.
Tegoroczne obchody Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian i 70. Rocznicy zbrodni ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA w Małopolsce Wschodniej odbywały się w cieniu afery podsłuchowej i awantury w Sejmie. Politycy w Polsce mają, jak widać, inne priorytety niż obecność na uroczystościach upamiętniających ofiary kresowych Polaków. Pewnie gdyby chodziło o ofiary NKWD, którymi obciąża się obecną Rosję – zachowaliby się inaczej.
Tak jak w ubiegłym roku odbyły się oddzielnie obchody państwowe i społeczne. Te pierwsze zorganizowała Rada Ochrony Pamięci Walki Męczeństwa na Skwerze Wołyńskim w Warszawie. Uroczystość była nader skromna, w dodatku w ogóle nie nagłośniona przez media. Przybyły delegacje kilku urzędów państwowych (Urząd ds. Kombatantów, Ministerstwo Kultury, Urząd m. stołecznego Warszawy, burmistrz Dzielnicy Żoliborz), ale były reprezentowane przez tzw. drugi garnitur.
Od obowiązującej sztampy wyróżniał się Szczepan Siekierka, prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, który przypomniał zebranym kilka prawd. Zarzucił współczesnym politykom i historykom odpowiedzialność za braki w edukacji na temat prawdy o zbrodni. – Pan minister powiedział o zamordowanych 100 tysiącach. Proszę państwa, jest udokumentowanych 200 tys. osób narodowości tylko polskiej i ponad 300 tys. żydowskiej – wskazał. Powiedział też, że owszem, popierać trzeba Ukrainę jako państwo suwerenne, ale „nie Ukrainę banderowską!”. Podał też kilka przykładów mordów dokonanych przez UPA na jego rodzinie: „We wrześniu 1944 r. mój stryj Jan Siekierka, jadąc do młyna z córką, został napadnięty przez ukraińskich bandytów i zamordowany. Wyjęli mu serce i jeździli po okolicznych wioskach, śpiewając „Jeszcze Polska nie zginęła”. Mojej stryjence i jej dwóm córkom, a moim kuzynkom, wydłubali oczy i żywcem wrzucili do studni. My o tej prawdzie musimy mówić”.
Pod koniec uroczystości kapłani – katolicki, prawosławny, ewangelicki i mojżeszowy – odmówili modlitwę. Pod pomnikiem Ofiar na Kresach delegacje złożyły wieńce.
Uroczystości społeczne, organizowane przez Społeczny Ogólnopolski Komitet Obchodów 70. Rocznicy Banderowskiego Ludobójstwa w Małopolsce Wschodniej, rozpoczęły się Mszą św. w kościele św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży. Homilie wygłosił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który powiedział m.in.:
„Niestety od 25 lat politycy przez nas wybierani boją się o swoje posady, tej czy innej ambasady, jeszcze inni siebie nawzajem. Rok temu była wielka szansa, żeby powiedzieć prawdę w 70. rocznicę wydarzeń. I wtedy był apel do parlamentarzystów polskich, żeby wreszcie mieli odwagę, jak przystało na Polaków. Niestety w Sejmie zabrakło 10 głosów. Chwała tym posłom, którzy głosowali za prawdą, i wielka hańba tym posłom, którzy głosowali za fałszywym, zakłamanym określeniem „czystki etniczne o znamionach ludobójstwa (…) . Z przykrością muszę powiedzieć, że jak teraz patrzę od ołtarza, to żadnych polityków nie widzę. Mają inne ważne rzeczy, walkę o stołki w Sejmie, nagrywanie się wzajemne w restauracjach. Wszystko jest ważne, tylko nie udział w naszych uroczystościach”.
I zakończył: „Portrety Stepana Bandery, czerwono-czarne flagi, emblematy na mundurach, wszystko to przypomina te upiorne, czerwone noce, w czasie których mordowano Polaków, Żydów i Ormian. I dlatego dziś modlimy się również o opamiętanie dla naszych braci Ukraińców (…) Bądźcie chrześcijanami, tak jak tysiąc lat temu, kiedy przyjęliście chrześcijaństwo za czasów Wielkiego Księcia Włodzimierza. Bądźcie Europejczykami, tak jak byliście za czasów unii polsko-litewskiej. Ale odrzućcie tą straszliwą, zbrodniczą i przestępczą ideologię, która nakazuje mordować kobiety, dzieci i starców, żeby powstała samostijna Ukraina. Nie ma i nie będzie zgody dla odradzającego się ruchu banderowskiego!”.
Główna uroczystość odbyła się pod tablicą upamiętniającą ofiary UPA na Krakowskim Przedmieściu (Dom Polonii). Przybyły delegacje z całego Kraju, poczty sztandarowe (m.in. Stowarzyszenia Rodzin Osadników Wojskowych, PSL Otwock, PSL Zamość, Ochotniczych Straży Pożarnych), członkowie organizacji kresowych, Ruchu Narodowego, ONR, Młodzieży Wszechpolskiej, Narodowej Warszawy z Powiśla, „Sokoła”, Ligi Obrony Suwerenności, środowisko Myśli Polskiej. Obecny był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski oraz weterani walk z UPA – Jan Niewiński i Szczepan Siekierka. Władze naczelne PSL reprezentował Józef Zalewski, dyrektor Biura NKW PSL a Marszałka Województwa Mazowieckiego Adama Struzika Zbigniew Czaplicki.
Uroczystość prowadził dr Tadeusz Samborski i Beata Kaczkowska (wiceprzewodniczący Komitetu Obchodów). Dr Janusz Gmitruk, dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, przedstawił sylwetki patronów tegorocznych obchodów – Zygmunta Jana Rumla, Weroniki Wąsik, i ks. Ludwika Wrodarczyka. Marek Toczek, wiceadmirał Marynarki Wojennej RP, odczytał przesłanie, w którym stwierdził m.in.: „Po latach pozornej ciszy, na Ukrainie, głównie w Zachodniej Ukrainie i o zgrozo w południowo-wschodniej Polsce, widać wyraźnie jak odradza się skrajny nacjonalizm ukraiński. Patronami tej reaktywacji są Bandera, Melnik i Szuchewycz. Coraz częściej organizuje się marsze pogrobowców OUN-UPA. Coraz częściej słyszymy złowieszcze okrzyki „Galizja – dywizja bohaterów”, „Melnyk –Bandera – Szuchewycz – bohaterowie Ukrainy”, „Smert Lachom – sława Ukrainie”, „Lachy za San” … W kolejnych miejscowościach odsłania się pomniki Bandery, coraz wyraźniej słyszymy w publicznych wystąpieniach liderów zgłaszane roszczenia terytorialne pod adresem Polski, różne pogróżki… Komu i czemu ma to służyć?”.
Po Apelu Pamięci wieńce pod tablicą pamięci Ofiar OUN-UPA złożyły delegacje: Społecznego Ogólnopolskiego Komitetu Obchodów 70. Rocznicy Banderowskiego Ludobójstwa w Małopolsce Wschodniej (Bożena Żelazowska i Beata Kaczkowska), Polskiego Stronnictwa Ludowego (Józef Zalewski), Marszałka Adama Struzika (Zbigniew Czaplicki i Marian Sołobodowski), Prezydenta miasta Stalowej Woli (Andrzej Dorosz), Muzeum Niepodległości (Krzysztof Bąkała i Paweł Bezak) i Fundacji Narodowej im. Romana Dmowskiego i tygodnika „Myśl Polska” (Zbigniew Lipiński i Jacek Marczyński).
Podczas uroczystości obecna była Asysta Honorowa Wojska Polskiego. Poezję patriotyczną i relacje świadków zbrodni prezentowali aktorzy scen warszawskich – Aurelia Sobczak i Stanisław Górka. Po zakończeniu ceremonii składania wieńców otwarta została w hallu Centralnej Biblioteki Rolniczej wystawa Muzeum Niepodległości pt. „Wołyń czasu zagłady”. Informację o obchodach społecznych podały tego samego dnia: Polska Agencja Prasowa, Informacyjna Agencja radiowa, Polskie Radio, Telewizja TRWAM, Polsat.
Jan Engelgard
www.mysl-polska.pl
Obecne „władze okupacyjne atrapy Polski” oraz chodząca z nimi na jednej smyczy medialna hasbara mają inne priorytety. Podobnie jak lokalna hasbara na konserwatyzm.pl.