Trzeba wyjaśnić pewne nieporozumienie.
Redakcja konserwatyzm.pl, podobnie jak Klub Zachowawczo-Monarchistyczny [KZM] będący właścicielem portalu, nigdy nie popierała Platformy Obywatelskiej. A to z kilku powodów:
1/ KZM jest organizacją ponadpartyjną. Popieramy wszelkie inicjatywy prawicowe, które uważamy za pożyteczne, a zwalczamy zawsze i wszędzie lewicę, a także te ruchy i inicjatywy na prawicy, które uważamy za szkodliwe. Chodzi o idee i inicjatywy, a nie o partie. Nie byliśmy, nie jesteśmy i nie będziemy stałą przybudówką do żadnej partii politycznej. Jesteśmy wolnym i niezależnym stowarzyszeniem.
2/ W naszej organizacji zawsze były (i są) członkowie różnych partii politycznych, jak i osoby bezpartyjne. Z tego też powodu statutowe władze KZM nigdy nie popierały żadnej partii. Nie znajdziecie Państwo żadnego oświadczenia podpisanego przez władze KZM czy Redakcję portalu z poparciem dla jakiejkolwiek partii politycznej. Popieramy poszczególne posunięcia, osoby, idee jeśli uznajemy je za pożytecznie dla Kościoła, Polski i Kontrrewolucji.
3/ Jeśli widzicie Państwo tekst mojego autorstwa z poparciem dla jakiejś partii czy kandydata, to jest to poparcie Adama Wielomskiego – osoby prywatnej, autora tekstu. Nie jest to poparcie Adama Wielomskiego jako Prezesa KZM czy Redaktora Naczelnego portalu. Identyczna sytuacja dotyczy innych osób piszących na portalu. Stanowiska oficjalne to te, które są podpisane imieniem, nazwiskiem i funkcją. Zupełnie zdumiewa mnie żądanie aby osoby funkcyjne nie mogły mieć osobistych sympatii politycznych i wyrażać ich publicznie!
4/ Portal nie popiera więc oficjalnie nikogo. Co najwyżej poszczególni publicyści mogą popierać poszczególne partie lub osoby. Pod tekstami takimi są podpisani swoim imieniem i nazwiskiem, ale bez funkcji w KZM czy redakcji portalu, co byłoby wyrazem poparcia instytucjonalnego. Na portalu swojego czasu przeważało poparcie między innymi „Libertas” i UPR. Dziś także mamy do czynienia z podobnym pluralizmem, czego wyrazem są np. moje dyskusje z kol. Tomkiem Daleckim w komentarzach. Kol. Dalecki wspiera Nową Prawicę, ja zastanawiam się czy są szanse na zbudowanie jakiegoś konserwatywnego środowiska w PO. Na tym polega wewnątrz prawicowy – przepraszam za demoliberalne wyrażenie – pluralizm.
Reasumując: jest fałszem, że portal konserwatyzm.pl popiera PO lub jakąkolwiek inną partię polityczną. Proszę nie mylić prywatnych poglądów piszących tu osób z oficjalną linią portalu i KZM.
Prof. Adam Wielomski
Redaktor Naczelny Konserwatyzm.pl
PS
Od siebie prywatnie dodam, że nigdy nie popadałem w żaden zachwyt nad PO. Nie ukrywam zaś swojego poparcia dla osoby Jana Filipa Libickiego, ponieważ negatywnie oceniam szanse odrodzenia się konserwatywnej prawicy za pomocą PiS. Brak mi także wiary, że inne partie prawicowe przekroczą 5% i wejdą do sejmu. Stąd moja osobista i prywatna idea, że być może uda się zbudować jakieś prawicowe parlamentarne środowisko w PO. Nie jest to oficjalna linia KZM i nawet nie wiem jak taka idea jest w Klubie odbierana. Z rozmów z poszczególnymi osobami mam wniosek, że opinie w tej kwestii są rozmaite. Od aprobaty i nadziei, po pukanie się w czoło.
Mam nadzieję, że Filipowi Libickiemu uda się stworzyć – choćby niewielką – frakcję konserwatywną w PO. Jeśli tak się stanie, to uzyska ona moje wsparcie. Nie będzie to jednak oznaczała cienia sympatii dla Arłukowiczów, Rosatich, Borowskich czy Cimoszewiczów, czyli lewicowej frakcji w PO.
P……..e w bambus! Partia jest prawicowa albo nie. Jak ktoś kto uważa się za konserwatystę, prawicowca może być na jednych listach za Arłukowiczami Muchami Hubnerami itp. lewackimi osobnikami?! W takiej np LPR nie dopomyślenia nawet jest by ktoś żyjący w konkubinacie mół być prezesem partii, nie mówiąc już o głosowaniu za in vitro lub popieraniu mordowania chorych dzieci. Nie można być trochę w ciąży! Panowie Libiccy do spólki z Markiem Jurkiem to czołowi rozbijacze polskiej prawicy!
Jaki jest interes p. Libickiego, to ja rozumiem. Jaki jest interes PO, to ja nie rozumiem. I jaki jest interes wyborców p Libickiego, to ja tego też nie rozumiem. Ale Pan mi to wytłumacz. A może lepszy interes, to mieć prawe skrzydło w LSD?
Xall: Interes PO jest calkiej jasny: przyciagnac elektorat konserwatywny, czyli odebrac go PiS i innym partiom. Posel Libicki jest jak najbardziej na reke PO. W ten sposob PO moze stac sie Jedyna Partia, w ktorej kazdy znajdzie cos dla siebie: i konserwatysci i lewica, i liberalowie. To taki sposob na wykonczenie opozycji.
To już przechodzi wszelkie pojęci, fiksacja.
@Magdalena Zietek W przypadku J.F.Libickiego, to sa jakies zludzenia z jego strony. PO ma w nim interes do czasu wyborow, pozniej go moze odstawia na bok, moze zostawia.Jest bardzo malo wazny i niegrozny dla nich. W PO nie bedzie nigdy zadnej frakcji konserwatywno-katolickiej bo PO to jest srodowisko manadzerow, ktorzy sie troche poduczyli po angielsku i umieja powiedziec „Thank you, indeed”, a mlodsi z nich potrafia tez rozszyfrowac e- maile po angielsku.Inna sprawa, co to za angielski…Dostaja tez blackberries, a to w Polsce jest troche drogie. (We Francji tez). To wszystko, to cala PO. PO wcale nie pragnie odebrac elektoratu Pisowi, wrecz przeciwnie, pragnie Pisowi elektorat wzmocnic. Temu sluzyla wlasnie ostatnia wypowiedz Radka Sikorskiego nt.Powstania Warszawskiego. Bez PIS nie ma PO.
PO to jest nowy AWS. właściwie to jeszcze szersza formuła: może się zapisać każdy, kto uznaje przywództwo Donalda Tuska. Ale ja się przy PO nie upieram. Pokażcie mi jakikolwiek inny sposób, niźli droga Libickiego, aby prawicowi politycy znaleźli się w następnym Sejmie. Jeśli mi pokażecie inny sensowny i realny pomysł, to ja oczywiście go poprę.
@ Adam Filip wyciągnął ten wniosek przedwcześnie. Można było jeszcze podjąć pewne próby bardziej konstruktywnych działań. Może gdyby Filip w tym uczestniczył, coś potoczyłoby się inaczej. Dziś jednak wygląda na to, że wszelkie nadzieje upadły, więc nie pozostaje nic poza kibicowaniem Filipowi.
Panie Profesorze, tylko po co znaleźć się w sejmie, w którym nie da się nic zdziałać? Chyba, że zamiast być, chcemy mieć – mnie to nie odpowiada.
@ Sułkowski – idąc konsekwentnie, należy w ogóle wycofać się z życia politycznego?
Konkluzja jest taka – pan Wielomski jako pan Wielomski może popierać np. Nową Prawicę, a jako prezes KZ-M Platformę Obywatelską. Kompletna paranoja i absurd. Robi się tutaj coraz śmieszniej.
@Prof. Wielomski – nie chodzi mi o całkowite wycofanie się z życia politycznego, a wycofanie się z czegoś, co poza plamą na honorze, nie przyniesie nic dla prawicy. Lepiej skupić się na budowaniu faktycznej prawicy (mimo, że to straszliwie opornie idzie), niż łudzić się, że uda się w PO cokolwiek zdziałać. Już jakiś czas temu to pisałem – Pan Poseł Libicki nie zdziała w Platformie nic. Zostanie zepchnięty na margines i tutaj nie trzeba być jasnowidzem. Otwarcie pcha się w ręce partii, do której przynależność w zestawieniu z byciem prawicowcem wygląda wręcz komicznie.
„Stąd moja osobista i prywatna idea, że być może uda się zbudować jakieś prawicowe parlamentarne środowisko w PO. Nie jest to oficjalna linia KZM i nawet nie wiem jak taka idea jest w Klubie odbierana. Z rozmów z poszczególnymi osobami mam wniosek, że opinie w tej kwestii są rozmaite. Od aprobaty i nadziei, po pukanie się w czoło.” Co prawda bez nazwisk, ale wiemy, ze na szczescie istnieje w KZM frakcja realistow – czyli ci pukajacy sie w czolo, w przeciwienstwie do romantykow – to ci wierzacy, ze JF Libicki zbuduje konserwatywne skrzydlo w PO.
@Student Zalozmy, z bedzie chcial to szczerze zrobic. Nie dadza mu, nie ma sily!