Piętka: Gigantyczne getto w Strefie Gazy

PRL cieszyła się dużą sympatia i szacunkiem w krajach arabskich i ogólnie w krajach Trzeciego Świata ze względu na deklarowaną dezaprobatę dla kolonializmu i neokolonializmu, a także empatię dla Palestyńczyków. III RP z tym wizerunkiem zerwała, ale teraz legł on całkowicie w gruzach. Przewodząc Radzie Bezpieczeństwa ONZ Polska potępiła bowiem ataki Palestyńczyków na Izrael. Domyślam się, że jest to ze strony rządu PiS paniczna reakcja na fakt niewpuszczenia prezydenta Dudy do Białego Domu, a tym samym kolejny przejaw polityki „wstawania z kolan”.

Na tym można byłoby ten komentarz zakończyć. Nie mogę jednak nie pozwolić sobie także na refleksję na temat obłudy USA i ich sprzymierzeńców, jaką zaprezentowali podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Nie mogą oni jakoś zauważyć, że Hamas i Islamski Dżihad strzelają do celów na terytorium Izraela z moździerzy i rakiet domowej produkcji (konstruowanych z rur wodociągowych wypełnionych saletrą, śrubami i gwoździami). Natomiast Izrael atakuje Strefę Gazy przy pomocy najnowocześniejszej broni, w tym lotnictwa, które używa także bomb zawierających biały fosfor – substancję zabronioną przez międzynarodowe konwencje, która spala człowieka do kości. Nie mogą zauważyć rażącej dysproporcji ofiar ze strony palestyńskiej w stosunku do ofiar ze strony izraelskiej, która łatwo pokazuje kto tu jest kogo ofiarą. Od wybuchów palestyńskich „rakiet” zginęło od 2008 roku 12 Izraelczyków, a około 500 odniosło rany. Natomiast tylko podczas „operacji Płynny Ołów” (27 grudnia 2008-18 stycznia 2009) wojska izraelskie zabiły w Strefie Gazy co najmniej 1350 Palestyńczyków.

Ze strony palestyńskiej improwizowane ataki na Izrael są przejawem rozpaczy, a nie działaniami mającymi na celu zniszczenie Izraela. Rozpaczy spowodowanej nie tylko brakiem perspektyw na własne państwo, ale przede wszystkim izraelską blokadą Strefy Gazy – największego getta świata. Na 360 km kwadratowych żyje tam co najmniej 1,5 ml ludzi – w większości uchodźców (ofiar izraelskich czystek etnicznych z 1948, 1967 i 1973 r. i ich potomków). Żyją w okropnych warunkach, bez możliwości opuszczenia tego terenu, który jest zamknięty blokadą wojskową ze wszystkich stron (także od morza). Prąd i woda są tam dostępne przez kilka godzin dziennie. Normalne szpitale nie funkcjonują. Dane z 2006 roku mówiły o 34,8 proc. stopy bezrobocia. Wszystko ma tam charakter prowizorium. Nagłe uderzenie izraelskiego pocisku w szkole podczas lekcji, czy w domu podczas nocy, jest stałym elementem tamtejszego życia. To jest permanentny kryzys humanitarny. Jak zamierzają go rozwiązać USA i ich sojusznicy? Przez ostrzał artyleryjski i bombardowanie lotnicze?

Bohdan Piętka

za: FB

Click to rate this post!
[Total: 22 Average: 4.2]
Facebook

1 thoughts on “Piętka: Gigantyczne getto w Strefie Gazy”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *