„Dziś dla Rosji następuje chwila prawdy: albo nasz kraj będzie zadowalać się rolą „trójkowicza” i „mocnego średniaka”, albo zrobi jakościowy skok naprzód i odzyska status wielkiego mocarstwa” – napisał wicepremier Rogozin. „Co by nie mówili nasi polityczni pesymiści i społeczni nudziarze, być liderem w świecie – jest po prostu korzystnie. Tylko narody pełne życia i odwagi mogą naprawdę realizować swoje interesy, a jeśli trzeba – przyjść z pomocą słabszym sąsiadom. Chcemy żyć w otwartym, bezpiecznym i wielobiegunowym świecie a w tym celu winniśmy rozpocząć starania o utworzenie społeczności zgodnych państw, żyjących wg swego rozumu i swymi własnymi siłami. Tylko taka żmudna i odpowiedzialna praca Rosji po zagospodarowaniu eurazjatyckiego domu, w którym żyjemy, zwróci naszemu krajowi i narodowi sens istnienia oraz (mówiąc językiem Dostojewskiego) „wielkie poczucie własnej wartości”, zawsze właściwe narodom kreatywnym, narodom – cywilizacjom!”
Front chce wspierać działania na rzecz rozwoju naukowego tak, by z jednej strony wspierać badania i edukacją, z drugiej zaś przyciągać najlepiej przygotowanych inżynierów, konstruktorów i przedsiębiorców do pracy na rzecz kompleksu wojenno-przemysłowego. Wokół idei odbudowy armii powinien powstać szeroki ruch społeczny łączący ponad podziałami rosyjskich patriotów, w tym np. pracowników zbrojeniówki, którzy (jak pisze Rogozin) znieśli przez lata najbardziej destrukcyjne działania liberałów – uważają założyciele Frontu.
(karo)