Z. Ziobro twierdzi, że, kierując się dobrem partii, sformułował „zarys pozytywnych zmian, które mogłyby uczynić PiS formacją zdolną do wygrywania wyborów i skutecznego rządzenia naszym krajem”. „Nie kryję, że ze zdziwieniem odbieram publiczne wypowiedzi niektórych członków partii, którzy sugerują, że wyrażania troski o PiS może być powodem do wyciągania partyjnych konsekwencji” – pisze były minister sprawiedliwości.
„Proszę, aby powstrzymał Pan prominentnych polityków PiS, atakujących mnie i innych kolegów za wyrażenie przekonania, że Prawo i Sprawiedliwość może zmieniać się i wygrywać. Brutalne ataki z tego powodu postrzegam jako próbę wewnętrznego podzielenia partii, a tym samym rozbijanie jedności prawicy” – apeluje Ziobro do prezesa PiS.
wp.pl
[aw]
Byle tylko potem nie płakał z tęsknoty za Kaczyńskim jak Jurek i Kowal…
póki, podając się za prawicę, okupuje spore rzesze istnień tandem Kaczyński & Rydzyk, z całym PiS, tak nie mamy myśleć o zaistnieniu, o sporej, prawdziwie konserwatywno-katolickiej reprezentacji w Parlamencie .
nie licząc jednego, szlachetnego wyjątku, jakim jest WCzc Pan Senator Jaworski .