PO ma nieznaczną przewagę nad PiS, na które chce głosować 29 proc. badanych.
Na sondażowym podium znalazł się też SLD z 15-proc. poparciem.
Pozostałe partie są na granicy progu wyborczego. Listę tę otwiera PSL z 5-proc. poparciem. To o 2 pkt. mniej niż na początku marca.
Jak podkreśla „Rzeczpospolita”, Janusz Piechociński bardzo się stara, by poprawić sondaże partii. Często pojawia się w mediach, zaprasza do współpracy PJN, organizuje debaty.
Zdaniem Jana Burego, szefa Klubu Parlamentarnego PSL, niezadowolenie obywateli odbija się na partii, która przecież jest w rządzie. Nastroje społeczne przekładają się więc na wynik.
Tymczasem zdaniem politologa Wojciecha Jabłońskiego fatalny wynik PSL w najnowszym sondażu może wynikać z tego, że partia jest mało wyrazista, a jej obecny lider trochę na wyrost obiecywał, że zmodernizuje PSL, bo przecież jest w nim tak samo długo jak sam Waldemar Pawlak, którego wysadził z siodła.
Do Sejmu wszedłby jeszcze Ruch Palikota, ale też ma zaledwie 5 proc. poparcia (choć o 1 pkt. proc. więcej niż na początku marca).
Źródło: wym-1364550896362 Interia
Komentarz: Co ludzie widzą w tych dwóch partiach?
M.G.
Czyli bez względu na to, kto wygra przyszłe wybory parlamentarne, dojdzie do utworzenia rządu PO-SLD + być może RP i mamy w Polsce zapateryzm.