Nawet terroryści z jednej z najgroźniejszych organizacji na Bliskim Wschodzie, boją się tego, co dzieje się w Syrii. Dlatego też ich organizacja pragnie wycofać się do spokojnego kraju w Zatoce Perskiej i tam założyć swą główną siedzibę.
Hamas chce przenieść swoją kwaterę główną z Syrii do Kataru – informuje w sobotę wydawana w Londynie arabska gazeta "Al-Hayat". Radykalne islamskie ugrupowanie rządzi w Strefie Gazy, ale jego ścisłe kierownictwo polityczne i wojskowe rezyduje w Damaszku. Władze Kataru – jak twierdzi zazwyczaj dobrze poinformowany arabski dziennik – wyraziły już zgodę na przenosiny liderów organizacji, która jest uważana za terrorystyczną przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone i Izrael.
Wedle "Al-Hayat", Katar udzieli schronienia politycznemu kierownictwu Hamasu – z Chalidem Maszalem na czele – ale nie zgadza się na przeprowadzkę wojskowego skrzydła tego ugrupowania. Hamas zwrócił się do Kataru po tym, jak Jordania i Egipt odmówiły ustanowienia jego siedziby na swoim terytorium – twierdzi gazeta powołująca się na palestyńskich polityków.
Dziennik.pl
Dodał Stanisław A. Niewiński
Czyżby jakieś silniejsze spory między stroną świecko-nacjonalistyczną a religijną?