Po śmierci Mrożka

Mnie osobiście trudno darować haniebnego współudziału w liście potępiającym skazanych w procesie Kurii Krakowskiej, a z tego, co pisał – „Husarza”, w którym kołtuński kretyn Lucuś „walczy z komuną” pisząc patykiem na mokrym śniegu: „Generał Franco wam pokaże”. Potem było już lepiej, acz nigdy nie wyszedł poza horyzont liberalnego i sceptycznego humanisty rodem z Oświecenia (i chyba dlatego „Vatzlav” jest jedną z najlepszych jego sztuk, bo widać że czuł styl tej epoki, ale w jej rokokowo-wykwintnym a nie doktrynersko-racjonalistycznym aspekcie).

Powinien natomiast chyba podobać się szczególnie naszym ultra-realistom, bo jadowitość szyderki z polskiego romantyzmu i naszych powstań w „Indyku” czy „Śmierci porucznika” jest takiej skali, że np. felietony prof. Adam Wielomskiego wyglądają jak dobrotliwe wytarganie sztubaków za ucho.

Jeśli chodzi o jego dramaturgię, to z pewnością nie będę specjalnie odkrywczy, jeśli powiem, że potrzebował kilku-kilkunastu wprawek przeciętnych lub bardzo słabych, aby napisać arcydzieło, czyli „Tango” a potem „Emigrantów”; „oczko” niżej są debiutancka „Policja” i wspomniany „Vatzlav”. Niestety, na starość zupełnie stracił to, co miał najlepszego: subtelny, ironiczny i ostry zarazem dowcip, stał się po prostu nudny. „Miłość na Krymie” była świetnym pomysłem, ale kompletnie spartolonym. Z opowiadań zostanie zapewne „Moniza Clavier”. To wcale nie jest mało, bo naprawdę niewielu jest pisarzy, z których twórczości próbę czasu przetrwało więcej niż 2-3 utwory a nieraz tylko jeden.

I jeszcze cudowne „Donosy”, z których śmieliśmy się do rozpuku w stanie wojennym. A jak się je teraz czyta, to widać, że oklaskujące go również wtedy ciotki politycznej poprawności dzisiaj byłyby zgorszone choćby „akcentami rasistowskimi” w donosie do ONZ.

„Ku pamięci” wklejam więc pierwszy donos:

Do Postępowej Ludzkości.
Niniejszym oświadczam, że jestem ostro przeciw A. Hitlerowi i jego klice.
Uważam, że A. Hitler był zły i potępiam kategorycznie.
Również jestem przeciwko cesarzowi Neronowi, przeciwko chińskiemu cesarzowi Ming, oraz przeciwko uciskowi warstwy chłopskiej w starożytnym Egipcie przez Faraona.
Podkreślam z naciskiem, że te moje poglądy głoszę z podniesioną przyłbicą i wcale się nie boję reakcyjnych głosów.
Za to proszę Sz. Postępową Ludzkość o przyznanie mi Nagrody Pokoju im. Nobla.
Jak nie może być w Dolarach, to może być w Markach Zachodnich.
Z postępowym pozdrowieniem
Sławomir Mrożek – freedom fighter
„.

Jacek Bartyzel

za: facebook

aw

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *