym religijnie libertarianom” przewodzili? Czy uważa Pan, że konserwatyści mogą funkcjonować tylko w strukturach społecznych obejmujących konserwatystów? Jeżeli konserwatyści przyjmą taka postawę, jaka Pan zaprezentował to za lat kilka nie będzie im wolno wyjść poza mury kościoła, a kościół będzie musiał stać za wysokim murem, żeby nie naruszać powszechnie akceptowanej „neutralności światopoglądowej państwa”. Jeżeli konserwatyści przegrywają to raczej z powodu postawy, jaka Pan był zaprezentował. Pan profesor Wielomski w tym samym czasie zgodził się przyjąć status Członka Honorowego KNP.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *