Gdy trwa nagonka rządu Donalda Tuska oraz części mediów na kibiców, to znajdują się ludzie myślący obiektywnie i zdroworozsądkowo stający w ich obronie. Polskich kibiców zdecydowanie broni generał Sławomir Petelicki, który przyznaje, że ostatnio wybrał się w dniu meczu pod stadion Legii i był zbudowany tym co zobaczył.
„Teraz jest pomysł, żeby zrobić ze wszystkich kibiców – pseudokibiców. A przecież ci młodzi ludzie będą w razie czego bronili Polski. Brytyjczycy potrafili zrobić jednostki spadochronowe z takich kibiców. To są waleczni młodzi ludzie. Ci, którzy robią burdy na stadionach stanowią bardzo małą grupę. Pan premier powinien zamiast grać w piłkę nożną, posłuchać co mówi na ten temat Monika Płatek, przeczytać pracę pani Joanny Suchockiej o kibicach. To są ludzie honoru! Tacy ludzie walczyli w Powstaniu Warszawskim i nie mówmy o grupie, którą się ciągle pokazuje w telewizji, że jeden kopnął drugiego. My mówmy o tym, że to są młodzi ludzie, których się obraża. Zamyka się stadiony, bo potrzebny jest temat zastępczy" – mówił w TVP Info generał Petelicki, twórca i pierwszy dowódca GROM.
Z kolei w wywiadzie udzielonym dla Radia Wnet gen. Petelicki podkreślił, że od dziecka był kibicem Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego Legia Warszawa, bo jego ojciec był zawodnikiem stołecznego klubu w strzelectwie i mistrzem Wojska Polskiego w tej dyscyplinie. Wspomniał jak był szczęśliwy i wzruszony, gdy jako dziecko otrzymał emblemat z herbem Legii.
W kontekście wojny premiera Donalda Tuska z kibicami gen. Petelicki powiedział: „Po tym jak zamknięto stadion Legii poszedłem zobaczyć jak to wygląda. Nasunąłem na głowę czapkę z daszkiem tak, żeby nikt mnie poznał, bo chciałem zobaczyć jak ci kibice będą się zachowywali. I muszę powiedzieć, że mi zaimponowali. Zaimponowali mi dyscypliną. Ja tam nie widziałem twarzy bandytów. Ja tam widziałem twarze młodych Warszawiaków. Takie same twarze jakie widziałem w Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak popatrzyłem na twarze tych młodych Warszawiaków, a tam było ich tak z 6-7 tysięcy, to pomyślałem sobie, że to jest ogromna siła zupełnie niewykorzystana. Siła, która zamiast być wykorzystana dla obronności Polski, to ona jest obrażana”.
W dalszej części wywiadu gen. Petelicki powiedział, że ci kibice powinni być wykorzystani do wzmocnienia obronności kraju. „To co teraz się dzieje, takie uderzanie w tych kibiców, to mi się bardzo nie podoba, bo co innego jest bandytyzm stadionowy, co innego jak ktoś kogoś kopnie, to trzeba go zatrzymać i skutecznie ukarać. Ale nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej”.
„Uważam, że trzeba szanować tych ludzi, bo oni przy tym rozbiciu naszych sił zbrojnych w tej chwili mogą stanowić naprawdę potężną siłę. Dam przykład Wielkiej Brytanii: tam mądre Ministerstwo Obrony Narodowej, powtarzam- mądre, z tych walecznych kibiców zbudowano oddziały spadochronowe. Ci nasi kibice są odważni, waleczni i patriotyczni. Trzeba ich tylko ukierunkować. Nie wolno ich obrażać”- powiedział pierwszy dowódca GROM.
Łukasz Wielicki
A. Me.
Nihil novi, JKM mówił w tym tonie od dawna.
Ameryki nie odkrył,ale trzeba przejąć tę młodzież jako element walki antysystemowej,a nie przerobić na jeden z filarów, który ten system umacnia.