Luma: W Konfederacji każdy ma rację

Zaletą mieszkania na prowincji jest nie uczestniczenie w prawicowych sporach wielkomiejskich. Praktycznie codziennie dowiaduję się, że jest jakieś spotkanie z czynnym politykiem antysystemowym bądź z publicystą, który ma jakiś wpływ na szeroko rozumiane forum publiczne. Z jednej strony człowiek chciałby w takim spotkaniu uczestniczyć, ,,poczuć” atmosferę poważnych dyskusji i czasami zadać jakieś pytanie. Ale z drugiej strony to znacznie wygodniej jest włączyć telefon czy laptop i przy jakimś lekkim zajęciu domowym/podwórkowym skupić się na tym, co nasza prawica próbuje przekazać.

Ostatnio dużo słucham na youtube i banbye ciekawych zresztą wykładów czy wiadomości, których nie ma w ,,mediach głównego nurtu”, a które znakomicie pokazują jeden wyraźny dominujący trend. Otóż bardzo dużo jest talmudycznych niemalże dyskusji, gdzie spory praktycznie są tworzone naprędce, gdzie wielu ludzi zajmuje się dzieleniem i tak już skłóconych środowisk.

Pomysł na ten artykuł pojawił się właściwie niedawno, tj. w jeden z marcowych chłodnych czwartków, kiedy zajęty byłem pracami domowymi, zleconymi mi przez Żonę. Włączyłem sobie wywiad p. Moniki Jaruzelskiej (lubię wywiady p. Jaruzelskiej ze względu na formę, na możliwość ,,wygadania się” gości, na brak złośliwości i na fakt, że jakoś wspomnianej Pani unikają politycy PIS, PO czy Lewicy, co mnie akurat cieszy) z posłem Konfederacji p. Dobromirem Sośnierzem. Wsłuchałem się przez jakiś czas i stwierdziłem, że to kolejny głos człowieka prawicy, który właściwie nie wie dlaczego doszło do sporu z Nową Nadzieją p. S. Mentzena a grupą zwaną Wolnościowcami. Owszem było tłumaczenie, że to są spory bardziej ambicjonalne, że doszło w prawyborach do ,,wykoszenia” niektórych kandydatów, a innych natomiast nie wiadomo dlaczego zaczęto promować. Przypomniały mi się wtedy wywiady z pp. Mentzenem, Dziamborem, Winnickim, niekoniecznie z p. Jaruzelską ale np. w telewizji wRealu24. Właściwie podobne podejście: szukanie różnic, akcentowanie swoich racji i zachowanie bardziej przypominające liderów zwycięskiej partii, która akurat wygrała wybory.

Wymyśliłem sobie w ten zimny marcowy dzień takie podsumowanie: wszyscy macie rację, obojętnie co mówicie, czy jesteście czynnymi politykami Konfederacji, czy tylko prawicowymi ,,youtuberami” (nie lubię tego słowa). Wasze spory dla mnie nie mają żadnego znaczenia, a mogą przynieść pożytek tylko i wyłącznie obecnie rządzącej postsolidarnościowej ,,elicie”. Przypomina mi się taki znany dowcip: ,,Dwóch skłóconych żydów udało się do mądrego rabina, aby ten rozstrzygnął, który z nich ma rację…” I jak słyszę wynurzenia posła Sośnierza, to stwierdzam, że ma rację. Rację także mają pp. JKM, Braun (chociaż to jedyny chyba poseł, który unika akcentowania różnic wewnątrz Konfederacji), Winnicki, Mentzen, Sykulski, etc. A gdyby red. T. Sommer (nczas.com) zapytał się zdziwiony (chociaż nie sądzę, by miał ku temu okazję):

,,Ależ rabbi, mówisz pierwszemu, że ma rację i drugiemu też, że ma rację.

To przecież niemożliwe! Rabin wysłuchawszy ucznia, chwilę pomyślał i powiedział:
– Wiesz co, ty też masz rację.”

Macie wszyscy rację tylko że nie mamy już chyba czasu. Prorokuję, że nasze społeczeństwo musi być doprowadzone do normalności i zajmie to przynajmniej ze dwadzieścia lat. Socjalizm i wpływy innych cywilizacji poczyniły spore szkody. Niestety ale trzeba do tego dołożyć jeszcze z dziesięć lat na rozstrzygnięcie talmudycznych sporów w środowiskach prawicowych.

Nie piszę tego z lenistwa umysłowego. Wręcz przeciwnie, widzę różnicę między ugrupowaniami tworzącymi Konfederację, analizuję te wszystkie poglądy i po prostu dochodzę do wniosku, że taka właśnie Konfederacja, jako szeroki front antysystemowy, jako różniące się tryby i trybiki tej same maszynerii, to jest to, o co nam Polakom powinno chodzić.

Nie oznacza to oczywiście, że akceptuję jakiegokolwiek ,,antysystemowca” – człowieka, który gardłuje przeciw obecnej władzy, a za jakąś nieokreśloną wolnością (P. Tanajno) i uznaję go jako sojusznika. Warunkiem podstawowym jest odwoływanie się do cywilizacji łacińskiej, a w niej zawiera się państwo narodowe, wolny rynek (w obrębie państwa), etyka katolicka, ograniczona biurokracja i prawo, regulujące o wiele mnie sfer życia, niż obecnie to ma miejsce, etc.

I jeszcze jeden argument przeciwko talmudycznym sporom. W polityce ważne są jakieś  wydarzenia przełomowe, które jak sito doskonale oddzielają ziarno od plew.  Takimi wydarzeniami  była niewątpliwie tzw. pandemia oraz wojna rosyjsko-ukraińska. Ostatnie trzy lata ,,przeorały” scenę polityczną i pokazały kto jest kim. Przełom już się dokonał. Wiemy, kto ma jakie poglądy i wiemy też, kto i jak reagował na działania tzw. systemu. Teraz jest czas zebrania całego towarzystwa do kupy. Jeżeli liderzy Konfederacji tego nie zrobią, a przeciwnie, zajmą się wycinaniem skrajności i uciszaniem ostrzejszych w treści poglądów, to, owszem, przypodobają się Prawu i Sprawiedliwości, a może nawet zostaną zaproszeni do utworzenia koalicyjnego rządu. Efekt wiadomo jaki będzie: casus Samoobrony, LPR, czy obecnie Solidarnej Polski. Po prostu Konfa zostanie ,,pożarta” przez Kaczyńskiego. Ale Konfederacja jako szeroki front, nawet czasami z dziwacznymi poglądami, chropowata ale pluralistyczna i aktywna na scenie politycznej, to dobry orzech do połamania sobie zębów przez PIS. Contra spem spero.

 

Jarosław Luma

Click to rate this post!
[Total: 27 Average: 4.2]
Facebook

7 thoughts on “Luma: W Konfederacji każdy ma rację”

  1. Tak, wydarzenia przełomowe oddzieliły ziarno od plew. I okazało się, że nie ma ziarna. Jaki jest stosunek polityków Konfy do wojny ukraińsko-rosyjskiej? Dokładnie taki sam jak pozostałych partii. Popierają dozbrajanie Ukr, wpychają nas do wojny i głoszą, że sami na nią pójdą ( nie informując swoich naiwnych wyborców, że w „ustawie o obronie ojczyzny” immunizowali siebie i swoich bliskich od udziału w jakiejkolwiek wojnie). Niestety, w tym przypadku poseł Braun nie wyartykułował sprzeciwu, więc trzeba domniemywać jego aprobatę dla tej postawy-wszak idą do „centrum”. Wprowadziliśmy ich do sejmu i już nie jesteśmy potrzebni. Teraz liczą na niezadowolonych wyborców POPIS-u.

    1. Ale poseł Braun brał udział we wspólnej konferencji/wykładzie prowadzonym przez L.Sykulskiego. Więc można domniemywać, że nie idzie w nurcie pozostałych Konfederatów. Sam mówi „jeśli się boisz to już jesteś niewolnikiem”, co by oznaczało, że mówienie o Rosji jako gospodarczym partnerze jest dla G.Brauna bardziej niekorzystne politycznie niż nienoszenie maski. Szkoda. Brakuje odważnych, niezależnych, ponad wszystko dbających o interes i rozwój Polski, dobrobyt Polaków. Ten interes nie leży w komitywie z popapranym Zachodem – Anglosasami i skorumpowaną, komunistyczną unią.

    2. Wyjątkowo kłamliwy wpis. Konfederacja sprzeciwia sie dozbrajaniu Ukrainy; sprzeciwia się wchodzeniu Polski do wojny; jej posłowie urządzili konferencję prasową, na której poinformowali Polaków o „ustawie o obronie ojczyzny” i byli przeciw zapisowi o wyłączeniu posłów od udziału w wojnie; a poseł Braun tyle razy artykułował sprzeciw wobec pisowskiej polityki w kwestii wojny za naszą wschodnią granicą, że zdążono zrobić z niego w mainstreamowych mediach ruskiego agenta. Zaprawdę w tym komentarzu nie ma nawet źdźbła ziarna…

  2. Otóż to ! Tylko z tym „wolnym rynkiem” mam problem. Mówmy lepiej o „gospodarce rynkowej”, a nie o „wolnym rynku”. Wolny rynek to ten z pieniądzem fiducjarnym, derywatami i innymi instrumentami pochodnymi. Wielkim przeciwnikiem wolnego rynku jest Krzysztof Karoń. To on tłumaczył Polakom o co chodzi w wolnym rynku i moim zdaniem słusznie uważał że to złodziejstwo. Natomiast gospodarka rynkowa oparta jest na popycie i podaży, a podstawą podejmowania decyzji gospodarczych są informacje płynące z tegoż rynku. Pewne regulacje są konieczne aby przedsiębiorcy nie wzorowali się na oligarchii żydowskiej i nie przedkładali zysku nad uczciwością i dobrem wspólnym.

    1. „Wolny rynek to ten z pieniądzem fiducjarnym”-chyba nie bardzo, skoro „wolny” rynek jest Wolny to ja też mogę sobie założyć Bank Centralny i pompować „prawny środek płatniczy” do moich kumpli? I za fałszowanie „mojego pieniądza” (waluty) będzie grozić 25 lat pudła? Wolność to wolność. A skoro tak nie jest, to Wolny Rynek w obrządku nadwiślańskim należy tytułować jak należy: „wolnym” (czytaj: nie-wolnym) rynkiem.

  3. Amerykanie wszystko zepsuli. Przedobrzyli. Zrobili ustawke z Balcerowiczem popierajacym Konfedracje. Na to za zarezonowal juz Janusz Mikke. Scenka zostala odegrana. Powiazalbym to z religianckimi wypowiedziami Mencena i dziwnie odnalezionym jego zdjeciem z obrony kosciolow przed atakiemi bojowkarzy 2 lata temu. Wniosek jest taki , ze rzad Stanow Zjednoczonych uwaza , ze juz kontroluje Konfederacje. Wzmozenie religijne Mencena jest proba przejecia tozsamosci Grzegorza Brauna. Hybrydy libertarianizmu z normalnym katolicyzmem jeszcze w Polsce nie bylo . Libertarianizm kaze ludziom robic rzeczy szkodliwe dla nich w imie ideologii , a katolicyzm kaze im widziec rzeczywistosc taka jaka jest . Sa to sprawy sprzeczne , ale chyba Amerykanie uznali , ze przy obecnym poziomie zidiocenia cos takiego moze przejsc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *