Ochronić tubylcze dziedzictwo

Władze rosyjskie obiecują intensyfikację starań na rzecz ochrony tradycyjnego dziedzictwa Republiki Sacha – Jakucji.

Zobowiązanie takie złożono w ramach prac przygotowujących podsumowanie Drugiej Międzynarodowej Dekady Ludności Tubylczej na Świecie, a także w związku z ustaleniami Rady Problemowej ds. Małoliczebnych Rdzennych Narodów Północy przy prezydencie Jakucji.

Jak poinformowała administracja Sachy – w latach 2009-2012 przyjęto 16 nowych regulacji ustawowych w zakresie ochrony praw ludności rdzennej. Najważniejszą z nich było prawo z 2010 r. w sprawie ochrony tradycyjnych siedzib i działalności ekonomicznej ludności tubylczej. Stanowi ono kompleksowy akt prawny dotyczący m.in. przepisów budowlanych obowiązujących w siedliskach ludności rdzennej, a także zasad utrzymywania i finansowania tradycyjnego sposobu życia, egzystencji i rzemiosła ludów autochtonicznych (jak Ewenkowie, Ewenowie, czy Jukagirzy). Na mocy tego aktu w 2012 r., gdy wskutek budowy Zapory Kankuńskiej na rzecze Timpton konieczne stało się zalanie terenów ośmiu wiosek tubylczych – koszty z tym związane z ich zabezpieczeniem, przeniesieniem i odszkodowaniami oszacowano na 238 milionów rubli w przypadku jednorazowej wypłaty lub 409 milionów w przypadku rocznych płatności w ciągu 49 lat.

Ponadto Zgromadzenie Narodowe (Il Tumen) Sachy opracował projekt ustawy federalnej o państwowych środkach wsparcia dla rdzennej ludności Północy, Syberii i Dalekiego Wschodu, prowadzącej koczowniczy tryb życia. Nakłady na te cele stale rosną w budżecie Federacji. Na utrzymanie tradycyjnych metod gospodarowania tylko w 2012 r. wydano 441 mln rubli. Dotowane są także dostawy żywności i produktów spożywczych dla terenów arktycznych i dalekiej północy. W 2013 r. w budżecie na ten cel zarezerwowano 199 mln rubli, a na dostawy energii – 2,273 mld rubli. Jak jednak przyznał wiceprezydent Republiki – Dymitr Głuszko, problemem wciąż pozostaje pewna niespójność norm federalnych i krajowych w zakresie wsparcia tubylców oraz przepisów wykonawczych do ustawodawstwa chroniącego autochtonów.

Problemy Dalekiego Wschodu i Północy Federacji Rosyjskiej nie odbiegają – jak się wydaje – szczególnie od tych znanych z czasów sowieckich. Również i wówczas władze centralne i lokalne borykały się z zadaniem zrównoważenia potrzeb ekonomicznego rozwoju (i eksploatacji) tych regionów w połączeniu z zachętami do ochrony własnej tożsamości ludów tubylczych, przy ich jednoczesnym dążeniu do naturalnej asymilacji, łączonej z awansem cywilizacyjnym.

Jakucja jest największą, choć i najrzadziej zaludnioną częścią Federacji, stanowiącą potężne zaplecze dla jej gospodarki. Dla jej rozwoju – niezbędne są inwestycje w infrastrukturę, rzecz jasna zresztą służące też ludności miejscowej. Jednocześnie jednak ochrona dziedzictwa pozycja międzynarodowa Rosji wymaga przykładania coraz większego znaczenia do czynników etnicznych i tradycyjnych (choćby po to, by tym skuteczniej wytykać braki w tym zakresie u geopolitycznych konkurentów). Federacja nie chce powtarzać błędów propagandowo-politycznych swego wielkiego południowego sąsiada – Chiny bowiem uzyskują wprawdzie efekty ekonomiczne, jednak koszty wykorzenienia szerokich rzesz społeczeństwa – przyjdzie im jeszcze zapewne zapłacić.

Konrad Rękas

Artykuł ukazał się też na Geopolityka.org

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *