Piętka: Ekshumacja generała Francisco Franco

Decyzja lewicowego premiera Hiszpanii Pedro Sáncheza o przeniesieniu prochów generalissimusa Francisco Franco z mauzoleum w Dolinie Poległych w inne miejsce wywołała oburzenie w tych środowiskach prawicowych w Polsce, które zawsze czciły tę postać. Prof. A. Wielomski skomentował decyzję rządu Sáncheza wpisem: „Lewaka poznasz po tym, że chce wykopywać z grobów szczątki generałów, którzy pokonali go za życia”. Uważam, że problem jest znacznie głębszy i nie można go zbyć taką formułą. Socjaliści mają w 350-osobowej izbie niższej hiszpańskiego parlamentu tylko 84 deputowanych. Nie przeprowadziliby swojego pomysłu przeniesienia prochów generalissimusa Franco, gdyby nie poparły go populistyczna Unidos Podemos, Republikańska Lewica Katalonii (wbrew nazwie jest to partia nacjonalistyczna i centrowa) i centroprawicowa Katalońska Partia Europejskich Demokratów (główna partia separatystów katalońskich). Poparcia socjalistom udzieliła też liberalna Ciudadanos (Partia Obywatelska, działająca głównie w Katalonii), która wstrzymała się od głosu. Wrzucenie tych wszystkich podmiotów politycznych do worka z napisem „lewactwo” zupełnie zakłamuje istotę rzeczy. Pedro Sánchez nie przeprowadziłby swojego planu w sprawie grobu Franco bez poparcia nacjonalistów katalońskich. Wygląda na to, że w Katalonii jeszcze bardziej nie lubią generalissimusa Franco niż w „rdzennej” Hiszpanii. Nie powinno to dziwić zważywszy, że tzw. biały terror Franco bardzo dotknął właśnie Katalonię.

Tutaj dochodzimy do sprawy kluczowej. Mianowicie tego, że postać Francisco Franco bardzo dzieli Hiszpanię. Głównie ze względu na jego 35-letnią dyktaturę oraz biały terror, który pochłonął podczas wojny domowej (1936-1939) i po jej zakończeniu (do 1945 r.) według różnych szacunków od 58 tys. do 400 tys. ofiar (prawdopodobnie 140 tys.). Dla porównania podawane przez różne źródła liczby ofiar czerwonego terroru podczas wojny domowej wahają się od 38 tys. do 172 tys. (prawdopodobnie 72 tys.). Hiszpanie nie potrafią od dziesięcioleci dojść do porozumienia nawet w sprawie liczby ofiar białego i czerwonego terroru, a co dopiero oceny wojny domowej i Franco. Dodać do tego jeszcze trzeba, że po upadku Francji w 1940 r. Franco nalegał na Hitlera, by gestapo aresztowało przebywających tam kilkanaście tysięcy republikanów i deportowało ich do niemieckich obozów koncentracyjnych, co też się stało. Najwięcej, bo 8 tys. z nich, trafiło do KL Mauthausen. Tym samym Franco wydał swoich obywateli w ręce III Rzeszy. To też musi w Hiszpanii kogoś boleć.

Jego postać dzieliła i będzie dzielić Hiszpanię. Tam każda strona ma swoją rację i swoją prawdę historyczną. Poza tym na to pęknięcie historyczne nakłada się w Hiszpanii skomplikowana sytuacja wewnętrzna. Kto wie czy ruch premiera Pedro Sáncheza nie jest ukłonem właśnie w stronę separatystycznej Katalonii, mającym ją jakoś pozyskać dla zachowania jedności państwa?

W Polsce od 37 lat nie można dojść do porozumienia w sprawie oceny stanu wojennego. Przez wiele lat roztrząsano kwestię nie 140 czy 72 tys. zamordowanych, tylko 9 górników zabitych w kopalni „Wujek”. Odbyło się w tej sprawie kilka procesów, nakręcono film fabularny i opublikowano co najmniej jedną książkę. Za śmierć 41 osób w grudniu 1970 r. chciano oskarżać Jaruzelskiego o ludobójstwo, wiele lat ciągano go po sądach, były propozycje jego degradacji i usunięcia grobu z Powązek. Tak więc hiszpański problem z generalissimusem Franco nie jest niczym niezwykłym. Przypuszczam, że po przeniesieniu jego grobu z Doliny Poległych Hiszpania będzie jeszcze bardziej podzielona.

Inaczej rzecz się ma w przypadku gen. Augusto Pinocheta – dyktatora Chile (1973-1990), wielbionego przez te same środowiska prawicowe w Polsce, które oddają honory generalissimusowi Franco. Rodzina Pinocheta tuż po jego śmierci w grudniu 2006 r. (umierał w areszcie domowym) kazała skremować jego zwłoki, żeby uniknąć aktów wandalizmu na jego nagrobku (tłumy świętowały jego śmierć w całym Chile). Puszkę z prochami Pinocheta prawdopodobnie wyrzucono z helikoptera do Oceanu Spokojnego. W wypadku Franco nikt o tym nie pomyślał.

Bohdan Piętka

za: FB

Click to rate this post!
[Total: 19 Average: 2.7]
Facebook

3 thoughts on “Piętka: Ekshumacja generała Francisco Franco”

  1. Szkoda, że autor nie wspomina o ofiarach rewolucji, mordowanych kapłanach i zakonnikach, o gwałconych zakonnicach, profanacjach i podpaleniach świątyń, wywlekaniu trupów z grobów … co za relatywizm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *