Piętka: Zagłada jeńców radzieckich w Auschwitz-Birkenau

 

15 października 2016 roku w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau odbyła się sesja edukacyjna „75. rocznica deportacji jeńców radzieckich do Auschwitz”. Jej organizatorami były: Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, Centralne Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945 w Moskwie i Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie przy współpracy Państwowego Muzeum na Majdanku i Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu. Gościem honorowym sesji był konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Krakowie, Aleksander Minin.

Powodem zorganizowania sesji stała się 75. rocznica deportacji do KL Auschwitz 10 tys. radzieckich jeńców wojennych w październiku 1941 roku. Tematyka sesji wykroczyła jednakże daleko poza to wydarzenie i objęła swoim zakresem całość zagadnienia zagłady jeńców radzieckich podczas drugiej wojny światowej z uwzględnieniem ich deportacji do KL Auschwitz, KL Lublin (Majdanek) i obozu jenieckiego w Łambinowicach (Lamsdorf). Problematykę zagłady jeńców radzieckich przedstawił w pierwszym, wprowadzającym referacie („Losy jeńców radzieckich w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”) gen. mjr doc. dr Wiktor Skriabin – wicedyrektor Centralnego Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Moskwie i współautor wystawy obrazującej los obywateli ZSRR w KL Auschwitz („Tragedia. Męstwo. Wyzwolenie”), która została otwarta w 2013 roku w bloku 14 na terenie byłego obozu macierzystego KL Auschwitz I.

Na wstępie swojego wystąpienia Wiktor Skriabin podał różne liczby jeńców radzieckich, którzy dostali się do niewoli niemieckiej podczas drugiej wojny światowej. Wahają się one 4559000 do 5735000. Spośród nich zginęło – według szacunku historyka wojskowości Grigorija F. Kriwoszejewa – około 3396000, czyli około 64,5 proc. Jeńcy radzieccy stanowili zatem największy procent – zarówno wziętych do niewoli, jak i ofiar – ze wszystkich państw walczących w drugiej wojnie światowej. Dla porównania liczba jeńców amerykańskich podczas drugiej wojny światowej wyniosła 130200, z czego w niewoli japońskiej 36200. Wymownie na tle liczby ofiar jeńców radzieckich wyglądają też ofiary jeńców z innych państw. Liczba jeńców niemieckich, którzy zginęli w niewoli radzieckiej wyniosła 356700 Niemców i 10891 Austriaków. Natomiast liczba jeńców polskich, którzy nie przeżyli niewoli niemieckiej to 3128 osób, a francuskich 1325 osób.

Jeńcy radzieccy stali się ze strony III Rzeszy obiektem masowej eksterminacji wynikającej z realizacji teorii rasowych, które były skierowane przeciwko Słowianom i Żydom. Z drugiej strony byli obiektem zbrodni motywowanych antykomunizmem (Kommissarbefehl). Jednakże tzw. Kommissarbefehl – czyli rozkaz wydany w imieniu Hitlera przez marszałka Wilhelma Keitla 6 czerwca 1941 roku, nakazujący niezwłoczne rozstrzelanie wziętych do niewoli oficerów politycznych – niezależnie od podłoża ideologicznego stanowił także element eksterminacji narodów ZSRR, głównie Słowian, wynikającej z Generalnego Planu Wschodniego. Zdaniem W. Skriabina genocyd jeńców radzieckich znalazł odzwierciedlenie w zapaści demograficznej Rosji i innych państw wchodzących w skład ZSRR, która nastąpiła w latach 80. i 90 XX wieku.

Warto odnotować, że fakt dokonania przez III Rzeszę planowego ludobójstwa na jeńcach radzieckich potwierdził w swoim wystąpieniu z okazji 70. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej prezydent RFN Joachim Gauck. „Śmierć milionów żołnierzy radzieckich, którzy zmarli, będąc w rękach niemieckiego Wehrmachtu, była jedną z największych niemieckich zbrodni w drugiej wojnie światowej. Chociaż przez długi czas Niemcy to negowali, także Wehrmacht popełniał podczas wojny ciężkie zbrodnie” – powiedział wówczas prezydent Gauck[1].

  1. Skriabin odniósł się do formalnego uzasadnienia, jakie stosowały władze III Rzeszy wobec traktowania jeńców radzieckich. Chodzi o to, że kierownictwo III Rzeszy motywowało nieprzestrzeganie wobec jeńców radzieckich zasad konwencji genewskiej z 29 lipca 1929 roku o traktowaniu jeńców wojennych tym, że ZSRR – w przeciwieństwie do Niemiec – jej nie ratyfikował. W. Skriabin zauważył, że brak ratyfikacji przez ZSRR konwencji genewskiej wynikał z rozbieżności co do punktu, który nakładał obowiązek selekcji jeńców według narodowości (delegacja radziecka uznała taki zapis za motywowany antysemityzmem). Jednak już w 1931 roku radziecki komisarz spraw zagranicznych Maksim Litwinow złożył deklarację, że ZSRR respektuje zasady konwencji genewskiej. Władze ZSRR potwierdziły to w deklaracjach z 1941 i 1942 roku.

Pozbawienie jeńców radzieckich wszelkich praw wynikało zatem nie z braku ratyfikacji przez ZSRR konwencji genewskiej, ale z planowej zagłady Słowian, która była celem wojny prowadzonej przeciw ZSRR przez Niemcy. Położenie jeńców radzieckich było sprzeczne z wszelkimi normami. Najgorzej traktowano ich w pierwszym okresie wojny niemiecko-radzieckiej (1941-1942), w którym przeważały cele eksterminacyjne nad pragmatycznymi, tj. wykorzystaniem jeńców jako niewolniczej siły roboczej. Rozstrzeliwania jeńców wykraczały daleko poza przypadki określone w Kommissarbefehl. Do tego dochodziło dobijanie rannych i wycieńczonych oraz niezwykle okrutne traktowanie.

Według danych Wehrmachtu do 1 maja 1942 roku zginęło 473 tys. jeńców radzieckich, z czego 78 tys. podczas transportu. Powszechne było masowe głodzenie jeńców. Normy żywieniowe dla jeńców niemieckich w niewoli radzieckiej były – zdaniem W. Skriabina – znacznie wyższe niż dla jeńców radzieckich w niewoli niemieckiej. Jeńcy-Żydzi podlegali natychmiastowej likwidacji, ewentualnie kierowano ich do obozów zagłady. Dlatego m.in. z tego powodu należy uznać agresję niemiecką na ZSRR w 1941 roku za początek zorganizowanej zagłady Żydów europejskich.

Około 16 proc. radzieckich jeńców wojennych skierowano do walki z ZSRR w formacjach ROA, SS-Galizien oraz jako tzw. dobrowolnych pomocników Wehrmachtu i Waffen-SS (tzw. hiwi od Hilfswillige). Np. w dywizji pancernej SS „Das Reich” 18 proc. stanu stanowili hiwi. Z drugiej strony jeńcy radzieccy uczestniczyli w międzynarodowym ruchu oporu w obozach zagłady (np. powstanie w Sobiborze). Najwięcej z ponad 3,3 mln jeńców radzieckich zginęło w obozach jenieckich Wehrmachtu, a nie w obozach koncentracyjnych podległych SS. Stąd na procesie norymberskim strona radziecka żądała – bezskutecznie zresztą – uznania Wehrmachtu za formację zbrodniczą na równi z SS.

  1. Skriabin nie uniknął też tematu represji stalinowskich wobec tych jeńców radzieckich, którzy przeżyli wojnę. Zgodnie z rozkazem Stalina władze radzieckie uważały jeńców za dezerterów i zdrajców. Represjom poddawano nie tylko ocalonych jeńców, ale także ich rodziny, a mienie konfiskowano. Jeńców tych kierowano do obozów filtracyjnych NKWD lub karnych batalionów roboczych, które rozwiązano w 1946 roku. Spośród 1826000 wyzwolonych jeńców radzieckich 223000 (12 proc.) było sądzonych i skazanych przez NKWD. Zrehabilitowano ich i amnestionowano po odwilży w 1956 roku. Mieli jednak nadal ograniczone prawa obywatelskie, na co wpływał przede wszystkim punkt w ankiecie personalnej mówiący o dostaniu się do niewoli. Dopiero Borys Jelcyn w 1999 roku całkowicie zrehabilitował w Rosji byłych jeńców, którzy dostali się do niewoli niemieckiej.

Kończąc swoje wystąpienie Wiktor Skriabin wyraził wdzięczność Państwowemu Muzeum Auschwitz-Birkenau za to, że pomimo niełatwego czasu w stosunkach polsko-rosyjskich chroni pamięć o jeńcach radzieckich.

Drugi referat pt. „Los jeńców sowieckich w Lamsdorf” wygłosiła dr Renata Kobylarz-Buła – zastępca dyrektora Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu. Obóz dla jeńców radzieckich w Łambinowicach – według nomenklatury niemieckiej Stalag 318/VIII F (344) Lamsdorf – został założony wiosną 1941 roku jako jeden z wielu tzw. Russenlager. Podlegał VIII okręgowi wojskowemu Wehrmachtu. Pierwszy transport jeńców radzieckich przybył do niego pod koniec lipca 1941 roku. Do jesieni 1941 roku obóz ten funkcjonował jako Stalag 318, a następnie – Stalag VIII F Lamsdorf. W połowie 1943 roku zlikwidowano jego samodzielność i podporządkowano Stalagowi VIII B Lamsdorf, który z kolei pod koniec 1943 roku przemianowano na Stalag 344 Lamsdorf. Obóz ten dzielił się odtąd na dwie części: Russenlager (jeńcy radzieccy) i Britenlager, w którym przebywali jeńcy alianccy, a także powstańcy warszawscy.

Warunki w „obozie radzieckim” były dużo gorsze niż w „obozie brytyjskim”. Jeńcy radzieccy musieli znosić głód, choroby, zimno, mieszkać w wielkim stłoczeniu i pracować ponad siły. Doświadczali też wyjątkowo brutalnego traktowania. W grudniu 1941 roku przetrzymywano w Lamsdorf 73 tys. jeńców radzieckich. Potem było ich 24-34 tys., a przed wyzwoleniem 6 tys. Wyzwolenia doczekały 4 tys. tych jeńców. Przez cały okres funkcjonowania „obozu radzieckiego” w Lamsdorf, jak i innych Russenlager podległych Wehrmachtowi, istniała sprzeczność pomiędzy dążeniem do eksterminacji jeńców radzieckich – wynikającym z polityki III Rzeszy wobec Słowian – a tzw. pragmatyzmem, czyli wykorzystaniem jeńców radzieckich do uzupełnienia braku siły roboczej w gospodarce niemieckiej.

Do połowy 1942 roku przeważały cele eksterminacyjne. W tym czasie jeńcy – zaliczeni do grupy niepożądanych politycznie – byli mordowani lub wysyłani do obozów koncentracyjnych. W październiku 1941 roku 6 tys. jeńców radzieckich deportowano z Lamsdorf do KL Auschwitz, a 2,5 tys. do KL Gross-Rosen. Od połowy 1942 roku w traktowaniu jeńców radzieckich w Lamsdorf przeważał tzw. pragmatyzm. Kierowano ich do niewolniczej pracy przy budowie dróg oraz w przemyśle ciężkim Górnego Śląska (kopalnie, huty). Powstało ponad 1000 grup roboczych złożonych z jeńców radzieckich. Nie poprawiło to znacząco ich położenia, w tym stopnia śmiertelności. Wśród jeńców można wyróżnić następujące postawy wobec rzeczywistości obozowej: rezygnację, opór, przystosowanie i kolaborację. Ogółem przez Lamsdorf przeszło około 180-200 tys. jeńców radzieckich, z których zginęło 40 tys.

Trzeci referat – „Los jeńców sowieckich na Majdanku” – przedstawiła Beata Siwek-Ciupak z Państwowego Muzeum na Majdanku. Prelegentka zwróciła uwagę, że w obozach jenieckich na Lubelszczyźnie umieszczono około 400 tys. jeńców radzieckich, z których zginęło 250 tys. Pierwsze obozy w dystrykcie lubelskim z przeznaczeniem dla przyszłych jeńców radzieckich tworzono już w maju 1941 roku. Powstały one m.in. w Białej Podlaskiej, Chełmie, Zamościu, a także w wydzielonej części KL Lublin (Majdanek). Jeńcy radzieccy mieli pracować przy budowie ogromnego osiedla SS i obozu koncentracyjnego na Majdanku. Decyzja o ich wykorzystaniu przy budowie obozu zapadła w sierpniu 1941 roku. Formalnie obozy jeńców radzieckich w KL Lublin i KL Auschwitz utworzono w październiku 1941 roku. W KL Lublin obóz ten mieścił się na II Polu.

10 listopada 1941 roku przy życiu było około 500 jeńców radzieckich, z których 250 nie nadawało się do pracy. Tak jak i w innych obozach, jeńców z Armii Czerwonej traktowano w KL Lublin niezwykle okrutnie. Lepiej traktowano tylko Ukraińców w liczbie około 100, którzy dobrowolnie poddali się do niewoli niemieckiej. Dostawali oni chleb lepszej jakości, margarynę i mięso oraz objęli funkcje obozowe (kapo, blokowi). Ich położenie było na tyle dobre, że nie wzięli udziału w zbiorowej ucieczce 86 jeńców radzieckich z Majdanka w nocy z 14 na 15 lipca 1942 roku. Ze względu na to, że byli postrzegani przez pozostałych jeńców jako kolaboranci, nie zostali też przez nich prawdopodobnie wtajemniczeni w plan tej ucieczki. Lojalność jeńców-Ukraińców wobec władz obozowych nie uchroniła ich jednak przez śmiercią, kiedy 15 lipca 1942 roku komendant Majdanka Karl Koch w odwecie za ucieczkę jeńców, ale także dla ratowania swojej nadwątlonej już w tym czasie pozycji, kazał rozstrzelać tych jeńców, którzy nie brali udziału w ucieczce.

Od połowy 1942 roku nie napływały już do Majdanka transporty jeńców z frontu. Osadzano tam tylko zbiegów z innych obozów dla jeńców radzieckich (w sumie 222 jeńców). Ponadto na Majdanek kierowano z innych obozów jeńców-inwalidów i chorych (tzw. pieremieszczyków). Ich pierwsza grupa przybyła na Majdanek w maju 1943 roku. Ogółem w latach 1942-1944 na Majdanku przebywało około 6 tys. jeńców radzieckich: 2,5 tys. w obozie koncentracyjnym oraz 3462 pieremieszczyków w lazarecie, który formalnie nie podlegał administracji obozu. Z pierwszej grupy zginęli prawie wszyscy, a z drugiej co najmniej 1650 osób.

Następny referat pt. „Los jeńców sowieckich w Sobiborze” wygłosił dr Krzysztof Skwirowski z Muzeum Byłego Obozu Zagłady w Sobiborze. Przedstawił w nim historię udziału jeńców radzieckich-Żydów w ruchu oporu w obozie zagłady w Sobiborze oraz w buncie i zbiorowej ucieczce więźniów z tego obozu 14 października 1943 roku. Współorganizatorem buntu i masowej ucieczki był kpt. Aleksander Peczerski (1909-1990), który dostał się do niewoli niemieckiej ranny pod Wiaźmą. W obozie jenieckim w Borysowie wyszło na jaw jego żydowskie pochodzenie i dlatego został skierowany do getta i obozu pracy w Mińsku. Latem 1943 roku Niemcy deportowali do obozu w Sobiborze – na miejsce zamordowanych Żydów holenderskich – około 6 tys. Żydów z getta w Mińsku. W jednym z ostatnich transportów z Mińska przybył do Sobiboru Aleksander Peczerski wraz z grupą jeńców radzieckich-Żydów. Oni to odegrali kluczową rolę w buncie i ucieczce z Sobiboru, współdziałając z konspiracyjną grupą więźniów-Żydów polskich, którą kierował Leon Feldhendler (zamordowany po wyzwoleniu przez „żołnierzy wyklętych”). Obóz zagłady w Sobiborze – w którym zginęło około 170 tys. Żydów – przeżyło tylko 62 więźniów, z czego 54 było uczestnikami buntu i ucieczki z 14 października 1943 roku.

Jajo ostatni prelegent sesji wystąpił dr Jacek Lachendro – zastępca kierownika Centrum Badań PMA-B – z referatem poświęconym jeńcom radzieckim w KL Auschwitz. W latach 1941-1944 trafiło do KL Auschwitz co najmniej 15 tys. jeńców radzieckich, z których 3 tys. zamordowano bez wprowadzania do ewidencji obozowej, a 12 tys. zarejestrowano i skierowano do pracy przy budowie obozu w Birkenau (Auschwitz II). Te 3 tys. zamordowanych bez rejestracji stanowili funkcjonariusze partii bolszewickiej i administracji państwowej oraz oficerowie polityczni, a więc przedstawiciele inteligencji. Zgodnie z rozkazami operacyjnymi szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy Reinharda Heydricha nr 8 i 9 z 17 i 21 lipca 1941 roku tacy jeńcy mieli być kierowani na natychmiastową egzekucję. Jeśli nie przeprowadzono jej niezwłocznie po wzięciu do niewoli, wysyłano ich celem uśmiercenia do obozu koncentracyjnego.

Pierwsza grupa jeńców radzieckich przeznaczonych na zagładę (w nomenklaturze hitlerowskiej „komisarzy”) – licząca 200-300 osób – przybyła do KL Auschwitz pod koniec lipca 1941 roku i została osadzona w bloku 11 obozu macierzystego KL Auschwitz I. Codziennie wyprowadzano tych jeńców do pracy na Żwirowisku. Tam byli bestialsko masakrowani przez niemieckich więźniów funkcyjnych (kapo) i esesmanów. Grupy jeńców przywożone w sierpniu 1941 roku rozstrzeliwano głównie na Żwirowisku.

3 września 1941 roku kolejna duża grupa jeńców radzieckich (około 600 osób) została wraz z polskimi więźniami politycznymi (około 250 osób) eksperymentalnie zagazowana Cyklonem B w podziemiach bloku 11 w obozie macierzystym. Było to pierwsze w historii KL Auschwitz masowe uśmiercenie ludzi Cyklonem B. Kolejne grupy tzw. „komisarzy” były gazowane w krematorium nr I w obozie macierzystym. Pierwsza grupa „komisarzy” – licząca około 900 jeńców – została tam zamordowana pod koniec września 1941 roku.

W drugiej połowie września 1941 roku wydzielono w obozie macierzystym 9 bloków dla jeńców radzieckich. Ich pierwszy transport zarejestrowano 7 października 1941 roku. Obejmował on 2014 jeńców skierowanych z obozu jenieckiego Stalag 308 w Neuhammer (Świętoszów). Ogółem w październiku 1941 roku przywieziono do KL Auschwitz z Neuhammer i Lamsdorf 10 tys. jeńców radzieckich. Zdecydowaną większość wśród nich stanowili Rosjanie. Byli też Ukraińcy, Gruzini i Uzbecy oraz co najmniej 31 Polaków z terenów wcielonych w 1939 roku do ZSRR. Jeńców rejestrowano w bloku 24 obozu macierzystego i kierowano ich do pracy przy budowie obozu w Birkenau. Nosili mundury z wymalowanymi na plecach czerwoną farbą literami SU (Sowjetunion). Otrzymali też odrębną serię numerową. Jako pierwsi więźniowie w historii KL Auschwitz byli też tatuowani.

Jeńcy radzieccy już w momencie przybycia do obozu znajdowali się w fatalnym stanie fizycznym i psychicznym. Otrzymywali mniejsze racje żywnościowe od pozostałych więźniów. Dziesiątkował ich tyfus plamisty, ale przede wszystkim byli okrutnie masakrowani przez niemieckich funkcyjnych i esesmanów podczas pracy w Birkenau. Średnio ginęło dziennie 50 jeńców radzieckich. Najwięcej – bo 352 – zginęło 4 listopada 1941 roku. Gdy w marcu 1942 roku przeniesiono ich na odcinek BIb obozu w Birkenau, z 10 tys. pozostało przy życiu 660. Latem jeńców radzieckich przeniesiono na odcinek BIId.

Obóz w Birkenau – pierwotnie projektowany jako obóz dla jeńców radzieckich i przez nich budowany – zmienił swój charakter i od marca 1942 roku stał się jednym z miejsc deportacji i zagłady Żydów europejskich, a od drugiej połowy 1943 roku centralnym miejscem ich zagłady.

W późniejszych latach liczba jeńców radzieckich w Birkenau nieco wzrosła, osiągając najwyższy stan w sierpniu 1944 roku (około 952 osoby). Na ostatnim apelu przed ewakuacją obozu w styczniu 1945 roku było ich 96. Ogółem w KL Auschwitz zginęło ponad 14 tys. jeńców radzieckich, kilkuset wywieziono do innych obozów, a kilkudziesięciu zbiegło.

Z okazji 75. rocznicy deportacji jeńców radzieckich do KL Auschwitz Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau wydało 11 tom serii „Głosy Pamięci” pt. „Jeńcy sowieccy w KL Auschwitz”, którego autorem jest Jacek Lachendro.

Po zakończeniu sesji jej uczestnicy udali się do Brzezinki, gdzie odbyła się uroczystość pod pomnikiem upamiętniającym miejsce pogrzebania zwłok około 8 tys. jeńców radzieckich, a następnie ich ekshumacji na polecenie Himmlera i spalenia na stosach. Uroczystość poprzedziła modlitwa, którą poprowadził ks. Józef Święcicki – proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Brzezince. Następnie kwiaty złożyli konsul Aleksander Minin i gen. Wiktor Skriabin, przedstawiciele gminy Brzezinka oraz dyrektor Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście, Andrzej Kacorzyk. Pod pomnikiem zapalono także znicze.

Po zakończeniu uroczystości Wiktor Skriabin wypowiedział się następująco: „Jesteśmy wdzięczni, że strona polska troskliwie chroni pamięć o radzieckich jeńcach wojennych, którzy zginęli w okupowanej Polsce w czasie drugiej wojny światowej. Konferencja to m.in. pamięć o pierwszym zagazowaniu radzieckich jeńców wojennych, które przeprowadzono we wrześniu 1941 roku tutaj, w bloku 11 w Auschwitz-Birkenau. Razem z radzieckimi jeńcami wojennymi ofiarami tej nieludzkiej akcji byli obywatele Polski – chorzy więźniowie. I ta wspólna pamięć powinna oczywiście być zachowana. Szczególne wrażenie wywarła na nas ceremonia złożenia kwiatów przed pomnikiem radzieckich jeńców wojennych, którzy zginęli w Auschwitz. Jest to znak dobrych relacji, relacji takiego formatu, jakie powinny być budowane między kulturami i placówkami muzealnymi naszych krajów. Jesteśmy wdzięczni polskim kolegom za wspaniałe przyjęcie i świetną organizację konferencji”.

Bohdan Piętka

fot.: archiwum PMA-B.

[1] „Gauck: śmierć radzieckich jeńców jedną z największych zbrodni”, www.wiadomosci.onet.pl, 7.05.2015.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *