Ruch Palikota chce wynająć powierzchnie w biurowcu przy warszawskiej ulicy Rozbrat, gdzie mieści się historyczna siedziba Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ale SLD sprzedał budynek i teraz tylko wynajmuje tam część pomieszczeń. Teraz wprowadzić tam się chce Ruch Palikota. – Powiesimy nad drzwiami wejściowymi szyld Ruchu Palikota – mówi nam Artur Dębski, który negocjuje warunki najmu. – Janusz Palikot podszywa się pod lewicę – komentuje te plany w rozmowie z Onetem poseł SLD Tomasz Kamiński.
Spotkanie ws. warunków najmu ma dojść do skutku w czwartek po południu. A decyzję może zapaść już w przyszłym tygodniu na posiedzeniu klubu Ruchu Palikota.
– Szukamy pomieszczeń w Warszawie, które nie byłyby za drogie, ale w miarę w centrum – mówi nam Andrzej Rozenek, rzecznik RP.
Artur Dębski, który z ramienia Ruchu Palikota szuka biur dla partii, potwierdza, że Rozbrat to „symboliczny lokal”. W planach wynajęcia biur właśnie tam widzi „logiczny ciąg wydarzeń”. Dlaczego? – SLD przeżywa nieprawdopodobny kryzys ideologiczny – mówi. I dodaje, że jeśli Ruch Palikota wprowadzi się tam, to będzie to „symboliczne przejęcie” siedziby lewicy. – Działacze, którzy chcą dołączyć do Ruchu Palikota, będą mogli łatwo trafić – śmieje się.
-asd