Orientacyjne wyniki głosowania do Sejmu. Triumf PO i spektakularna porażka PiS?

ZA TNS OBOP [aw]

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Orientacyjne wyniki głosowania do Sejmu. Triumf PO i spektakularna porażka PiS?”

  1. Czyli miałem rację: Donald Tusk jest katechonem. Pytanie czy PO-PSL będzie miało 231 mandatów czy trzeba będzie dobierać z komuchów i sodomitów?

  2. A kto powiedział, że PO wejdzie w koalicję z PSLem? Wydaje mi się, że wezmą Palikota. I znów ten katechon. Socjalista i złodziej, a nie katechon.

  3. Palikot jest niewiadomą. Albo wejdzie w sojusz z PO, wtedy razem z PSL będą robić co zechcą, albo w sejmie będzie jeszcze większy cyrk, bo nie spodziewam się współpracy opozycyjnej na linii Palikot – PiS.

  4. @adamwielomski: Proszę mnie oświecić katechonem czego będzie Donald Tusk, jeśli jednak wejdzie (zmuszony lub nie) w koalicję z sodomitami?

  5. Moim zdaniem Tusk zaprosi paru posłów-biznesmenów z klubu Palikota, zaproponuje po wiceministrze i zbierze większość bez Palikota i Anny Grodzkiej, o Biedroniu nie wspominając.

  6. @ Adam Wielomski: też się skłaniam w stronę takiego przypuszczenia – tym bardziej, że ideowo nie ma żadnego problemu, a jedyny konflikt zasadza się na sprawach personalnych. A w polityce da się to pominąć – co było już nieraz do udowodnienia.

  7. Wstyd dla was konserwatyści, że PiSiory zabrały wam elektorat. Nawet Palikot was pokonał. To pokazuje, że jesteście słabeuszami politycznymi. Nic nigdy nigdy nie wygracie skoro siedzicie na kanapie i nic nie robicie.

  8. Wyniki oczywiście są złe. W tej sytuacji nadzieje na znośność da, o ile się potwierdzi – 231 mandatów dla PO-PSL (bez sodomitów) oraz niemożność zmiany konstytucji bez PiSu.

  9. Palikotowi należy się szacun. Nie tyle, że go lubię, popieram jego postulaty, jego ekipę, bo to raczej jest uczucie obrzydzenia. Koleś udowodnił, że pracowitość, wiara w własne siły, fanatyczny upór daje sukces. Równie dobrze moglibyśmy być na jego miejscu, gdyby wszystko na prawo od PiS umiał ogarnąć ktoś pokroju Palikota. Tu nie można obserwować i pomstować, bo tak robią nieudacznicy. Tu się trrzeba uczyć.

  10. to nie były wielkie fundusze, proszę mi wierzyć, że takimi środkami – tylko takimi środkami – to nie da się zrobić nawet 3%. JKM mając takie fundusze nie przekroczyłby nawet 3%. smutne.

  11. @ pbala, czego się uczyć? Dorabiania się majątku przekrętami takimi jak w Polmosie? Władzę ma ten, kto ma kasę. I wtyki w specsłużbach. Pod tymi względami Korwin nie ma szans…

  12. @ pbala, akurat w tym przypadku budżet miał podrzędne znaczenie. Program Nowej Prawicy nie jest przecież mniej wyrazisty od programu Ruchu Palikota, tak jak sam Korwin nie jest mniej wyrazisty od Palikota. Dlaczego więc, zakładając nawet że Nowa Prawica byłaby zarejestrowana we wszystkich okręgach, partia JKM i tak miałaby znacznie gorszy wynik od RPP? Bo Palikota od początku forowała i foruje bezpieka. Korwin o takiej opcji może pomarzyć. Może Pan więc pisać o nauce. My wiemy, w czym tkwi problem.

  13. @ Qba PO poradzi sobie z nadciągającym kryzysem. Nawet jeżeli wpadniemy w recesję, jej notowania wiele nie spadną. Ma takie wsparcie mediów, że ludzie wybaczą PO nawet spore błędy. Wyborcy zaakceptują podwyżkę VAT do 25 proc., znaczne zwiększenie podatku od nieruchomości, cięcia w wydatkach socjalnych, zamrożenie płac w budżetówce. Bo gdy przyjedzie recesja, innego wyjścia nie będzie. PO w ostatnich 4 latach wielkich błędów nie popełniło. Dług publiczny zwiększał się według zasad ustalonych przez rządu SLD i PiS. Największym błędem PO był brak dania ludziom wyboru: ZUS i OFE czy sam ZUS. Ale i tak koalicji PO-PSL udał się przynajmniej znacznie ograniczyć wpłaty do OFE. To była inicjatywa PSL, dlatego głosowałem na kandydatów PSL. Janusz Piechociński zostanie posłem. Gratuluje mu. Pozdrawiam Jerzy Krajewski

  14. @Jerzy Krajewski Ktora partia, Pana zdaniem, spelnia ponizsze kryteria ? 1.Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebios. 2.Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. 3.Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię. 4.Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. 5.Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. 6.Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. 7.Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani. 8.Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios. 9.Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

  15. @ Antoine Ratnik Wśród ludzi jest mało świętych. W polityce nie ma ich wcale. Polityka to brutalna walka o władzę. Tak było w czasach monarchii, gdy jeden królewski syn mordował drugiego syna, swojego brata, dla władzy. Tak jest obecnie w demokracji, choć mordów jest mniej. Monarchowie walczyli tylko o swoje włości, swój majątek i chwałę. Niektórzy walczyli tak zawzięcie, że bankrutowali. Monarchia nie chroni więc przed głupotą i bankructwem. W demokracjach politycy stwarzają wrażenia, że myślą o dobru obywateli. W rzeczywistości myślą zaś głównie o zdobyciu stanowisk, finansowania i prestiżu dla siebie. Oszukują więc wyborców, tworzą miraże, by zdobyć ich sympatie i poparcie. I monarchowie, i politycy w demokracjach łupią poddanych podatkami, kontrolują za pomocą służb specjalnych, manipulują za pomocą mediów. Racjonalny wybór dla wyborców jest trudny, bo liczą się też emocje. Ciągle jednak uważam, że demokracja ma więcej funkcjonalnych elementów niż dyktatura króla. Choć trudno porównać w XXI wieku te dwa systemy polityczne na Zachodzie, gdyż na Zachodzie nie ma monarchów nie spętanych przez demokratyczne procedury. Kościół katolicki kanonizował pewną liczbę katolickich monarchów. Ale czy żyli oni zgodnie z zasadami, które Pan przypomniał? Wątpię. Nigdy nie było więc, nie ma i nie będzie społeczeństwa, jakie spełniałoby zlecenie Jezusa Chrystusa. To, co mamy obecnie, nie jest najgorsze. Polska jest całkiem sympatycznym państwem. Zawdzięczamy to poprzednim pokoleniom. Z zaczęli ją budować ze spalonych wsi i miast politycy PSL, skupieni wokół Stanisława Mikołajczyka, PPR i PPS. Krytykuję obecnych polityków za nadmierna zadłużanie, za nadmierną regulację naszego życia, za zabieranie nam wolności. Ale jeszcze da się żyć, szczególnie że nie palę papierosów, mało piję alkoholu, nie daję klapsów dzieciom, o psa dbam niemal jak o członka rodziny. Nie wiem, jak daleko w ingerowaniu w nasze życie posuną się demokratycznie wybrani politycy. Czy możliwość oddawania głosów raz na kilka lat na polityków warta jest takiego ograniczenia wolności? Nie potrafię tego ocenić. Zakres wolności, jaki nam do tej pory zostawili politycy, jest nadal duży. Pozdrawiam Jerzy Krajewski

  16. @ Jerzy Krajewski, temat jest niezwykle trudny. Prawda jest niestety taka, że monarchia ocieka krwią. Brutalizm i bezwzględność rodzin królewskich nie mieści się dzisiaj przeciętnemu człowiekowi w głowie. Ja byłbym jednak daleki od tytułowania przywódców, uszlachetniania ich orderami, koronami itp. elementami, bo takie działanie powoduje nieprawdopodobne rozzuchwalenie i pychę, a w konsekwencji pogardę, a wtedy trudno już mówić o szacunku dla poddanych. To raczej obrzydzenie niż wdzięczność. Autorytarysta pokroju gen. Pinocheta by wystarczył.

  17. @Jerzy Krajewski+Jago Zawsze bylo zlo, bo nie jestesmy w raju.Ale nie bylo Rewolucji, to znaczy systemu, w ktorym wladze panstwowe nazywaja zlo dobrem, a dobro zlem.System obecny jest nie do zaakceptowania bo jest rewolucyjny. Tusk, Palikot, Kaczynski etc. to politycy rewolucyjni.Tu jest zlo.Zakres wolnosci jaki nam Rewolucja pozostawila jest minimalny, wlasciwie go nie ma wcale. A ekonomicznie? Jak to mowily slowa popularnej piosenki z lat 70-tych ” darmo szkoly i szpitale, glodu nie ma prawie wcale”.

  18. @Jago Tylko ten Pinochet nie będzie wieczny. Jak umrze to będzie to samo co w Hiszpanii czyli powrót rewolucji, albo wyznaczy jakiegoś następcę czyli zamieni system w de facto monarchię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *